Zastrzyk 13 milionów zł dodatkowych środków dostało Centralne Biuro Antykorupcyjne ze specjalnego funduszu ministra sprawiedliwości, który ma służyć ofiarom przestępstw - ustalił portal tvn24.pl. Jak sprawdziliśmy: w tym roku wszystkie pozostałe organizacje, niosące pomoc ofiarom przestępstw, otrzymały od Zbigniewa Ziobro łącznie 16 milionów zł.
Operacja przekazania 13 milionów zł służbie antykorupcyjnej była utrzymywana w dyskrecji. Informacji na ten temat nie ma na stronach internetowych Funduszu Sprawiedliwości, który prowadzi ministerstwo sprawiedliwości.
Niejasne relacje?
Przed kilkoma tygodniami przesłaliśmy oficjalne pytania do CBA, chcąc dowiedzieć się, jak wykorzystają te środki.
- Wszelkie środki finansowe, które trafiają do nas, są wykorzystywane na ustawową działalność biura - tak brzmi odpowiedź, którą przesłano nam z wydziału komunikacji społecznej.
Zapytaliśmy byłego szefa CBA Pawła Wojtunika czy, gdy przez sześć lat kierował tą służbą, również sięgał po inne środki, niż coroczna dotacja z budżetu państwa.
- Nie pozwoliłbym na taką sytuację. Dlatego, że sensem istnienia służby antykorupcyjnej jest jej pełna niezależność. Nie może być uwikłana w niejasne finansowe relacje - komentuje Wojtunik.
Porsche, ulotki?
Kwota 13 milionów zł jest znacząca nawet w kontekście całorocznego budżetu CBA. Na jego działalność w 2017 roku rząd Beaty Szydło przeznaczył około 150 milionów zł.
- Wydają na samochody, płacą sobie premie? Nie widać żadnej kampanii społecznej dotyczącej korupcji, nepotyzmu, czyli zjawisk, do których zwalczania CBA jest powołane. Nigdy na posiedzeniach komisji nie padła informacja o tych milionach, choć na ostatnich przedstawiciel Biura prosił nas o zwiększenie budżetu na przyszły rok - mówi nam jeden z posłów rządzącej koalicji, który pracuje w sejmowej komisji do spraw służb specjalnych.
Trudno zrozumieć, jakim ofiarom przestępstw CBA mogłoby nieść pomoc. Z komunikatów na stronie internetowej służby wynika, że zajmowała się przestępstwami, których ofiarą były budżet państwa, spółki skarbu państwa oraz samorządy.
270 milionów na koncie
Zapytaliśmy ministerstwo sprawiedliwości o dotację dla służby antykorupcyjnej. Jak się okazuje, w sierpniu bieżącego roku zmieniono zasady funkcjonowania Funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej. Po nowelizacji nazywa się on Funduszem Sprawiedliwości i pozwala przekazywać środki nie tylko organizacjom pozarządowym, ale i instytucjom publicznym na "przeciwdziałanie przestępczości".
Na koncie funduszu znajduje się teraz 270 milionów złotych. Przez cały rok minister sprawiedliwości przekazał organizacjom niosącym pomoc 16 milionów zł. Kolejnych 13 milionów zł trafiło do CBA.
- Ministerstwo ogłosiło już nabory nowych wniosków i otwarty konkurs ofert do wykonania w 2017 roku. Planowane jest ogłoszenie jeszcze w tym roku następnych naborów i konkursów - brzmi odpowiedź z biura prasowego ministerstwa.
Kto skontroluje 270 milionów zł?
Działalność resortu Zbigniewa Ziobry krytycznie ocenia były minister sprawiedliwości, poseł PO Marek Biernacki.
- To sędziowie od sprawców przestępstw zasądzają nawiązki, które zasilają budżet. Przez lata fundusz pokazywaliśmy na całym świecie, jako modelowe rozwiązanie jak nieść pomoc ofiarom przestępstw. Nie rozumiem, jak w listopadzie może być na koncie 270 milionów zł. To świadczy o nieudolności ministerstwa. Przekazanie pieniędzy CBA może wyglądać jak przekazanie łapówki, by służba nie dociekała jak te pieniądze będą dzielone - ostrzega poseł.
Spytaliśmy ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, czy po przyjęciu 13 milionów zł CBA będzie w stanie rzetelnie kontrolować sposób, w jaki ministerstwo sprawiedliwości poprzez fundusz rozdysponowuje 270 milionów.
- Fakt współpracy CBA z jakimkolwiek podmiotem nie może być oceniany jako zwolnienie Biura z wykonywania obowiązków służbowych. Współpraca z jakimkolwiek podmiotem nie osłabia możliwości działania CBA w tym zakresie - deklaruje rzecznik prasowy koordynatora służb Stanisław Żaryn.
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CBA