"Poziţia Copilului" ("Child's Pose") rumuńskiego reżysera Calina Petera Netzera z nagrodą główną 63. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie. Złoty Niedźwiedź nie powędruje więc do polskiej reżyserki Małgorzaty Szumowskiej, której film "W imię..." współzawodniczył w konkursie głównym.
Pochodzący z Petroszan w dolinie Jiu Netzer piętnuje w swoim filmie korupcję w rumuńskim społeczeństwie, opowiadając o próbie zatuszowania przez matkę spowodowanego przez jej syna wypadku samochodowego, w którym zginęło dziecko. - Mówiąc o strukturach rodzinnych, pokazuję oczywiście struktury społeczne w kraju - powiedział Netzer odbierając nagrodę. Dodał, że w pracy reżyserskiej opiera się na własnych doświadczeniach. Jak podkreślił, jego film jest psychodramą, rozgrywającą się w wyższych kręgach rumuńskiego mieszczaństwa. Netzer wyemigrował w 1983 roku do Niemiec i po uzyskaniu matury w Stuttgarcie wrócił do Rumunii. Studiował reżyserię w Bukareszcie.
Romski aktor ze Srebrnym Niedźwiedziem
Grand Prix Jury i Srebrnego Niedźwiedzia otrzymał film "Epizod z życia zbieracza złomu" ("Epizoda u životu berača željeza") Danisa Tanovicia. Występujący w tym filmie romski aktor Nazif Mujić zdobył Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszego aktora.
Najlepszą aktorką została Paulina Garcia, występująca w chilijskim filmie "Gloria".
Irański reżyser Dżafar Panahi otrzymał na Berlinale Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz. Panahi został wyróżniony za film "Parde" ("Zasłona"). Wraz z Panahim nagrodę otrzymał współreżyser filmu Kambozia Partowi.
Amerykanin David Gordon Green zdobył natomiast Srebrnego Niedźwiedzia za reżyserię filmu "Prince Avalanche", jedyną komedię w oficjalnym konkursie filmów pełnometrażowych.
Honorowego Złotego Niedźwiedzia otrzymał francuski dokumentalista Claude Lanzmann. 87-letni reżyser znany jest przede wszystkim jako autor monumentalnego, trwającego dziewięć i pół godziny filmu o Holokauście "Shoah" z 1985 r.
Jury 63. Berlinale przewodniczył Wong Kar Wai. Prócz niego zasiedli w nim Susanne Bier, Tim Robbins, Shirin Neshat, Athina Rachel Tsangari, Andreas Dresen i Ellen Kuras.
Szumowska bez nagrody jury
O nagrody Berlinale, uznawanego za najważniejszy festiwal europejski po Cannes i Wenecji, ubiegało się w konkursie głównym 19 filmów. Otwierający festiwal film Małgorzaty Szumowskiej "W imię..." nie zdobył uznania członków jury.
Polska reprezentacja z Berlina nie wyjeżdża jednak niedoceniona. Nowy obraz autorki "Galerianek" Katarzyny Rosłaniec, "Bejbi blues", zdobył nagrodę Kryształowego Niedźwiedzia za najlepszy film sekcji Generation 14plus. Małgorzata Szumowska otrzymała zaś nagrodę Teddy Award od niemieckiego stowarzyszenia Teddy e.V., promującego filmy o tematyce gejowskiej.
Autor: //kdj / Źródło: tvn24.pl, Reuters