- Młodzież do wejścia w świat intymności powinni przygotowywać rzetelni ludzie, którzy nie mogą opowiadać mitów o antykoncepcji, aby młodzież nie robiła sobie krzywdy - twierdzi Joanna Piotrowska z Feminoteki. Takie mity według niej lansuje Olimpia Jabłońska, działaczka pro life. - Dziewczyny, nie słuchajcie tego! - apeluje Piotrowska.
W związku w obchodzonym w sobotę Ogólnoświatowym Dniem Antykoncepcji goście programu "24 godziny" w TVN24 próbowali określić poziom świadomości Polaków na jej temat. Zwłaszcza młodych Polaków.
Koniec z mitami
Według Joanny Piotrowskiej cały czas forma i zakres nauczania na ten temat są bardzo słabe, bo robią to nieprzygotowani ludzie. - Oni przede wszystkim muszą być dobrze przygotowani medycznie. Znać gamę środków antykoncepcyjnych. Nie mogą opowiadać mitów, bo potem młodzież robi sobie krzywdę i dochodzi do niechcianych ciąż. Jeśli będziemy wmawiać, że prezerwatywa jest zła i popierać metody nieskuteczne, to nie ustrzeże się młodzieży przed kłopotami - przekonywała. Jej zdaniem decydujący głos powinna mieć tu szkoła, bo rodzice są często nieprzygotowani. - Wychowali się w różnych domach, mają różną wiedzę - dodała. Choć i w szkole, jak zauważyła, uczy się o tym mówiąc o "kalendarzyku, metodzie termicznej czy stosunku przerywanym". A to według niej są fałszywe rozwiązania.
Antykoncepcja z każdej strony
Innego zdania jest Olimpia Jabłońska - działaczka pro life. Według niej pierwszą wiedzę na ten temat młody człowiek powinien wynieść z domu. Bardziej niż Piotrowska stawia też na etyczny, a nie tylko medyczny, aspekt takiej edukacji w szkole.
Podkreśla też, że w debacie o antykoncepcji pomija się fakt szkodliwości środków farmakologicznych. - Dlaczego nic się o tym nie mówi? - pytała. - Poza tym jest alternatywa naturalna. Najskuteczniejsza to metoda objawowo-termiczna. Jest to wybór o wiele korzystniejszy dla kobiety i mężczyzny - dodał. - Dziewczyny nie słuchajcie tego! Młoda dziewczyna, która będzie stosowała tę metodę - wpadnie! - odpowiedziała Joanna Piotrowska.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24