Na Żoliborzu skradziono samochód, policja znalazła go w częściach pod Warszawą

Policjanci w lesie znaleźli skradzioną mazdę
Skradzioną mazdę demontowali w "leśnej dziupli"
Źródło: KSP
Wołomińscy policjanci odnaleźli w lesie zdemontowaną mazdę 6. Okazało się, że dzień wcześniej samochód został skradziony na Żoliborzu. Trzej mężczyźni zostali zatrzymani w związku z podejrzeniem paserstwa i demontażu pojazdu pochodzącego z przestępstwa.

Funkcjonariusze dowiedzieli się, że w lesie w okolicach gminy Klembów mogą być ukrywane i demontowane na części kradzione samochody. Postanowili to sprawdzić. - Podczas kontroli masywu leśnego pomiędzy miejscowościami Tuł i Jasienica w zagajniku sosnowym ujawnili miejsce demontażu osobowej mazdy 6 - poinformował Tomasz Sitek z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie

Jak opisał, nadwozie pojazdu znajdowało się na boku, a obok niego znajdowały się zdemontowane części. - Fragmenty karoserii, silnik, skrzynia biegów oraz tapicerka i pozostałe elementy wyposażenia. Złodzieje nie zdążyli jeszcze wywieźć tych części - zauważył Sitek.

Policjanci znaleźli również dwa komplety tablic rejestracyjnych, jedne pochodzące z mazdy, drugie z renault.

Mazda skradziona na Żoliborzu

Po sprawdzeniu w policyjnym systemie, okazało się, że odnaleziona mazda 6 figuruje jako skradziona z terenu Żoliborza. - Zniknęła dzień wcześniej. Karoseria oraz pochodzące z niej części trafiły na policyjny parking. Funkcjonariusze z Wołomina i komisariatu w Tłuszczu ustalili również personalia osób podejrzewanych o paserstwo mazdy oraz demontaż jej na części - przekazał Sitek.

Trzech mężczyzn w wieku od 23 do 30 lat zostało zatrzymanych w miejscach zamieszkania. Jak podała policja, podczas przeszukania u jednego z nich odnaleziono środki odurzające w postaci marihuany.

"Byli już wcześniej zatrzymywani"

- Policjanci ustalili, że zatrzymani przyjęli do ukrycia skradziony samochód i mieli dokonać jego demontażu, po czym pozyskane w ten sposób części i elementy pojazdu miały zostać sprzedane - wyjaśnił Sitek.

Zaznaczył tez, że mężczyźni usłyszeli zarzuty paserstwa, a jeden z nich dodatkowo zarzut posiadania środków odurzających. Może im grozić kara pięciu lat pozbawienia wolności. - Mężczyźni już w przeszłości byli zatrzymywani między innymi za paserstwa samochodów pochodzących z kradzieży - przekazał policjant.

Czytaj także: