Akt prawdziwej łaski. Tak powstawała ustawa, która pozwala wypuścić Trynkiewicza

Tak powstawała ustawa, która pozwala wypuścić Trynkiewicza
Tak powstawała ustawa, która pozwala wypuścić Trynkiewicza
archiwum
Senator Zbigniew Romaszewski o amnestii. Spotkanie z robotnikami w jednym z zakładów pracy.archiwum

To wąska grupa senatorów przeforsowała w 1989 r. takie zmiany w ustawie o amnestii, że wszystkim przestępcom zamieniono wyroki śmierci na kary 25 lat więzienia. Pierwsza wersja dokumentu na to nie pozwalała. Odmienne stanowisko Sejmu zbagatelizowano. Procedowano w pośpiechu i pod presją buntujących się więźniów. Na podstawie archiwalnych dokumentów odtworzyliśmy przebieg tych prac.

Ustawa o amnestii z 1989 roku, która z Sejmu trafiła do Senatu, nie przewidywała zamiany wyroków śmierci na kary 25 lat pozbawienia wolności dla sprawców najcięższych przestępstw. Taką możliwość dała dopiero poprawka przeforsowana przez senatorów i ekspertów dwóch senackich komisji - Praworządności i Praw Człowieka oraz Inicjatyw i Prac Ustawodawczych.

Duch "grubej kreski"

Jak wybrnąć z tej sytuacji? "Nasze intencje są zupełnie jasne"

Ich członkowie od początku nie brali pod uwagę innego rozwiązania i odrzucali kolejne propozycje, które nie dawały przestępcom, nawet tym najgroźniejszym, szans wyjścia na wolność z cel śmierci.

Takie się pojawiały, ale u zdecydowanej większości senatorów dominowało poczucie niesprawiedliwości wielu wyroków orzekanych przez sądy PRL i chęć zadośćuczynienia karanym zbyt surowo obywatelom. Mimo to prof. Lech Falandysz, jeden z głównych ekspertów komisji w sprawie ustawy, sugerował początkowo by "tematu kary śmierci" dotykać w jak najmniejszym zakresie i poczekać z tym do czasu zmian w Kodeksie karnym (czyli pojawienia się kary dożywocia; obowiązujący wówczas kodeks jej nie przewidywał).

Proponował więc, aby do ustawy, obok artykułów mówiących o tym, kogo nie będzie ona dotyczyć, dopisać, że orzeczone kary śmierci wobec sprawców najcięższych przestępstw (przede wszystkim zabójstw) nie będą wykonywane.

Pomysł szybko przepadł i nie był już później szerzej omawiany.

Senatorom zależało bowiem na jak najszerszym oddziaływaniu ustawy, która miała być "aktem prawdziwej łaski i sprawiedliwości społecznej", a nie "amnestią rocznicową" i na pokaz.

Ustawą amnestyjną chciano dać najmocniejszy przykład tego, o czym w swoim exposé mówił premier Tadeusz Mazowiecki - "oddzielenia przeszłości grubą kreską". Jak pokazać to dobitniej, niż poprzez powszechne darowanie win? - taki pogląd był wtedy dominujący wśród opozycyjnych senatorów.

Jasne intencje

- Nasze intencje są zupełnie jasne: karę śmierci zamieniamy na 25 lat pozbawienia wolności. Eksperci będą wiedzieli, jak to ująć - mówił tuż po otrzymaniu z Sejmu pierwszej wersji ustawy przewodniczący Komisji Praw Człowieka Zbigniew Romaszewski. I było to i tak jedno z bardziej wyważonych zdań dotyczących kwestii kary śmierci, które padały podczas dyskusji.

Senatorowie, wspierani przez swoich ekspertów, od początku uznawali ustawę przyjętą przez posłów za bardzo słabą, "powstałą po amatorsku", a brak możliwości zamiany wyroków śmierci na kary 25 lat więzienia dla sprawców m.in. zabójstw, zbiorowych gwałtów, rozbojów i dla wielokrotnych recydywistów, nazwali "przeoczeniem".

Dwa warianty zaproponowane przez ekspertów senackiej komisjitvn24.pl

Posłowie chcieli, by wyroki śmierci zamieniano na kary 25 lat więzienia tylko w przypadkach osób skazywanych za przestępstwa, które nie były wymierzone przeciwko życiu i zdrowiu innych.

Chodziło na przykład o skazanych na śmierć za zdradę ojczyzny, czy działanie przeciwko ustrojowi.

Wariant A i wariant B

Według senatorów skupionych w komisjach Praw Człowieka i Prac Ustawodawczych skala absurdalnych - jeśli idzie o surowość - wyroków w PRL była jednak tak wielka, że zbyt wąska ustawa amnestyjna mijałaby się z celem. I dlatego na zawężenia przyjęte początkowo przez Sejm się nie godzili.

Kluczowe decyzje dotyczące nowego kształtu ustawy zapadły 22 listopada na wspólnym posiedzeniu obu senackich komisji. To wtedy głosowano nad różnymi wariantami zmian i przeredagowywano "najbardziej niefortunne" zdaniem senatorów przepisy przyjęte kilka dni wcześniej przez Sejm.

"Przeoczenie" w tekście Sejmu. "Wariant b przyjęto"

Dr Janusz Kochanowski (później związany z PiS, Rzecznik Praw Obywatelskich z rekomendacji tej partii, tragicznie zmarły w katastrofie smoleńskiej), który obok Falandysza i mecenasa Tadeusza De Virion był głównym ekspertem komisji, przedstawił wtedy dwa warianty poprawek do sejmowej ustawy.

Wariant I - zgodnie z intencją senatorów - ograniczał listę skazanych, których ustawa miała nie objąć jedynie do zabójców, sprawców zbiorowych gwałtów i "zbrodniarzy faszystowsko-hitlerowskich".

Wariant II - oprócz tak zawężonej grupy przestępców, która miała nie skorzystać na ustawie przewidywał wprowadzenie - jak się później okazało - kluczowego punktu.

Brzmiał on tak: "Karę śmierci orzeczoną za (przytoczone wyżej - red.) przestępstwa (...) zamienia się na karę 25 lat pozbawienia wolności, a orzeczoną obok niej karę dodatkową pozbawienia praw publicznych łagodzi się do lat 10".

To ten zapis spowodował, że wielokrotni zabójcy i sprawcy zbiorowych gwałtów, którzy w pierwotnym zamyśle mieli nie skorzystać na nowej ustawie amnestyjnej, zyskiwali na niej najwięcej.

Przyszły Rzecznik Praw Obywatelskich: Ustawa za wąska

Przed głosowaniem dr Kochanowski, który już wcześniej powtarzał, że "zakres ustawy jest za wąski", przypominał:

"Jak państwo pamiętacie, Komisja stanęła na stanowisku, że wyłączenia zawarte w ustawie amnestyjnej są zbyt szerokie. Uznano, że amnestia powinna mieć charakter bardziej powszechny(...). Komisja senacka stwierdziła, że zamiana kary śmierci na karę 25 lat pozbawienia wolności (…) powinna mieć także zastosowanie do art. 148 (czyli zabójstwa - przyp. red.)."

Członkowie komisji opowiedzieli się więc za wersją II.

Głosowanie przebiegło sprawnie.

"Senator Zbigniew Romaszewski: W art. 7 mamy więc dwa warianty, a dyskusja skłania nas do przyjęcia wariantu B. Kto jest za jego przyjęciem? / Wariant B przyjęto w głosowaniu".

W protokole z posiedzenia dopisano: "Komisje postanowiły jednomyślnie wstępnie przyjąć poprawki do ustawy amnestyjnej w wersji II przygotowanej przez ekspertów".

"Te zmiany mogą spowodować kryzys konstytucyjny"

Senatorowie mieli świadomość, że wywracają ustawę do góry nogami.

Dzień po otrzymaniu jej z Sejmu pojawił się nawet pomysł, aby napisać ją od nowa. Z kolei podczas wspólnego posiedzenia z 22 listopada senator Edward Wende zwracał uwagę kolegom, że poseł Jan Rokita, który jako jeden z autorów był odpowiedzialny za sejmowe losy ustawy, apelował do niego przed posiedzeniem komisji "by nie dokonywać dużych zmian, ponieważ może to zablokować ustawę".

Jan Rokita: Te propozycje prowadzą do zmiany koncepcji

Już po przegłosowaniu wszystkich poprawek Rokita, który na posiedzeniu był gościem, mówił rozgoryczony: "Zmiany mogły dotyczyć zakresu, ale nie meritum. Propozycje Komisji prowadzą do innej koncepcji amnestii. Może to spowodować kryzys konstytucyjny (...)".

Ale do kryzysu nie doszło. Następnego dnia rano, podczas kolejnego wspólnego posiedzenia dwóch komisji, wypracowano "końcowe stanowisko w sprawie ustawy o amnestii" i omówiono kwestie techniczne. Tempo było błyskawiczne, wszyscy zdawali sobie sprawę z wagi ustawy.

24 listopada na posiedzeniu plenarnym poprawkami przyjętymi przez obie komisje zajmował się już cały Senat. W głosowaniu większość opowiedziała się za ich przyjęciem. Chociaż części senatorom bardzo się one nie podobały.

Bracia Kaczyńscy przeciwni

Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia Komisji Praw Człowieka: Chciałbym się zdystansować

Osobami przeciwnymi tak szerokiej ustawie amnestyjnej byli między innymi Jarosław i Lech Kaczyńscy. Obecny prezes PiS zasiadał zresztą w senackiej Komisji Praw Człowieka i jako jedyny jej członek od początku ze zdaniem większości się nie zgadzał (a w kluczowych głosowaniach nie wziął udziału). Uważał nawet, że ustawę o amnestii należałoby zaostrzyć jeszcze bardziej niż chciał tego Sejm i wyłączyć z niej na przykład osoby skazane za przestępstwa przeciwko rodzinie.

"Chciałbym się zdystansować od stwierdzeń, że wszyscy jesteśmy za powszechną amnestią, ponieważ to mnie nie dotyczy. Wprawdzie na tej sali jestem osamotniony, ale w społeczeństwie - jestem o tym mocno przekonany - do osamotnionych nie należę" - mówił podczas jednego z posiedzeń komisji.

A później, już podczas posiedzenia plenarnego, dodawał, że ograniczenia, które wprowadzali posłowie były dobre, bo "zmniejszyły szkodliwość tego rodzaju ustawy". Gdy tłumaczył, dlaczego nie można się zgodzić na poprawki wprowadzone przez członków komisji, w której zasiadał, część senatorów biła mu brawo.

"Urealnić" ustawę

Górę wzięły jednak argumenty senator Anny Boguckiej-Skowrońskiej, która była sprawozdawcą z prac komisji.

Senator wyjaśniała, że uchwalona przez Sejm ustawa "wymaga urealnienia".

"W takiej sytuacji w sprawach o zabójstwo amnestia nie miałaby zastosowania, natomiast miałaby zastosowanie tylko ta zasada, że karę śmierci orzeczoną za zabójstwo łagodziłoby się do kary 25 lat pozbawienia wolności (…). To urealnienie wzmaga jeszcze argument, że kara śmierci w wielu kręgach społeczeństwa nie jest akceptowana. 25 lat pozbawienia wolności, zdaniem naszym, w sposób skuteczny, bo jest to jednak 25 lat izolacji człowieka, będzie chroniła społeczeństwo od sprawców tego typu czynów" - tłumaczyła.

W wyniku kompromisu i nieformalnych rozmów z częścią posłów PZPR Sejm ostatecznie przyjął wszystkie kluczowe poprawki Senatu. Co o tym zdecydowało?

Presja z każdej strony

Powodów było kilka. Po pierwsze - podzielanie poglądu premiera, że przeszłość trzeba zamknąć i jasno wskazać winy zbyt represyjnego wobec swoich obywateli państwa.

Nie bez znaczenia była też presja, jaką wywoływali więźniowie. Trzeba pamiętać, że w polskich zakładach karnych wiadomość o przygotowywanej ustawie amnestyjnej była powszechna. Każdy liczył, że dzięki niej wyjdzie na wolność. Więzienia zaczynały się buntować, że cały proces trwa tak długo.

"Ustawa jest niedobra. Sytuacja w więzieniach staje się coraz poważniejsza"

Senator Edward Wende alarmował kolegów, że na skutek decyzji Sejmu - czyli ustawy ze zbyt licznymi, jak uważali senatorowie, wyłączeniami - "sytuacja w więzieniach staje się coraz poważniejsza". I dodawał, że choć nie można działać pod presją więźniów "to też nie można jej całkowicie ignorować".

O konieczności dostosowania ustawy do żądań osadzonych mówił wprost senator Lech Kozioł: "Jestem za takim poprawieniem ustawy, które spowoduje, że będzie ona stosowana do wszystkich. Więźniom już została złożona pewna obietnica".

Posłowie i senatorowie osobiście uspokajali więźniów podczas wizyt w zakładach karnych. Niektóre z nich, o czym wspominał później senator Romaszewski (on sam nie brał udziału w takich spotkaniach - red.), miały bardzo nerwowy przebieg. Obietnice i uspokajanie nie przynosiło jednak wielkich efektów - kiedy w Senacie odbywały się kluczowe dyskusje poprzedzające głosowanie, w łódzkim zakładzie karnym do protestów więźniów przyłączali się właśnie strażnicy. Na amnestię czekali wszyscy.

Społeczeństwo oczekiwało jej jednak z dużym strachem. A to także wpływało na prace posłów i senatorów. Obwiniali o to dziennikarzy, którzy ich zdaniem źle przedstawiali problem i celowo nakręcali spiralę strachu. Splot wszystkich tych okoliczności powodował, że jeszcze tuż przed kluczowymi głosowaniami w komisji senator Romaszewski dopytywał kolegów i koleżanki: - To co robimy z tą karą?

MARIUSZ TRYNKIEWICZ 11 LUTEGO WYJDZIE NA WOLNOŚĆ- ZOBACZ WIĘCEJ

CO NAPISALI O NIM BIEGLI, KTÓRZY GO BADALI? - ZOBACZ WIĘCEJ

----

Osoby, które przy powstawaniu ostatecznego kształtu ustawy o amnestii odegrały największą rolę są dzisiaj albo poza polityką, albo obok jej głównego nurtu. Część z nich nie żyje. Ci, z którymi udało nam się skontaktować, zgodnie powtarzali, że "niewiele z tamtych wydarzeń już pamiętają".

Autor: Łukasz Orłowski (l.orlowski@tvn.pl), Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), dziennikarze tvn24.pl//mat / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Nikt, kto jest podejrzewany o złamanie prawa, nie może liczyć na parasol ochronny - oświadczył minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Komentował kolejne zatrzymania i zarzuty w ramach śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. "Ciąg dalszy nastąpi" - zapowiedział.

"Ciąg dalszy nastąpi". Bodnar: będzie więcej zatrzymań i zarzutów w sprawie RARS

"Ciąg dalszy nastąpi". Bodnar: będzie więcej zatrzymań i zarzutów w sprawie RARS

Źródło:
PAP

Skończyły się czasy, kiedy to Zbigniew Ziobro pisał scenariusze - powiedziała przewodnicząca komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka na konferencji. Komisja w piątek rano zebrała się na posiedzeniu i miała przesłuchać Zbigniewa Ziobrę. Choć został on zatrzymany przez policję, nie stawił się na przesłuchaniu. Komisja opowiedziała się za wnioskiem o 30-dniowy areszt dla Ziobry.

"Skończyły się czasy, kiedy to Zbigniew Ziobro pisał scenariusze"

"Skończyły się czasy, kiedy to Zbigniew Ziobro pisał scenariusze"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

PKO BP, Pekao, Santander, ING Bank Śląski, mBank - między innymi te instytucje finansowe zaplanowały prace serwisowe w najbliższych dniach. Klienci mogą mieć problemy w korzystaniu z aplikacji, zlecaniu przelewów czy płatnościach kartą.

Będą utrudnienia w największych bankach w Polsce

Będą utrudnienia w największych bankach w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Patryk Jaki, były wiceminister sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy został pozwany przez Fundację Otwarty Dialog. Sprawa dotyczy naruszenia dóbr osobistych, bo Jaki zarzucał członkom fundacji działanie na rzecz rosyjskiego wywiadu. W trakcie procesu na jaw wyszła informacja, że adwokat Jakiego wykorzystał przeciwko Fundacji informacje pozyskane z zupełnie innego śledztwa. Czy mógł ich użyć - na to pytanie musi odpowiedzieć prokuratura, a potem być może sąd.

Adwokat Patryka Jakiego miał dostęp do akt, które wyciekły z prokuratury. Jest decyzja sądu

Adwokat Patryka Jakiego miał dostęp do akt, które wyciekły z prokuratury. Jest decyzja sądu

Źródło:
tvn24.pl, Gazeta Wyborcza, OKO.Press

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został zatrzymany przez policję i doprowadzony do budynku sejmowego. Funkcjonariusze wcześniej nie zastali go pod trzema adresami. Poseł PiS pojawił się za to w studiu partyjnej telewizji.

Zbigniew Ziobro doprowadzony do Sejmu

Zbigniew Ziobro doprowadzony do Sejmu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Księżna Kate zatrzymała kolumnę, w której podróżowała przez Walię, by porozmawiać z trzyletnią dziewczynką czekającą na nią przy trasie. Matka małej fanki mówi o niespodziewanej sytuacji, a BBC podkreśla, że podobne spotkania z rodziną królewską należą do rzadkości.

Księżna Kate zatrzymała królewską kolumnę. "Nie spodziewaliśmy się, że do tego dojdzie"

Księżna Kate zatrzymała królewską kolumnę. "Nie spodziewaliśmy się, że do tego dojdzie"

Źródło:
BBC, Reuters, tvn24.pl

Coraz więcej wiadomo o ofiarach katastrofy lotniczej w Waszyngtonie. Media piszą o znakomitych łyżwiarzach, ale też kolegach lecących z polowania, studentce wracającej z pogrzebu dziadka, czy pilotach Bombardiera. Na pokładzie prawdopodobnie znajdowała się także Polka z 12-letnią córką.

Łyżwiarze, piloci, studenci, koledzy wracający z polowania. Kim były ofiary katastrofy w Waszyngtonie

Łyżwiarze, piloci, studenci, koledzy wracający z polowania. Kim były ofiary katastrofy w Waszyngtonie

Źródło:
CNN

20-latek zaatakował w sklepie ekspedientkę gazem pieprzowym i uciekł z czterema piwami. Na ulicy zemdlał, a po odzyskaniu przytomności zaatakował ratowników medycznych, którzy nieśli mu pomoc. "Opluwał, kopał, wyzywał". Na koniec znieważył policjantów. Jest już w areszcie.

Psiknął gazem w ekspedientkę, ukradł piwo i zemdlał. Potem zaatakował ratowników

Psiknął gazem w ekspedientkę, ukradł piwo i zemdlał. Potem zaatakował ratowników

Źródło:
tvn24.pl

Rafineria w Wołgogradzie, jedna z największych w Rosji, została zaatakowana w nocy z czwartku na piątek przez drony - poinformowały rosyjskie media. Należący do koncernu Łukoil zakład przetwarza rocznie blisko 15 milionów ton ropy. Trzy dni wcześniej agencja Reutera podała, że po atakach dronów wstrzymała pracę rafineria w Riazaniu, odpowiadająca za pięć procent całego przetwórstwa ropy naftowej w państwie. Według amerykańskiej agencji Bloomberg, niedawny nalot dronów prawdopodobnie sparaliżował pracę jednego z głównych rosyjskich portów naftowych, Ust-Ługę nad Morzem Bałtyckim.

Kolejna rafineria płonie po ataku. Praca kluczowego portu sparaliżowana

Kolejna rafineria płonie po ataku. Praca kluczowego portu sparaliżowana

Źródło:
The Moscow Times, NV, tvn24.pl

Na przedmieściach Pekinu powstaje ogromny kompleks wojskowy, który zdaniem wywiadu USA ma służyć jako centrum dowodzenia na czas wojny i ma być dziesięć razy większy od Pentagonu - ujawnił dziennik "Financial Times".

Chińczycy budują wojskowe centrum dowodzenia. Ma być dziesięć razy większe od Pentagonu

Chińczycy budują wojskowe centrum dowodzenia. Ma być dziesięć razy większe od Pentagonu

Źródło:
PAP

Wrocławska policja zatrzymała adwokata, który miał oszukiwać swoich klientów. Mężczyzna m.in. powołując się na swoje wpływy w prokuraturze, obiecywał pomoc w uchyleniu środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania w zamian za korzyści majątkowe. 56-latek miał doprowadzić swoich klientów do strat na łączną kwotę 1,2 miliona złotych.

Zatrzymany adwokat. Chodzi o oszustwa na ponad 1,2 mln zł

Zatrzymany adwokat. Chodzi o oszustwa na ponad 1,2 mln zł

Źródło:
tvn24.pl

Przedstawiciele opozycji, ale także kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat uznają, że zwolnienie byłego szefa RARS Michała K. z aresztu przez brytyjski sąd oznacza, iż zarzuty postawione mu przez polską prokuraturę były niezasadne. To fałszywa teza, bo sąd w Londynie nie oceniał zarzutów prokuratury. Śledztwo w sprawie RARS trwa i są kolejni aresztowani.

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

59-latek kupił od 20-latka telefon za pięć tysięcy złotych i 50 euro. "Dla bezpieczeństwa transakcji" umówił się ze sprzedającym w galerii handlowej w Gdańsku. Podczas spotkania mężczyźni zrobili sobie pamiątkowe selfie. Jak się później okazało, zdjęcie pomogło w odnalezieniu oszusta.

Podczas sprzedaży zrobili sobie selfie. Dzięki zdjęciu znaleźli oszusta

Podczas sprzedaży zrobili sobie selfie. Dzięki zdjęciu znaleźli oszusta

Źródło:
TVN24

Policjanci gromadzą materiał dowodowy w związku z czwartkowym incydentem na Białołęce, gdzie padły strzały w kierunku nieoznakowanego radiowozu. Wkrótce przekażą go do prokuratury, która podejmie decyzję o dalszym losie trzech zatrzymanych mężczyzn. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że wszyscy mieli wcześniej konflikt z prawem. W chwili zatrzymania byli pod wpływem alkoholu.

Strzelali w stronę policjantów, próbowali odjechać. Trzej zatrzymani "mieli wcześniej konflikt z prawem"

Strzelali w stronę policjantów, próbowali odjechać. Trzej zatrzymani "mieli wcześniej konflikt z prawem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Związkowcy z Rafako, prezydent Raciborza i starosta raciborski podpisali się pod listem otwartym do premiera Donalda Tuska o przyspieszenie procedur mających zmierzać do uratowania będącego w upadłości zakładu. Rozpoczęły się w nim zwolnienia grupowe wszystkich pracowników, które potrwają do końca lutego 2025 roku.

Zwolnienia w polskiej firmie. "Został nam już wyłącznie apel do premiera"

Zwolnienia w polskiej firmie. "Został nam już wyłącznie apel do premiera"

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump potwierdził zapowiedzi, że 1 lutego nałoży 25-procentowe cła na Meksyk i Kanadę. Dodał jednak, że nie jest pewien, czy będzie to dotyczyć importu ropy naftowej.

To już jutro. Trump potwierdza zapowiedzi

To już jutro. Trump potwierdza zapowiedzi

Źródło:
PAP

W piątek mija termin na złożenie wniosku o tańszą energię dla samorządów i podmiotów użyteczności publicznej - przypomina resort klimatu i środowiska. Dodaje, że chodzi o skorzystanie z ceny maksymalnej na prąd.

Niższe rachunki za prąd. Ostatni dzień na wniosek

Niższe rachunki za prąd. Ostatni dzień na wniosek

Źródło:
tvn24.pl

56-letni mężczyzna był poszukiwany listami gończymi oraz Europejskim Nakazem Aresztowania w związku z oszustwami. Wreszcie, po 18 latach wymykania się wymiarowi sprawiedliwości, został zatrzymany na krakowskim Zwierzyńcu.

Został skazany na trzy lata więzienia, uciekał przez 18 lat. W końcu wpadł

Został skazany na trzy lata więzienia, uciekał przez 18 lat. W końcu wpadł

Źródło:
tvn24.pl
Policjanci uderzyli w nielegalne wyścigi, prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia

Policjanci uderzyli w nielegalne wyścigi, prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, tvn24.pl
Premium

38-latek, który miał uderzyć w twarz poznańskiego motorniczego, został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, gdzie ma usłyszeć zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego w warunkach recydywy. Jego partnerkę policja przesłuchała w charakterze świadka.

Szarpał kobietę i uderzył motorniczego w twarz. Zatrzymano 38-latka i jego partnerkę

Szarpał kobietę i uderzył motorniczego w twarz. Zatrzymano 38-latka i jego partnerkę

Źródło:
tvn24.pl, KMP Poznań

Timothy Malcolm Rowland został uniewinniony od zarzutu gwałtu, chociaż "nie ma wątpliwości, że doszło do stosunku płciowego bez zgody drugiej osoby". Ława przysięgłych uwzględniła jednak fakt, że u Australijczyka zdiagnozowano seksomnię. To zaburzenie polegające na nieświadomej aktywności seksualnej w trakcie snu.

40-latek uniewinniony od zarzutu gwałtu. Zdiagnozowano u niego seksomnię

40-latek uniewinniony od zarzutu gwałtu. Zdiagnozowano u niego seksomnię

Źródło:
"The Sydney Morning Herald"

56-letni mężczyzna był poszukiwany listami gończymi oraz Europejskim Nakazem Aresztowania w związku z oszustwami. Wreszcie, po 18 latach wymykania się wymiarowi sprawiedliwości, został zatrzymany na krakowskim Zwierzyńcu.

Został skazany na trzy lata więzienia, uciekał przez 18 lat. W końcu wpadł

Został skazany na trzy lata więzienia, uciekał przez 18 lat. W końcu wpadł

Źródło:
tvn24.pl

Oznaczona na początku roku asteroida 2018 CN41 okazała się pozostałościami po tesli roadster wystrzelonej w kosmos przez Elona Muska. Pod względem obserwacyjnym obiekt do złudzenia przypominał malutkie ciało niebieskie. Naukowcy zauważają, że wraz ze wzrostem ilości kosmicznych śmieci takie sytuacje mogą zdarzać się coraz częściej.

Nowa asteroida okazała się teslą Elona Muska

Nowa asteroida okazała się teslą Elona Muska

Źródło:
Smithsonian Magazine, astronomy.com

36-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem na trzy konta bankowe. "Okazja" nadarzyła się, gdy wiózł pasażera taksówką, który zostawił w aucie telefon. Kierowca za pomocą kodów wypłacił znaczną sumę pieniędzy. Straty to 25 tysięcy złotych.

Zapamiętał kody i wykorzystał do kradzieży. Z konta pasażera zniknęło 25 tysięcy złotych

Zapamiętał kody i wykorzystał do kradzieży. Z konta pasażera zniknęło 25 tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od kilku dni sytuacja na północnym zachodzie Francji jest trudna, mieszkańcy departamentu Ille-et-Vilaine zmagają się z powodzią. Ewakuowano już około 1100 osób. Burza Ivo, która uderzyła w ten region, jeszcze bardziej pogorszyła sytuację w tej części kraju. Francuska służba pogodowa Meteo France wydała ostrzeżenia trzeciego, najwyższego stopnia.

Ewakuowano już ponad tysiąc osób, miasto jest "prawie całkowicie odizolowane"

Ewakuowano już ponad tysiąc osób, miasto jest "prawie całkowicie odizolowane"

Źródło:
Francebleu, Reuters

Władze Ugandy potwierdziły nowe ognisko gorączki krwotocznej powodowanej przez wirusa ebola, informując o śmierci 32-letniego pielęgniarza. W wyniku poprzedniej epidemii eboli w kraju tym zmarło 55 osób.

Nowe ognisko eboli. Nie żyje 32-letni pielęgniarz

Nowe ognisko eboli. Nie żyje 32-letni pielęgniarz

Źródło:
Reuters, BBC, PAP

Powiązane z rządem chińskie konta w mediach społecznościowych wsparły premierę chatbota firmy DeepSeek - podał Reuters, powołując się na firmę analityczną Graphika. Wśród wspomnianych kont miały być profile należące do dyplomatów, mediów i instytucji państwowych.

Reuters: premierę chińskiej AI DeepSeek wsparły konta społecznościowe powiązane z Pekinem

Reuters: premierę chińskiej AI DeepSeek wsparły konta społecznościowe powiązane z Pekinem

Źródło:
PAP

Ważący ponad 200 kilogramów niedźwiedź został znaleziony pod domem w Kalifornii. W przeciwieństwie do wielu swoich kuzynów, zwierzak nie schronił się tam przed zimnem, a przed ogniem. Zwierzak od lat bytował w okolicach zniszczonych przez pożar Eaton - doczekał się nawet statusu lokalnego celebryty.

Wrócił do domu po pożarze, zastał w nim wielkiego niedźwiedzia

Wrócił do domu po pożarze, zastał w nim wielkiego niedźwiedzia

Źródło:
CNN, CBS News

Publiczne pieniądze wykorzystane do partyjnych celów. Za rządów Zjednoczonej Prawicy miliony złotych z instytucji państwa i państwowych spółek trafiały do Telewizji Republika. To stacja, która sama siebie określa jako niezależną, ale uprawia polityczną propagandę Prawa i Sprawiedliwości. Telewizja cieszyła się przywilejami nie tylko za sprawą publicznych pieniędzy, ale również koncesji na nadawanie naziemne - przyznanej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Reportaż Marty Gordziewicz ujawniający te powiązania, "Republika propagandy", można obejrzeć w TVN24 GO.

Rzeka publicznych milionów dla TV Republika. "Sposób absolutnie patologiczny"

Rzeka publicznych milionów dla TV Republika. "Sposób absolutnie patologiczny"

Źródło:
TVN24
Biznesmen związany z białoruskim reżimem znika z rady, ale nie z salonów. "Nie znam szczegółów, jestem zabieganą osobą"

Biznesmen związany z białoruskim reżimem znika z rady, ale nie z salonów. "Nie znam szczegółów, jestem zabieganą osobą"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- To na pewno wywoła głęboką dyskusję i może zmienić procedury i zwyczaje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 kapitan Oskar Maliszewski, komentując katastrofę lotniczą w Waszyngtonie. Były dyrektor LPR profesor Robert Gałązkowski ocenił, że choć służby zawsze najpierw ruszają do akcji ratowniczej, to okoliczności wypadku "nie dawały zbyt wielkich szans na przeżycie pasażerów".

"Najsłabszym ogniwem w lotnictwie jest człowiek. Trudno powiedzieć jednoznacznie, który człowiek zawiódł"

"Najsłabszym ogniwem w lotnictwie jest człowiek. Trudno powiedzieć jednoznacznie, który człowiek zawiódł"

Źródło:
TVN24

Ocalały z Holokaustu Albrecht Weinberg zapowiedział, że zwróci swój Order Zasługi RFN po tym, gdy w Bundestagu, dzięki poparciu AfD, uchwalono wniosek chadecji o zaostrzenie polityki migracyjnej. - Jestem zszokowany - powiedział. Ocalała z Holokaustu Eva Umlauf apeluje do lidera CDU, żeby nie głosował z AfD.

Ocalały z Holokaustu protestuje przeciwko głosowaniu w Bundestagu. Zwraca order

Ocalały z Holokaustu protestuje przeciwko głosowaniu w Bundestagu. Zwraca order

Źródło:
PAP

Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy wezwało na rozmowę ambasadora Słowacji i oświadczyło, że Kijów nie akceptuje wypowiedzi władz w Bratysławie o ingerencji Ukrainy w słowackie sprawy wewnętrzne. Tuż po tym media podały, że Słowacja wydali obywatela Ukrainy pod zarzutem zagrożenia dla jej bezpieczeństwa.

Ambasador Słowacji wezwany przez MSZ Ukrainy. "Fico występuje obecnie w roli rzecznika Kremla"

Ambasador Słowacji wezwany przez MSZ Ukrainy. "Fico występuje obecnie w roli rzecznika Kremla"

Źródło:
PAP

Władze Pragi Północ zdecydowały, że w 2025 roku nie będzie naboru do zerówek w dzielnicowych szkołach. Burmistrz Gabriela Szustek tłumaczyła podczas czwartkowej nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy, że powodem jest niż demograficzny. Uspokajała jednocześnie, że sześciolatki będą miały zapewnione miejsca w przedszkolnych zerówkach.

Przenoszą zerówki ze szkół do przedszkoli

Przenoszą zerówki ze szkół do przedszkoli

Źródło:
PAP

W Chorwacji rozpoczął się w czwartek tygodniowy bojkot wybranych sieci supermarketów oraz trzech grup produktów. Premier Andrej Plenković ogłosił tego dnia zaktualizowaną listę produktów, objętych wymogiem ograniczenia cen.

Ruszył tygodniowy bojkot sklepów. Premier reaguje

Ruszył tygodniowy bojkot sklepów. Premier reaguje

Źródło:
PAP