Powstanie Rejestru Usług Medycznych stoi pod znakiem zapytania. Resort zdrowia uzależnia jego wprowadzenie od powodzenia całej reformy systemu ochrony zdrowia, także od podziału Narodowego Funduszu Zdrowia - donosi "Gazeta Prawna".
O kształt RUM spiera się ministerstwo zdrowia i NFZ. Dokument przygotowany przez poprzedniego prezesa jest nieaktualny, a obecny szef Funduszu, choć przedstawił plany dotyczące rejestru, nie uzyskał ich akceptacji.
Według gazety, brak wyboru koncepcji RUM sprawia, że w najbliższych miesiącach nie ruszą przetargi na jego uruchomienie (chodzi o przetargi dla producentów sprzętu komputerowego i elektronicznych kart). Oznacza to także, że w tym roku NFZ nie zacznie wydawać pacjentom elektronicznych kart ubezpieczenia zdrowotnego.
Źródło: "Gazeta Prawna"