Wszystkie błędy w sprawie Tomasza Komendy

[object Object]
Materiał magazynu "Czarno na białym"tvn24
wideo 2/5

Sprawa Tomasza Komendy, który spędził w więzieniu 18 lat, to podwójna porażka wymiaru sprawiedliwości. Jak się okazało, śledczy chcieli niesłusznie ukarać mężczyznę nie za jeden, ale za dwa gwałty. Reporter "Czarno na białym" Cyprian Jopek pokazuje, jak wymiar sprawiedliwości ignorował sygnały alarmowe, które już 20 lat temu powinny były być źródłem pytań, a nie wyroków skazujących.

Sprawa nie zaczyna się w podwrocławskich Miłoszycach w noc sylwestrową z roku 1996 na 1997, gdy po wyjściu z zabawy 15-letnia Małgorzata K. została brutalnie zgwałcona i pozostawiona na mrozie, co spowodowało jej śmierć. Początek historii błędów wymiaru sprawiedliwości w przypadku Tomasza Komendy miał miejsce prawie pół roku wcześniej.

W sierpniu 1996 roku w sąsiedniej miejscowości, Jelczu-Laskowicach, w przycmentarnym lesie, doszło do podwójnego gwałtu. Jednego z gwałcicieli szybko złapano. Przyznał się do winy i trafił do więzienia. Drugi pozostawał nieuchwytny.

Już w lutym 1997 roku badania dwóch dowodów - bielizny dziewczyny zgwałconej w Jelczu-Laskowicach i włosów z czarnej czapki znalezionej przy ciele zamordowanej 15-latki w Miłoszycach - wykazały, że ślady DNA są "takie same" w obydwu sprawach. Dopisek o "takich samych" śladach na ekspertyzie DNA biegłych jest bardzo ważny, bo śledczy łączą obydwa gwałty - ten z Miłoszyc i sąsiedniego Jelcza-Laskowic. Tworzą obraz seryjnego gwałciciela, do którego po ponad trzech latach nieprzynoszącego rezultatów śledztwa nagle zostanie dopasowany Tomasz Komenda.

- Trzy lata pomiędzy zbrodnią a zatrzymaniem pana Tomasza nie mamy wyników. I nagle pojawia się wymarzona sytuacja. Ktoś rozpoznaje na portrecie pamięciowym pana Tomasza - zwraca uwagę mecenas Radosław Baszuk. Jak mówi, "nie sprawdzono tego, od czego należało zacząć, mianowicie, czy w ogóle mógł on (Tomasz Komenda - red.) w noc sylwestrową dotrzeć z Wrocławia na miejsce zbrodni i wrócić".

To pierwsze zastrzeżenie wobec działań wymiaru sprawiedliwości, który zignorował także alibi, jakie Komendzie dawało 12 osób.

W momencie zbrodni był on w domu we Wrocławiu.

Zastrzeżenia do śledztwa miała także rodzina zamordowanej dziewczyny:

- Byliśmy traktowani jako osoby przeszkadzające. Tam nie było chęci współpracy, natomiast w momencie, kiedy podnosiliśmy na przykład, że świadkowie są zastraszani - bo to wynikało z dowodów, z którymi się zapoznawaliśmy - to nasze uwagi były lekceważone - mówi Ewa Szymecka, była pełnomocnik rodziny Małgorzaty K. W rozmowie telefonicznej z reporterem "Czarno na białym" jeden z prokuratorów, który prowadził sprawę, Stanisław Ozimina, podtrzymuje decyzję o postawieniu Tomaszowi Komendzie zarzutów. Powołuje się na dowody, wobec których Tomasz przed sądem milczał - bo o to poprosił go obrońca, jakiego dostał z urzędu.

- Po prostu poprosił mnie, abym się nie odzywał, żebym te wszystkie problemy i pytania zostawił dla niego. Dlatego nie odzywałem się. Po prostu taką linię obrony obrał - tłumaczy Tomasz Komenda.

Włosy na czapce

Jednym z dowodów w sprawie Tomasza Komendy była czarna czapka znaleziona przy ciele 15-letniej Małgorzaty. W niej było kilkanaście włosów, które trafiły do badań. Na podstawie trzech włosów biegli z Wrocławia wskazali fenotyp DNA właściciela czapki - czyli zestaw genetycznych cech oznaczonych ciągiem liter: LDRL BB, GYPA AA, HBGG AB, D7S8 AB, GC AC.

Ekspertyza Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu z listopada 1999 roku wskazała Tomasza Komendę jako właściciela czapki znalezionej przy ciele zgwałconej 15-latki. "Wtedy dysponowaliśmy testami, takiego samego rodzaju, którymi posługiwano się w USA. Były to testy ówcześnie jedne z najnowocześniejszych" - to zeznania biegłej z zakresu genetyki złożone przed sądem. "Stwierdzono, że ten zestaw cech występuje średnio raz na 71 osób. Wynik ten jest oparty na danych statystycznych wynikających z badań populacyjnych w Polsce. Nie do mnie należy ocena, czy jest to rzadko występująca cecha" - zeznawała biegła. Ten zestaw cech, jaki wykazali biegli, miała jedna na 71 osób w Polsce, czyli ponad pół miliona osób.

Sąd, uznając Tomasza Komendę winnym w sprawie z Miłoszyc, miał świadomość niedoskonałości badań DNA w tamtym czasie. "Ta opinia nie identyfikuje z całkowitą pewnością Tomasza Komendy jako osoby, której włosy znaleziono w dowodowej czapce (…)" - napisano w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 2003 roku. Ale zarówno w pierwszej instancji, jak i w drugiej, gdy karę więzienia podwyższono z 15 do 25 lat, sąd przechodził nad tym faktem do porządku dziennego, skazując Tomasza Komendę - choć pół miliona osób w Polsce miało te same genetyczne cechy. "Wprawdzie w ówczesnym czasie badania te nie były jeszcze tak precyzyjne, jak w chwili obecnej, niemniej wykazały, że badane włosy były włosami oskarżonego Tomasza Komendy" - napisano w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 16 czerwca 2004 roku.

Biegli: włosy nie pochodziły od Tomasza Komendy

Zarówno sędziowie, jak i prokuratorzy pomijali opinię biegłych z Bydgoszczy, którzy już w listopadzie 2002 roku, a więc 16 lat temu, na dokładnie rok przed pierwszym skazującym wyrokiem dla Tomasza Komendy, przebadali nie trzy, ale dziesięć innych włosów z czapki znalezionej przy ciele zgwałconej dziewczyny i stwierdzili jednoznacznie: te włosy nie pochodziły od Tomasza Komendy. Co było poddaniem w wątpliwość i tak już niejednoznacznych wyników wcześniejszego badania DNA.

Ekspertyza osmologiczna

Drugi dowód - ekspertyza osmologiczna, czyli porównanie zapachu czapki i zapachu Tomasza Komendy, który miał być zgodny, również mógł budzić wątpliwości. Bo badanie przeprowadzono trzy lata od brutalnego gwałtu.

Ślady zębów

Był i kolejny najważniejszy dowód - ślady zębów odciśniętych na ciele ofiary z Miłoszyc. - Jest to dokładnie tak samo jak z odciskiem linii papilarnych, jest to rzecz niepowtarzalna i bardzo indywidualna u każdej osoby. Nie ma dwóch takich samych osób o tym samym uzębieniu - zaznacza technik dentystyczny Michał Baranowski. To fakt, który w przypadku Tomasza Komendy - według sądu - miał przesądzać o jego winie.

"Szczególnym i wyjątkowym dowodem (…) jest opinia zespołu biegłych porównujących ślady ugryzienia (…) mogła pozwolić na ustalenie z niezbitą pewnością, iż to właśnie oskarżony był współsprawcą krytycznego czynu" - argumentował sąd w 2003 roku. Biegli przebadali uzębienie kilkunastu osób, których śledczy przesłuchiwali w sprawie. Wykonywali odlewy, sprawdzając, jakie odciski zęby pozostawią na materiale mającym naśladować ludzką skórę. Odlew uzębienia Tomasza Komendy także został przebadany. "Stwierdza się, że obrażenia te pochodzą od zębów Tomasza Komendy lub od zębów innej osoby posiadającej zbieżny układ i zniekształcenia jak zęby Tomasza Komendy" - napisano w opinii Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu z 17 kwietnia 2000 roku.

Niejednoznaczne opinie biegłych

Jednak pisemne opinie biegłych w sprawie śladów ugryzienia nie były jednoznaczne.

"Cechy morfologiczne ugryzień na ciele denatki mogą do pewnego stopnia być przydatne dla typowania sprawcy" - stwierdzali biegli w opinii Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu z 16 czerwca 1998 roku.. "Cechy morfologiczne ugryzień (…) są niewystarczające do jednoznacznego ustalenia osoby, od której zębów mogły one powstać" - pisali. Biegli tylko w zeznaniach przed sądem byli bardziej kategoryczni. "Zasadnicze znaczenie w tej opinii i na tym jest oparta ta opinia, ma 6 zębów dolnych, bo tylko ślad pozostawiony przez zęby dolne pozwala na dokonanie obliczeń i bliższą identyfikację - zeznawał biegły w 2002 roku. "Uważamy, że dowodowe ugryzienie kategorycznie pochodzi od oskarżonego Tomasza Komendy" - mówił. Sześć dolnych zębów miało przesądzać o winie Tomasza Komendy. Tę ustną opinię przyjął sąd, skazując go w sprawie z Miłoszyc na 25 lat więzienia, choć biegli w swoich pisemnych ekspertyzach nigdy nie byli kategoryczni. W niektórych badaniach innych osób w sprawie wręcz nie byli w stanie niczego wykluczyć.

Dziś autorzy opinii odmawiają komentarza, odsyłając do swoich pisemnych ekspertyz, które nigdy jednoznacznie nie przesądzały o winie Tomasza Komendy.

- Nie przypominam sobie, żebyśmy kategorycznie stwierdzili, że to on. Przecież zdrowy rozsądek tu się kłania. Można stwierdzić tylko to, co pamiętam z opinii pisemnej - mówi anonimowo jeden z biegłych w sprawie Tomasza Komendy.

- Opinie i ekspertyzy, które tak naprawdę stanowiły podstawę skazania, nie miały charakteru jednoznacznego i nie miały charakteru rozstrzygającego. Nie wskazywały wprost na to, że jedyną możliwą opcją jest to, że sprawcą był pan Tomasz Komenda - zauważa mecenas Radosław Baszuk.

"To musiało iść dalej"

Jednak sędziowie i śledczy wydawali się ignorować elementy, które nie pasowały do ich układanki. Mając swoją wizję, prowadzili sprawę, która - jak usłyszał reporter "Czarno na białym" od jednego z prokuratorów - "musiała iść dalej".

- Te dowody, które były zebrane wtedy, na tamtym etapie, uzasadniały zarzut. Zarzut był bardzo poważny, no to nie wolno było tak sobie eksperymentalnie przedstawić zarzutu gwałtu ze szczególnym okrucieństwem. I co? I później co? Podziękować mu? To musiało iść dalej - tłumaczy prokurator Stanisław Ozimina.

"Dowody z badań DNA są niewystarczające"

Analizując tę porażkę wymiaru sprawiedliwości, należy powrócić do wspomnianej równoległej sprawy. Poza gwałtem na 15-letniej Małgorzacie, prokuratorzy chcieli przypisać Tomaszowi Komendzie drugi gwałt - w Jelczu-Laskowicach, do którego doszło pół roku przed tragicznym finałem zabawy sylwestrowej w Miłoszycach. Śledczy, na podstawie badań DNA materiału pobranego z bielizny dziewczyny zgwałconej w Jelczu-Laskowicach, stwierdzili, że sprawcą obydwu gwałtów - z Miłoszyc i Jelcza - jest znajdujący się już wówczas w areszcie Tomasz Komenda. Z tym, że w tej drugiej historii, inny sąd - w 2007 roku, a więc już po zamknięciu sprawy brutalnego gwałtu z Miłoszyc - uznał, że dowody z badań DNA są niewystarczające. "Kluczowe znaczenie dla ustalenia odpowiedzialności karnej Tomasza Komendy jest odpowiedź na pytanie, czy zebrany materiał dowody pozwala na niebudzące wątpliwości stwierdzenie, że jest on sprawcą zarzucanego czynu. W ocenie sądu brak takich dowodów" - czytamy w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego Wrocław-Śródmieście z 3 grudnia 2007 roku. To, co stwierdził sędzia w tej drugiej sprawie, jest bardzo ważne. Bo to był kolejny alarm dla wymiaru sprawiedliwości. Sąd uniewinnił Tomasza Komendę od oskarżeń prokuratury stawianych w sprawie gwałtu z Jelcza-Laskowic. Uznał, że koronny dowód, czyli badania DNA, były niewystarczające. Choć wykonane tą samą nieprecyzyjną metodą co w sprawie z Miłoszyc, za którą Komenda trafił do więzienia. Co więcej, już 11 lat temu - w 2007 roku - sąd zwracał uwagę na to, że śledczy, tworząc obraz seryjnego gwałciciela, pomijali te elementy, które nie pasowały do ich układanki. "Sąd uznał, że opinia biegłych nie może stanowić wystarczającego dowodu winy Tomasza Komendy, zwłaszcza że bardziej precyzyjna opinia Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego w Warszawie jednoznacznie wskazuje, że na zabezpieczonym do badań materiale dowodowym nie znajduje się materiał genetyczny Tomasza Komendy" - stwierdził Sąd Rejonowy Wrocław-Śródmieście 3 grudnia 2007 roku. Prokuratura - jak stwierdził sąd - pominęła dużo bardziej precyzyjną ekspertyzę z czerwca 1997 roku, a więc z samego początku tej historii. Na podstawie tego samego materiału dowodowego pobranego z bielizny ofiary, opinia dała inne wskazania cech DNA sprawcy gwałtu niż te, które wynikały z nieprecyzyjnej opinii. Ale gdy śledczy odwoływali się od tego wyroku sądu, mieli inną wizję Tomasza Komendy. "W ocenie śledczych Tomasz Komenda jest seryjnym gwałcicielem' - napisano w apelacji prokuratorskiej z 20 lutego 2008 roku. Z tym przekonaniem prokuratury wówczas nie zgodził się Sąd Apelacyjny, który w sprawie gwałtu z Jelcza-Laskowic również uznał, że Tomasz Komenda był niewinny. Choć już wtedy Tomasz siedział w więzieniu za sprawę z Miłoszyc. Za kratkami musiał spędzić aż 18 lat, aby dopiero teraz usłyszano wszystkie zignorowane wcześniej sygnały alarmowe.

Autor: js/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W piątek po południu kobieta weszła do wody w zbiorniku Chechło-Nakło (województwo śląskie) i zniknęła pod jego taflą. Trwa akcja poszukiwawcza.

Kobieta weszła do wody i zniknęła. Trwają poszukiwania

Kobieta weszła do wody i zniknęła. Trwają poszukiwania

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wdrożenie systemu kaucyjnego w proponowanym obecnie kształcie doprowadzi do chaosu i dezorientacji konsumentów - ostrzega Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. W opublikowanym stanowisku zaapelowano o przesunięcie wprowadzenia systemu na 1 stycznia 2026 roku.

Branża ostrzega. "Klienci będą zirytowani"

Branża ostrzega. "Klienci będą zirytowani"

Źródło:
POHiD

"Polska wywiera presję na Chiny i odnosi sukces. Dla niemieckiego rządu jest to zadziwiająca lekcja" - pisze Christoph von Marschall na portalu niemieckiego dziennika "Tagesspiegel". W artykule postawiono tezę, że prezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Chinach prosił Xi Jinpinga o wykorzystanie swoich wpływów w celu wywarcia nacisku na Alaksandra Łukaszenkę. Duda miał zagrozić, że w przeciwnym razie Polska będzie zmuszona do całkowitego zamknięcia granicy z Białorusią - pisze Marschall, powołując się dyrektora Centrum Studiów Strategicznych w Warsaw Enterprise Institute (WEI).

Niemiecki dziennik o "sensacyjnym" sukcesie Polski. "Dla niemieckiego rządu jest to zadziwiająca lekcja"

Niemiecki dziennik o "sensacyjnym" sukcesie Polski. "Dla niemieckiego rządu jest to zadziwiająca lekcja"

Źródło:
PAP

To będzie jedno z najdziwniejszych zdarzeń drogowych wakacji. Luksusowy aston martin zderzył się z ciągnikiem rolniczym. Kto zawinił?

Ursus kontra aston martin. Policja o tym, kto zawinił

Ursus kontra aston martin. Policja o tym, kto zawinił

Źródło:
tvn24.pl

W piątek w tureckim parlamencie doszło do bójki między deputowanymi. Ahmet Sik, przedstawiciel opozycji, został zaatakowany po tym, jak wezwał by dopuścić do udziału w obradach Cana Atalaya, który został osadzony w więzieniu pod zarzutem organizowania antyrządowych protestów, ale uzyskał mandat parlamentarzysty.

Bójka w tureckim parlamencie. "Największymi terrorystami są ci, którzy siedzą w tych fotelach"

Bójka w tureckim parlamencie. "Największymi terrorystami są ci, którzy siedzą w tych fotelach"

Źródło:
Reuters

Pracownicy jednej z klinik medycyny estetycznej nakłonili 19-latka z niepełnosprawnością do poddania się operacji wszczepienia implantów piersi, co miało pomóc mu przyciągnąć fanów w internecie i stanowić źródło utrzymania - donosi hongkoński "South China Morning Post". Do zdarzenia doszło w środkowych Chinach, ale, jak podkreśla gazeta, to nie jedyna ofiara oszustów, którzy żerują na zdesperowanej chińskiej młodzieży szukającej pracy.

Nastolatek namówiony do wszczepienia implantów piersi. "Oszustwa nasilają się wraz ze słabnięciem gospodarki"

Nastolatek namówiony do wszczepienia implantów piersi. "Oszustwa nasilają się wraz ze słabnięciem gospodarki"

Źródło:
PAP

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Dziesięć osób przetransportowano do szpitali po wypadku, do którego doszło w czwartek pod wieczór w Karpaczu w województwie dolnośląskim. Z niewyjaśnionych do tej pory przyczyn osobówka zjechała na przeciwległy pas i zderzyła się czołowo z autobusem. Najcięższe obrażenia odniosła rodzina podróżująca autem.

Zjeżdża ze swojego pasa i uderza w autobus. Wypadek z Karpacza w oku kamery

Zjeżdża ze swojego pasa i uderza w autobus. Wypadek z Karpacza w oku kamery

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24, pap

Po wkroczeniu wojsk Ukrainy do obwodu kurskiego Rosja przerzuciła tam dodatkowe siły z innych obszarów i buduje umocnienia, by zapobiec dalszym postępom ofensywy - poinformowało w piątek ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii. Z kolei doradca prezydenta Ukrainy podkreślił, że desant Kijowa był konieczny, aby przekonać Moskwę do rozpoczęcia "sprawiedliwych" rozmów pokojowych.

"Po początkowym chaosie i dezorganizacji rosyjskie wojsko zaangażowało większe siły"

Źródło:
PAP, Reuters, tvn24.pl

Trzy popularne wśród turystów greckie wyspy były w nocy z czwartku na piątek pozbawione prądu. Jak podał portal eKathimerini, awaria była spowodowana wysoką temperaturą i ogromnym popytem na energię elektryczną w związku z dużą liczbą turystów.

Trzy greckie wyspy pozbawione prądu. Przez upał i dużą liczbę turystów

Trzy greckie wyspy pozbawione prądu. Przez upał i dużą liczbę turystów

Źródło:
PAP, ekathimerini.com

Siedmiolatkę kręcącą się w nocy przy torach w Bydgoszczy zauważył policjant w drodze na służbę. Podczas rozmowy z funkcjonariuszem dziewczynka powiedziała, że mama wyrzuciła ją z domu i kazała szukać taty. Dodała, że boi się o swoją czteroletnią siostrę, która została w domu.

Siedmiolatka błąkała się nocą przy torach. Policja: mama wyrzuciła dziewczynkę z domu

Siedmiolatka błąkała się nocą przy torach. Policja: mama wyrzuciła dziewczynkę z domu

Źródło:
TVN24

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W Dzienniku Ustaw opublikowana została w piątek nowelizacja ustawy o rentach i emeryturach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Na jej podstawie wdowy i wdowcy będą mogli pobierać nie tylko swoją emeryturę, ale także część renty rodzinnej po zmarłym małżonku. Wnioski o rentę wdowią będzie można składać od 1 stycznia 2025 roku.

Dodatkowe pieniądze dla części seniorów. Są warunki

Dodatkowe pieniądze dla części seniorów. Są warunki

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? W piątek rano grzmiało i błyskało się na wschodzie kraju. Zjawiska wygasły, ale powróciły po południu. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grzmi, pada i mocniej wieje w części kraju

Gdzie jest burza? Grzmi, pada i mocniej wieje w części kraju

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Ponad 80 zajętych miejscowości, pod kontrolą przeszło tysiąc sto kilometrów kwadratowych - to efekt ukraińskiej operacji wojskowej w obwodzie kurskim na terytorium Rosji. Rosjanie ściągają tam posiłki z frontu, ale to nie oznacza, że wszędzie ich ofensywa w Ukrainie słabnie. To, że jest wręcz przeciwnie widać choćby w obwodzie donieckim, nieopodal Torecka i Pokrowska.

Ukraińska ofensywa w Rosji nie zwalnia. "Trzeba wykorzystać ten moment i zwiększyć presję militarną"

Ukraińska ofensywa w Rosji nie zwalnia. "Trzeba wykorzystać ten moment i zwiększyć presję militarną"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W wojskowych koszarach w Irlandii doszło do ataku na kapelana. Został kilkakrotnie dźgnięty nożem i trafił do szpitala. Ksiądz Paul F. Murph zapewnił jednak, że "czuje się dobrze i czeka na operację". Policja prowadzi śledztwo w sprawie ataku. Jak podała, "jednym z wątków jest ustalenie, czy atak miał podłoże terrorystyczne". Nastoletni sprawca ataku został aresztowany.

Irlandia. Kapelan dźgnięty nożem przed koszarami

Irlandia. Kapelan dźgnięty nożem przed koszarami

Źródło:
PAP, Irish Idependent, Sky News

- Cały czas otrzymujemy jakieś telefony i sygnały. Oczywiście przekazujemy je również policji - mówi Tomasz Parzyszek, mąż Izabeli z Kruszyna, która w piątek zaginęła w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach. 35-latka jechała autostradą A4 z Bolesławca do Wrocławia. W pewnym momencie jej auto się zepsuło. Zadzwoniła wówczas do rodziny i ślad po niej zaginął. Kobiety szukają bliscy oraz policja.

Izabela wysiadła z zepsutego samochodu na autostradzie i ślad po niej zaginął. Szuka jej mąż i policja

Izabela wysiadła z zepsutego samochodu na autostradzie i ślad po niej zaginął. Szuka jej mąż i policja

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP

IMGW ostrzega przed skwarem. Ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałem w piątek 16.08 obowiązują w prawie całym kraju. Synoptycy ostrzegają też przed burzami.

W tych miejscach pogoda będzie dziś groźna. Ostrzeżenia IMGW

W tych miejscach pogoda będzie dziś groźna. Ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Jedna plaża w Helu i cztery na Kaszubach są zamknięte z powodu zakwitu sinic - poinformował w piątek sanepid. Z kolei można już bezpiecznie wchodzić do wody na kąpielisku Dąbie w Szczecinie. Na tej plaży czerwona flaga wisiała niespełna dobę.

Sinice w Bałtyku i jeziorach. Gdzie można się kąpać?

Sinice w Bałtyku i jeziorach. Gdzie można się kąpać?

Źródło:
PAP/TVN24

Ta podróż i w kilometrach, i w złotych, liczy się już w tysiącach. Dziadek małego Olinka po raz kolejny wyruszył dla wnuczka w wyczerpującą podróż, by zebrać pieniądze na jego rehabilitację. Już teraz można mówić o sukcesie tej inicjatywy.

Dziadek zbliża się do finału wyczerpującej podróży. "Każdy kilometr dla Olinka"

Dziadek zbliża się do finału wyczerpującej podróży. "Każdy kilometr dla Olinka"

Źródło:
TVN24

Zwyciężają, zdobywają tytuły i medale. Są jednak krytykowane. Nie za osiągnięcia, ale za wygląd odbiegający od funkcjonujących w społeczeństwie norm. Sportowczynie wciąż padają ofiarami body shamingu, tj. celowego zawstydzania czy krytykowania ze względu na aparycję. O sprawie pisze w czwartkowym wydaniu hiszpański dziennik "El Pais".

"Jeśli twoje ciało nie jest zgodne ze standardem, zostanie upokorzone". Mistrzynie ofiarami body shamingu

"Jeśli twoje ciało nie jest zgodne ze standardem, zostanie upokorzone". Mistrzynie ofiarami body shamingu

Źródło:
El Pais, Eurosport, tvn24.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Kontakt 24 dostaliśmy film, na którym widać samochód osobowy jadący pod prąd autostradą A4. Jak przekazuje autor filmu, do zdarzenia doszło 15 sierpnia na wysokości miejscowości Dobieszowice (woj. śląskie).

"Karetki jechały wprost na niego". Pod prąd korytarzem życia

"Karetki jechały wprost na niego". Pod prąd korytarzem życia

Źródło:
tvn24.pl

Były minister obrony Mariusz Błaszczak przekonuje, że w tym roku "organizowane są dokładnie takie same pikniki", jak za rządów Zjednoczonej Prawicy. Otóż nie. Pokazujemy znaczące różnice, które dowodzą, że teza polityka PiS jest fałszywa.

Błaszczak: PO organizuje "dokładnie takie same pikniki" co PiS? Nie takie same

Błaszczak: PO organizuje "dokładnie takie same pikniki" co PiS? Nie takie same

Źródło:
Konkret24

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła mpox (dawniej małpia ospa) "globalnym zagrożeniem dla zdrowia". To już drugi raz w ciągu ostatnich kilku lat, kiedy organizacja decyduje się na podobny krok. Tym razem związany jest on ze zwiększoną transmisją nowego, poważniejszego typu wirusa. Co trzeba wiedzieć o mpoksie? Odpowiadamy na najważniejsze pytania.

Mpox "globalnym zagrożeniem dla zdrowia". Co trzeba wiedzieć o nowym groźnym typie wirusa

Mpox "globalnym zagrożeniem dla zdrowia". Co trzeba wiedzieć o nowym groźnym typie wirusa

Źródło:
The Guardian, Washington Post, tvn24.pl

Mastercard, dostawca kart debetowych i kredytowych, poinformował, że rezygnuje w Polsce z papierowych potwierdzeń płatności. Zastąpią je cyfrowe potwierdzenia. To nie oznacza, że wydruków w ogóle nie będzie, ale dostaniemy je tylko na nasze wyraźne życzenie.

Decyzja giganta. Zmiana w sprawie płatności kartą

Decyzja giganta. Zmiana w sprawie płatności kartą

Źródło:
tvn24.pl

W Seulu wiedzą, co to znaczy gorąca noc. Temperatura w stolicy Korei Południowej przez 26 dni nocy z rzędu przekraczała 25 stopni Celsjusza. To najdłuższa taka seria od 117 lat - poinformowały w piątek miejscowe władze.

Ponad 25 stopni w nocy. Przez niemal miesiąc

Ponad 25 stopni w nocy. Przez niemal miesiąc

Źródło:
PAP, straitstimes.com

Darowizna od najbliższych członków rodziny może być zwolniona z podatku. Trzeba jednak pamiętać o formalnych obowiązkach, bo inaczej skarbówka chętnie daninę naliczy. Jak podaje "Rzeczpospolita", ostatnie interpretacje podatkowe w tym temacie nie pozostawiają złudzeń.

Pułapki w podatku od darowizn. "Fiskus chwyta się każdego pretekstu"

Pułapki w podatku od darowizn. "Fiskus chwyta się każdego pretekstu"

Źródło:
tvn24.pl

Do ośmiu lat więzienia grozi 23-latkowi, który miał się znęcać nad swoją żoną i małymi dziećmi. Jak podała policja, mężczyzna miał awanturować się pod wpływem alkoholu wyzywał ją, groził pozbawieniem życia, bił i przypalał papierosem. Mężczyzna został aresztowany.

Bił, wyzywał, przypalał żonę papierosami. Znęcać miał się też nad dziećmi

Bił, wyzywał, przypalał żonę papierosami. Znęcać miał się też nad dziećmi

Źródło:
tvn24.pl

Zatrzymana w związku ze śmiercią Matthew Perry'ego dilerka narkotykowa Jasveen Sangha może usłyszeć również zarzuty związane ze zgonem innego mężczyzny, który miał być jej klientem - podaje BBC. Wskutek dochodzenia w sprawie gwiazdy serialu "Przyjaciele" zatrzymano też cztery inne osoby. Wśród nich znalazł się asystent aktora i dwójka lekarzy.  

Kolejny zgon powiązany ze sprawą Matthew Perry'ego. Ujawniono SMS-a do "królowej ketaminy" 

Kolejny zgon powiązany ze sprawą Matthew Perry'ego. Ujawniono SMS-a do "królowej ketaminy" 

Źródło:
BBC, tvn24.pl

- Polska formalnie podejmie starania o organizację igrzysk olimpijskich - oświadczył w piątek premier Donald Tusk na wspólnej konferencji prasowej z ministrem sportu i turystyki Sławomirem Nitrasem w Karczewie. Jak mówił szef rządu, "realna perspektywa, biorąc pod uwagę wstępne decyzje, zobowiązania, deklaracje Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego", to 2040 lub 2044 rok.

Premier: będziemy ubiegać się o organizację igrzysk olimpijskich

Premier: będziemy ubiegać się o organizację igrzysk olimpijskich

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - poinformowało biuro prasowe Kancelarii Prezydenta RP. Nowela wdraża do polskiego porządku prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej z 17 kwietnia 2019 roku.

Decyzja prezydenta w sprawie ustawy o prawie autorskim

Decyzja prezydenta w sprawie ustawy o prawie autorskim

Źródło:
PAP
Rower, szarlotka u babci, gwałt. Ciało pamięta wszystko

Rower, szarlotka u babci, gwałt. Ciało pamięta wszystko

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Poczucie w administracji Bidena, (wobec tego) jak Polska się zachowywała w czasie kryzysu na Ukrainie, to podziw - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador Polski w USA Mark Brzezinski. - Mówię każdemu Polakowi i Polce, którzy przyjęli Ukraińca do swojego domu, prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział: dziękuję - dodał. Ambasador mówił też, że "wydatki, które Polska czyni na obronność, to wzór dla NATO".

Ambasador Brzezinski: prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział

Ambasador Brzezinski: prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział

Źródło:
TVN24

W popularnym przekazie krążącym w sieci pojawia się informacja, że UE w ramach "totalnej kontroli" i "pełnej inwigilacji społecznej" będzie zbierała dane o obywatelach w "cyfrowym portfelu" lub "cyfrowym paszporcie". Narzędzie rzekomo ma być obowiązkowe, a oprócz podstawowych danych, jakoby będzie gromadziło też dane biometryczne oraz o wytwarzanym śladzie węglowym. Wyjaśniamy, o co chodzi z tym cyfrowym dokumentem.

Unijny "cyfrowy paszport ze śladem węglowym już w 2026 roku"? To fake news

Unijny "cyfrowy paszport ze śladem węglowym już w 2026 roku"? To fake news

Źródło:
Konkret24

Przelot rakiety Falcon 9, która w piątek wyniesie na niską orbitę okołoziemską największego jak dotąd polskiego satelitę EagleEye, będzie widoczny nad naszym krajem - informuje Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach".

Falcon 9 wyniesie w kosmos polskiego satelitę. Rakietę będzie widać nad Polską

Falcon 9 wyniesie w kosmos polskiego satelitę. Rakietę będzie widać nad Polską

Źródło:
tvnmeteo.pl, "Z głową w gwiazdach"
Janeczka uratowała życie jej dziadkowi 80 lat temu. Dziś nie odpuszcza i prosi o pomoc

Janeczka uratowała życie jej dziadkowi 80 lat temu. Dziś nie odpuszcza i prosi o pomoc

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Chodzenie ścieżkami, którymi nie za często się chodzi" i utwory w wersji "totalnie odjechanej" - czego możemy spodziewać się po koncercie muzyki hip-hopowej na Top of the Top Sopot Festival? Na scenie wystąpią legendy polskiego hip-hopu.

Legendy hip-hopu na jednej scenie, utwory w wersji "totalnie odjechanej". Niezwykły koncert w Sopocie

Legendy hip-hopu na jednej scenie, utwory w wersji "totalnie odjechanej". Niezwykły koncert w Sopocie

Źródło:
tvn24.pl

Plejada gwiazd, nowe hity i przeboje w zaskakujących aranżacjach - fanów muzyki czeka prawdziwa uczta podczas tegorocznego Top of the Top Sopot Festival. Wydarzenie rozpocznie się 19 sierpnia, będzie transmitowane na antenie TVN. W tym roku będzie również okazja zajrzeć za kulisy festiwalu.

Największe gwiazdy na Top of the Top Sopot Festival. Kto kiedy wystąpi

Największe gwiazdy na Top of the Top Sopot Festival. Kto kiedy wystąpi

Źródło:
tvn24.pl

Od premiery platformy streamingowej Max w Polsce minęły już dwa miesiące. Wraz z wejściem serwisu na rynek jego widzowie zyskali dostęp do aż 27 tysięcy godzin treści na żądanie i 29 kanałów na żywo. Mogą odtąd śledzić tam też liczne transmisje sportowe. Co oglądali najchętniej?  

Dwa miesiące serwisu Max w Polsce. Co oglądają użytkownicy?  

Dwa miesiące serwisu Max w Polsce. Co oglądają użytkownicy?  

Źródło:
tvn24.pl