W sobotę teren, gdzie kilka dni temu doszło do uszkodzenia kanału Rudawki, został wygrodzony. Pojawiła się też koparka, która rozpoczęła wykop w chodniku.
W sobotę na miejscu awarii był reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. Przekazał, że na chodniku wzdłuż ulicy Broniewskiego, na wysokości przystanku autobusowego w pobliżu skrzyżowania z Trasą AK pojawił się ciężki sprzęt. - Spora część chodnika oraz pasa zieleni jest wygrodzona. Koparka rozpoczęła wykop w chodniku. Ekipa pracująca przekazała mi, że prawdopodobnie właśnie w tym miejscu doszło do uszkodzenia kanału, a także, że awaria nie zostanie szybko usunięta ze względu na wysoki poziom wód gruntowych – powiedział nasz reporter.
W miejscu robót jest także nadzór ruchu Tramwajów Warszawskich. - Jeden z pracowników Tramwajów Warszawskich przekazał, że na razie nie zaobserwowano, aby z torowiskiem działo się coś niepokojącego – zastrzegł Węgrzynowicz.
Awaria kanału Rudawki
9 kwietnia podczas prac podziemnych w rejonie ulicy Izabeli na Żoliborzu uszkodzony został kanał rzeki Rudawka. Doszło do wycieku wody. Jak relacjonował nasz reporter, w sąsiedztwie trasy S8 utworzyło się jezioro.
Z pozoru niegroźna awaria okazała się poważniejsza niż przypuszczano. Podmyciem zagrożona była ulica Broniewskiego. Jak informował w środę wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, w miejscu awarii jest prowadzona inwestycja na zlecenie firmy Innogy. - Prawdopodobnie firma, która robiła przecisk kabli 110 KV, uszkodziła kanał, w którym płynie rzeka Rudawka – mówił wiceprezydent. - Będziemy żądali od wykonawcy naprawy całego układu, choć tak naprawdę nikt się do tej rzeki nie przyznaje. Kiedyś była w zasobach marszałka, dziś Wody Polskie ją "zgubiły", tak jak wiele innych polskich rzek, na terenie całego kraju, bo w takim trybie przejmowały rzeki w roku 2016, po przyjęciu ustawy przez Prawo i Sprawiedliwość – dodał.
W odpowiedzi na zarzuty ratusza prezes Wód Polskich Przemysław Daca stwierdził, że uszkodzony kanał, który zagroził ulicy Broniewskiego, nie jest rzeką, bo ta została zasypana w 1939 roku. "To rurociąg, który na wysokości Żoliborza staje się otwartym kanałem i w Wale Potockim uchodzi do Wisły. Rzeka Rudawka na terenie Warszawy nie istnieje" – napisał w czwartek na Facebooku Daca.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl