Nie ma żadnych planów, aby w jakikolwiek sposób ograniczać tego typu marsze - zapewnił rzecznik rządu Piotr Mueller. Odniósł się w ten sposób do słów ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego, który, mówiąc o Marszu Równości w Białymstoku, stwierdził, że "warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane".
Pierwszy Marsz Równości przeszedł w sobotę po południu ulicami Białegostoku pod hasłem "Białystok domem dla wszystkich". Przejście uczestników marszu kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, policja musiała użyć gazu. W stronę uczestników rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa.
Minister edukacji Dariusz Piontkowski, odnosząc się do sytuacji z Białegostoku, stwierdził w rozmowie z TVN24, że "marsze równości budzą ogromny opór" i "w związku z tym warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane".
Do tej wypowiedzi odniósł się rzecznik rządu Piotr Mueller. Jak powiedział, "stanowisko rządu jest takie, że każdy marsz, który jest (organizowany - red.) zgodnie z obowiązującym prawem, może się odbywać w Polsce".
- Jeżeli grupa obywateli ma chęć zorganizowania takiego marszu, powinien on się odbyć, między innymi tak jak marsz w Białymstoku, który odbywał się zgodnie z prawem - podkreślił.
Mueller zapewnił, że nie ma żadnych planów, aby w jakikolwiek sposób "ograniczać tego typu marsze". - Jeżeli odbywają się zgodnie z porządkiem prawnym, to policja również będzie je ochraniała i starała się, aby zawsze odbywały się w sposób bezpieczny, bez względu na to, czy to są marsze prawicowe, lewicowe, organizowane przez osoby heteroseksualne czy homoseksualne. To nie ma znaczenia. Ważne jest bezpieczeństwo obywateli - zaznaczył.
Pytany, czy będzie jakieś upomnienie dla ministra edukacji za te słowa, odpowiedział: - Tak jak wspomniałem, rząd uważa, że każde zgromadzenie, które jest legalne, powinno się odbywać.
- Myślę, że pan minister Piontkowski też o tym doskonale wie - dodał.
Mueller: zapoznamy się z pismem RPO
Rzecznik rządu pytany był również o list Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara do premiera Mateusza Morawieckiego. Rzecznik wystąpił w poniedziałek do szefa rządu z prośbą o wyjaśnienie, czy komentarz ministra edukacji narodowej dla TVN24 wyraża stanowisko rządu.
- Zapoznamy się z pismem pana rzecznika i wtedy będziemy mogli się ustosunkować. Pan rzecznik najpierw opublikował to [pismo - red.] w mediach, później otrzymaliśmy to. W związku z tym nawet nie wie, czy fizycznie to do nas dotarło.
- Mam wrażenie, że wspólną troską wszystkich nas - zarówno rządu, jak i pana rzecznika i innych organizacji pozarządowych - jest to, aby w Polsce swoboda zgromadzeń, możliwość wypowiadania się w tematach politycznych w różny sposób, nawet kontrowersyjny, była zachowana - zaznaczył.
Autor: js/mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24