Zamieszanie wywołane tajemniczymi taśmami, które zagrozić może losom polskiego rządu i skomplikowana sytuacja szefa banku centralnego - na to zwracają uwagę światowe media, relacjonując wydarzenia, która wstrząsnęły sceną polityczną naszego kraju. Komentatorzy zastanawiają się, czy Marek Belka jest w stanie zachować posadę szefa NBP. Były korespondent w Warszawie na stronach "Financial Times" ocenia, że polska "afera taśmowa" przypomina mu o czasach rządów Silvio Berlusconiego we Włoszech.
Amerykański dziennik "New York Times" w artykule zatytułowanym "Tajemnicze nagrania zamieszały w Polsce" opisuje przebieg "afery taśmowej".
Jak ocenia "NYT" nagrania, w których wysoko postawieni urzędnicy państwowi dokonują - na pierwszy rzut oka - podejrzanych ustaleń, "zagrażają karierom niektórych ważnych polskich liderów, a być może nawet losom obecnego rządu".
Dziennik przypomina, ze premier Donald Tusk na poniedziałkowej konferencji prasowej określił nielegalne podsłuchy jako "próbę zamachu stanu". Choć skrytykowany został ton i język rozmowy, Tusk i jego współpracownicy skupili się na raczej na napiętnowaniu samego procederu podsłuchiwania - wyjaśnia "NYT".
Polska jak Włochy?
Tony Barber, były korespondent m.in. w Polsce i we Włoszech, na blogu na stronach "Financial Times" zauważa, że postęp, który dokonał się w Polsce od 1989 roku, jest tak imponujący, iż "polska elita polityczna woli myśleć o swoim kraju jak o części Europy północnej, stojącym na równi z zamożnymi, sprawnie zarządzanymi krajami, niż jak o części Europy wschodniej czy Europy południowej".
Tymczasem - jak argumentuje Barber - Polska, przynajmniej w niektórych aspektach, ma więcej wspólnego z Włochami niż mogłoby się wydawać. "Moją pierwszą reakcją było wspomnienie czasów, gdy jako korespondent zagraniczny mieszkałem w Warszawie w latach 80. i byłem podsłuchiwany cały czas, w domu, w biurze i Bóg wie, gdzie jeszcze" - pisze Barber. Polska "afera taśmowa" przypomniała dziennikarzowi także lata, które jako korespondent spędził we Włoszech. "W tamtych czasach prywatne konwersacje wszystkich, od Berlusconiego, przez Antonio Fazio, byłego szefa banku centralnego, po Vittorio Emanuele, syna ostatniego króla Włoch, były regularnie nagrywane i ujawniane we włoskiej prasie. Fazio w grudniu 2005 r. musiał po jednej z takich afer zrezygnować" - czytamy na stronach "FT".
Polskie afery jednak mniej spektakularne niż włoskie
Dziennikarz zwraca uwagę, że Sienkiewicz jest osobą odpowiedzialną za nadzór nad polskimi służbami. "Jeśli ktoś nagrywa jego rozmowy, jak jakikolwiek polski polityk lub urzędnik państwowy może mieć pewność, że nie jest podsłuchiwany?" - zastanawia się Barber. Dodaje również, iż obaj nagrani w czasie wspinania się na szczyty władzy prawdopodobnie narobili sobie wrogów. "Czy nagrywają ich przeciwnicy polityczni, z pomocą lub bez służb specjalnych?" - pyta Barber.
Artykuł konkluduje stwierdzeniem, że polskie skandale polityczne są mniej spektakularne niż włoskie i podkreśla, że z ostatniej z nich, afery Amber Gold, Donald Tusk wyszedł obronną ręką. "Najprawdopodobniej tym razem Tusk, choć już niekoniecznie Belka, sobie poradzi" - ocenia dziennikarz.
Belka walczy o stanowisko i reputację
W artykule "Czy Belka jest w stanie zachować posadę" autor "The Economist" podkreśla, że szef NBP walczy o stanowisko i reputację. "The Economist' przypomina, że warunki, o których mówi Belka w rozmowie z Sienkiewiczem zostały spełnione, Rostowskiego zastąpił apolityczny Szczurek, a Sejm pracuje nad ustawą i NBP. Autor artykułu podkreśla, że choć Belka szeroko tłumaczył się w mediach ze sformułowań użytych w rozmowie, wśród opinii publicznej zapanowało oburzenie. "Pytanie, czy Belka będzie w stanie utrzymać stanowisko i efektywnie przewodzić Radzie Polityki Pieniężnej" - czytamy na stronach "The Economist". "Ciężko jest sobie wyobrazić, że Belka przejdzie gładko przez to wszystko, choć ciężko będzie mu dorównać. Belka wydaje się zdeterminowany, by walczyć, ryzykując, że tylko pogorszy sytuację i sprowokuje pojawienie się kolejnych taśm, jeśli takie istnieją" - przytacza komentarz Timothy'ego Asha.
Zmartwienie dla rynków?
CNBC tłumaczy z kolei czytelnikom, dlaczego "Polska powinna być zmartwieniem dla rynków". "Tajemnicze taśmy, na których szef banku centralnego i minister spraw wewnętrznych najwyraźniej spiskują w celu usunięcia ministra finansów, mogą wywołać w kraju chaos" - czytamy w artykule.
"Poważnie podważa to zdolność Belki do pełnienia funkcji szefa banku centralnego, ale jeśli zdecyduje się trwać na tym stanowisku, to ciężko będzie go usunąć" - ocenia Ishitaa Sharma z Citi.
Autor: kg//rzw / Źródło: nytimes.com, ft.com, economist.com, cnbc.com