Lód pękł pod mężczyzną w stanie Wisconsin w USA. Jak poinformowała miejscowa policja, 61-latek wjechał na zamarzniętą taflę jeziora lekkim pojazdem terenowym. Mimo szybkiej reakcji ratowników nie udało się go uratować.
Jak podała policja z hrabstwa Waukesha w Wisconsin, ratownicy otrzymali wezwanie nad jezioro Pewaukee krótko po godzinie 15 czasu lokalnego. Według zgłaszających wypadek osób, pod jadącym po zamrożonej tafli lekkim pojazdem terenowym nagle załamał się lód.
"Żaden lód nie jest bezpieczny"
Początkowo świadkowie próbowali pomóc kierowcy, ale dla bezpieczeństwa rejestratorka poprosiła ich o oddalenie się od popękanego lodu. Gdy ratownicy przybyli nad jezioro, ani kierowcy, ani pojazdu nie było już widać. Do akcji ruszyli nurkowie.
Przed godziną 16 czasu lokalnego udało się odnaleźć mężczyznę, który spędził w lodowatej wodzie ponad pół godziny. Podjęto wobec niego resuscytację krążeniowo-oddechową i przetransportowano do szpitala, jednak życia 61-latka nie udało się uratować.
- Nawet przy ekstremalnie niskich temperaturach lód może być niestabilny, a jeśli ktoś decyduje się na przebywanie nad jeziorem, powinien zachować ostrożność - ostrzegli ratownicy. Departament Zasobów Naturalnych Wisconsin przypomniał również, że "żaden lód nie jest bezpieczny".
Źródło: Milwaukee Journal Sentinel, Newsbreak
Źródło zdjęcia głównego: Cable News Network Inc. All rights reserved 2025