Przed długim weekendem majowym Sąd Rejonowy w Warszawie wydał precedensowy wyrok w sprawie frankowicz kontra mBank. Sąd uznał, że jego kredyt nie jest frankowy, tylko złotowy - tak jakby od początku został zaciągnięty w polskiej walucie. To pierwsze tego typu korzystne rozstrzygnięcie dla kredytobiorcy. Furtkę do ubiegania się o zwrot nadpłaconych pieniędzy dało orzeczenie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) w 2010 roku. SOKiK uznał, że klauzule w umowach, dające bankowi swobodę ustalania wysokości kursu, po jakim przeliczane są kredyty i raty kredytów denominowanych i indeksowanych do franka szwajcarskiego, są niedozwolone.