Niedźwiedź Iwo został odłowiony w polskich Tatrach w zeszłym roku. Teraz jest na wolności, jednak nosi specjalną obrożę, która informuje pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego i naukowców z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie gdzie jest. Dzięki temu wiadomo, że Iwo "zwiedza" lasy w Polsce, na Słowacji i na Węgrzech.
- Tak zdobyte dane pozwalają dowiedzieć się więcej o wędrówkach niedźwiedzi, wykorzystaniu przez nie środowiska oraz o tym, jakie mają potrzeby – tłumaczą pracownicy TPN. Chodzi między innymi o zdobywanie pokarmu i znajdowanie miejsc na sen zimowy. To ułatwia ochronę tych bardzo rzadkich drapieżników.
Wytrawny podróżnik
Dane z obroży pokazują, że niedźwiedź lubi wędrować. - Rok temu, także wiosną przyrodnicy monitorowali liczącą ponad 100 km rundę Iwa w okolicach Liptowa na Słowacji. Ponadto w ubiegłym roku dokonał iście taternickich wyczynów, trzykrotnie przechodząc przez główną grań, na poziomie 2200–2400 m n.p.m. Pokonał także ściany Kieżmarskiego Szczytu i Łomnicy – wyliczają pracownicy TPN.
Kolejna podróż niedźwiedzia rozpoczęła się pod koniec kwietnia. Iwo wyruszył z rejonu Popradu i przez około 120 kilometrów wędrował na południe. 3 maja dotarł na Węgry.
Wędrówki Iwa będzie można śledzić jeszcze przez rok. Po tym czasie obroża sama się rozepnie – tak jest zaprogramowana.
Niezwykłe trasy niedźwiedzia
Takie wędrówki w wykonaniu niedźwiedzi są zupełnie normalne. Jednak, jak zauważają przyrodnicy, nietypowe u Iwa są jednak trasy, które wybiera. - Przemierzał zaludnione tereny i musiał pokonać szereg sztucznych barier. W czasie wędrówki Iwo przechodził przez linie kolejowe i drogi, których w Europie Środkowej nie brakuje.
Jak dodają naukowcy, możliwe, że przyczyną wędrówek Iwa jest poszukiwanie partnerki.
Autor: wini / Źródło: TVN 24 Kraków / TPN
Źródło zdjęcia głównego: TPN