Na posesji w Imielinie policja odkryła laboratorium produkujące mefedron. Zatrzymani zostali "chemicy", zabezpieczono też narkotyki warte dwa miliony złotych. Ponieważ w pomieszczeniach unosiły się trujące opary, konieczna była pomoc strażaków.
Jak podaje policja, śledztwo dotyczące gangu narkotykowego trwało już od dłuższego czasu. Ustalenia doprowadziły funkcjnariuszy do jednej z posesji w gminie Imielin. Tam policjanci zatrzymali tak zwanych chemików oraz zlikwidowali kompletne laboratorium produkujące mefedron.
Dodatkowo policjanci zabezpieczyli ponad 50 kg gotowego do sprzedaży narkotyku i kilka ton odczynników chemicznych, które mogły posłużyć do wyprodukowania kolejnych hurtowych ilości substancji psychotropowych.
Pomogli strażacy
- Czynności policjantów CBŚP na miejscu, w tym przeszukanie i oględziny trwały kilka dni, ponieważ po przeprowadzeniu niezbędnych wstępnych działań, konieczne było usunięcie bardzo niebezpiecznych dla zdrowia oparów substancji znajdujących się w pomieszczeniach, w których odbywał się proces produkcji narkotyków - przekazał rzecznik CBŚP podkom. Krzysztof Wrześniowski.
Policjantom pomogli strażacy z Tychów. Dopiero w specjalistycznych kombinezonach i maskach policjanci mogli wejść, a następnie rozpocząć oględziny.
Prowadzili "skrupulatne notatki"
Funkcjonariusze szacują, iż w trakcie trwającej 4 miesiące działalności, w laboratorium wytworzono ponad 600 kg narkotyków o czarnorynkowej wartości ponad 24 mln zł.
- O skali procederu świadczą również znalezione w miejscu produkcji, skrupulatnie prowadzone przez przestępców notatki, zawierające wpisy dotyczące ilości produkowanych substancji - wyjaśnił Wrześniowski.
Zatrzymane osoby usłyszały zarzuty dotyczące produkcji i wprowadzania do obrotu znacznych ilości substancji psychotropowych. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono mienie podejrzanych w kwocie 100 tys. zł.
Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec zatrzymanych trzymiesięczny areszt.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP