Pełnomocnik zakonnicy mec. Edward Baraniecki informuje, że złożył zażalenie na postanowienie sądu I instancji. - Naszym zdaniem zachodziły prawne i faktyczne podstawy do zawieszenia kary - powiedział w rozmowie z tvn24.pl. Sąd Okręgowy w Gliwicach czeka na dokument.
Na złożenie zażalenia był czas do piątku, do północy. Według pełnomocnika siostry Bernadetty zostało ono wysłane do sądu w środę, 30 kwietnia.
- Jeżeli zostało wysłane, może do nas trafić dzisiaj albo nawet jutro. Do tej pory nie dotarło - powiedziała w poniedziałek sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach.
Jak podkreśla Dybek- Zdyń trudno odnieść się do tego jakich argumentów użyje obrońca skazanej. Zaznacza jednak, że sąd będzie z nimi dyskutował. - Ewentualnie sąd uwzględni, zmieni takie postanowienie, utrzyma w mocy, bądź uchyli jego treść do ponownego rozpoznania - wyjaśnia sędzia z Gliwic.
Od momentu wypłynięcia pisma sąd będzie będzie miał ok. miesiąc na rozpatrzenie sprawy. Jeśli oceni, że siostra Bernadetta, która w procesie występowała jako Agnieszka F., powinna iść do więzienia, zakonnica dostanie wezwanie do odbycia kary.
"To nie rozwiąże problemów"
- Prasa i media zachłystują się tym, że siostra Bernadetta pójdzie do więzienia, tymczasem to nie rozwiąże problemów tej zdemoralizowanej młodzieży - uważa tymczasem mec. Baraniecki.
Powinna iść do więzienia
24 kwietnia Sąd Rejonowy w Zabrzu odrzucił wniosek o warunkowe zawieszenie kary skazanej za znęcanie się nad dziećmi zakonnicy. Oznacza to, że kobieta, według sądu, powinna odbyć zasądzoną w 2011 roku karę - dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności.
Sąd uznał, że od czasu wyroku sprzed trzech lat nie nastąpiły okoliczności, które przemawiałyby za przychyleniem się do wniosku o zawieszenie kary.
Tłumaczyła się złym stanem zdrowia
59-letnia siostra we wrocławskim więzieniu powinna była stawić się 8 lipca 2011 roku.
Do tej pory jednak tego nie zrobiła. Już trzykrotnie sąd pozytywnie rozpatrywał prośby o odroczenie wyroku ze względu na zły stan zdrowia.
We wniosku o warunkowe zawieszenie kary rozpatrywanym przez sąd I instancji, pełnomocnik Agnieszki F. wskazywał także na fakt, iż częściowo naprawia ona wyrządzone wcześniej krzywdy, opiekując się obecnie starszymi i schorowanymi zakonnicami w klasztorze Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek w Trzebnicy.
Agnieszka F. w latach 1991-2007 pełniła rolę dyrektora Specjalnego Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek w Zabrzu, gdzie prowadzono dom dziecka oraz opiekowano się chorymi i biednymi dziećmi z całego miasta. To właśnie tam siostra Bernadetta miała przez kilkanaście lat znęcać się psychicznie i fizycznie nad swoimi wychowankami, podżegać do aktów pedofilskich oraz nakłaniać starsze dzieci do przemocy fizycznej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mi/mz / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: tvn24