Kaczyński o wizycie prezydenta Niemiec: być może była przedwczesna

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas przemówienia
Fragment przemówienia Jarosława Kaczyńskiego
Źródło: TVN24
- Na wszystko, co wiąże się z Powstaniem Warszawskim, należy patrzeć także z punktu widzenia zadośćuczynienia. Nie ma rekompensaty, nie ma zadośćuczynienia, nie ma kary, sprawa jest nierozwiązana - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński pod pomnikami upamiętniającymi żołnierzy Armii Krajowej. - Powstanie Warszawskie podtrzymywało coś, co pozwoliło Polakom na pozostanie przy idei, która wydawała się przegrana - idei niepodległości - dodał.

W czwartek mija 80 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego. Kaczyński - w imieniu delegacji PiS - złożył wieniec pod pomnikami upamiętniającymi żołnierzy Armii Krajowej, duchownych oraz 50 tys. mieszkańców zamordowanych podczas rzezi Woli w Powstaniu Warszawskim.

"Sprawa jest nierozwiązana"

Prezes PiS nawiązał do wizyty w Warszawie prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera i jego udziału w uroczystościach upamiętniających Powstanie Warszawskie. Kaczyński powiedział, że nie wie, czy wizyta niemieckiego przywódcy w 80. rocznicę Powstania Warszawskiego "nie była jednak przedwczesna". - Ja mam nadzieję, że tylko o 10 lat przedwczesna. Bo musimy uzyskać to, co nam się należy i w sferze moralnej, ale także w sferze materialnej - ocenił Kaczyński.

Według prezesa PiS "pamięć o Powstaniu Warszawskim to musi być także ta pamięć, która odnosi się do dnia dzisiejszego, (...) do tego zadośćuczynienia". W jego opinii tylko wtedy Europa będzie naprawdę zjednoczona i będzie to "Europa narodów, które mogą wybaczyć i zapomnieć o strasznej historii".

"Powstanie zakończyło się przegraną"

- Powstanie zakończyło się, jak wszyscy wiedzą, przegraną i było krytykowane. Ale to nie zmienia faktu, że stało się czymś niezmiernie istotnym w naszej dalszej historii - podkreślił prezes PiS. - Wczoraj prezydent Andrzej Duda cytował słowa mojego świętej pamięci brata (Lecha Kaczyńskiego - red.) z 2009 roku, że stało się ono moralną podstawą naszej niepodległości. I sądzę, że te słowa oddają istotę tego wszystkiego, co się stało - dodał.

Wskazywał, że "mimo tak straszliwych zniszczeń, mimo ogromnych strat, powstanie stworzyło coś, co można określić jako trwałą, żyjącą w ludzkiej świadomości, nie tylko mieszkańców Warszawy emocję". - I jeśli pytać, czego ta emocja dotyczyła, to można powiedzieć, że dotyczyła ona kwestii od przynajmniej przeszło trzech wieków w naszych dziejach najważniejszej i, niestety, dzisiaj znów aktualnej - kwestii niepodległości. Bo powstanie było po to, żeby utrzymać niepodległość, taki był cel - zaznaczył Kaczyński.

- Powstanie podtrzymywało coś, co w świadomości społecznej jest niesłychanie ważne, coś, co pozwoliło Polakom na pozostanie przy tej idei, która wydawała się przegrana - idei niepodległości - powiedział prezes PiS.

Jarosław Kaczyński podczas przemówienia
Jarosław Kaczyński podczas przemówienia
Źródło: PAP/Tomasz Gzell

Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 r. o godz. 17. Było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie i największym zrywem niepodległościowym na terenie okupowanej Polski. Do walki w stolicy przystąpiło około 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło około 18 tys. powstańców, 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej wynosiły około 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, około 500 tys. osób, wypędzono z miasta. 

Czytaj także: