W alei Rzeczypospolitej każdego dnia hałasują tramwaje dojeżdżające do pętli w Miasteczku Wilanów. Najgorzej jest wtedy, kiedy torowisko jest suche. Co kilka minut rozchodzi się nieprzyjemny zgrzyt kół ocierających o szyny. Wykonawca nowej trasy i tramwajarze szukają sposobu, by temu zaradzić. - Obawiamy się, że zostanie tu zamontowane jakieś prowizoryczne rozwiązanie, sprawa spadnie na koniec kolejki, a za dwa miesiące wrócimy do punktu wyjścia - mówią nam mieszkańcy, wykończeni uciążliwymi dźwiękami.
- Hałas słyszymy tak naprawdę nieustannie, z przerwą od godziny około 1 w nocy do około 5 rano. W trakcie dnia, kiedy wykonuje się różne czynności jak pranie, zmywanie, oglądanie telewizji, można starać się go ignorować. Ale w nocy jest on nie do zniesienia. Nie dość, że jest problem z zasypianiem, to tramwaje budzą mieszkańców nad ranem. Od ponad trzech miesięcy jestem wiecznie niewyspana - opowiada naszej redakcji Marysia Janiak, mieszkanka Wilanowa.
Kobieta mieszka w jednym z budynków w alei Rzeczypospolitej, gdzie przebiega nowe torowisko tramwajowe. To końcowy odcinek trasy, między przystankami Świątynia Opatrzności Bożej i Miasteczko Wilanów. Nieprzyjemne dźwięki słychać, kiedy tramwaje skręcają przy zmianie torów. Z relacji mieszkańców wynika, że najgorzej jest w przypadku składów jadących w stronę pętli, gdzie wjeżdżają na jedno z trzech stanowisk postojowych. Problem pojawił się wraz z uruchomieniem tramwaju do Wilanowa pod koniec października ubiegłego roku.
Na nagraniach otrzymanych przez mieszkańców oraz wykonanych przez naszych reporterów słyszymy, że przejazdom tramwajów towarzyszą nieprzyjemne piski i odgłosy tarcia o siebie metalowych elementów. Takie dźwięki docierają do mnie także podczas rozmowy telefonicznej z jednym z mężczyzn mieszkających w budynku przy alei Rzeczpospolitej. Połączyliśmy się, gdy o poranku był w mieszkaniu i miał otwarte okno. To, co usłyszałam, brzmiało tak głośno, jakby rozmówca stał na ulicy, tuż obok torowiska.
Nieprzyjemny zgrzyt w godzinach szczytu rozbrzmiewa praktycznie co chwilę, bo tramwaje podjeżdżają wtedy na przystanki ze zwiększoną częstotliwością. Przykładowo: między godziną 7 a 8 trasą wyłącznie w jednym kierunku powinno przejechać osiem tramwajów linii 14 i piętnaście składów linii 16. Linię obsługują wyłącznie najnowsze składy marki Hyundai.
Hałas jest mniejszy, gdy pada
- Biorąc pod uwagę to, że są tam dwie zwrotnice, a w zasadzie hałasuje jedna, to pokazuje ewidentnie problem techniczny - twierdzi Alan Grinde, prezes organizacji społecznej ORION i Instytutu Ekologii Akustycznej.
Podobnie jak mieszkańcy zwraca uwagę na to, że hałas zmniejsza się, gdy torowisko staje się mokre od opadów deszczu lub śniegu. Koła łatwiej ślizgają się wtedy po szynach, więc towarzyszące temu dźwięki stają się bardziej znośne.
- Mieszkańcy relacjonują, że osoby które pojawiają się na miejscu ze strony Budimexu lub Tramwajów Warszawskich, pracują na torach w kontekście ich smarowania. Wtedy na chwilę problem znika. Przykładowo w ostatnim tygodniu z samego rana było przeprowadzone smarowanie, a już po południu hałas powrócił - relacjonuje Grinde.
Jego zdaniem, trasa została przedwcześnie dopuszczona do ruchu. - To wizerunkowo źle wpływa na miasto. Powoduje też polaryzację społeczeństwa, bo w komentarzach wiele osób twierdzi, że w Wilanowie mieszkają książęta i księżniczki, którym wszystko przeszkadza. Nie jest to do końca prawdą. Po publikacji nagrań z Wilanowa zgłosili się do nas ludzie z Wołoskiej. Okazuje się, że jest tam identyczna sytuacja z tymi samymi tramwajami - opowiada nasz rozmówca.
"Mieszkańcy są traktowani jak wrogowie"
- My jesteśmy normalni. Nam nie przeszkadza tramwaj. Rozumiemy, że coś mogło się zepsuć i trzeba to naprawić. Ale mieszkańcy są w tej sytuacji traktowani jak wrogowie. Tramwaje Warszawskie cofnęły się w stylu komunikacji do poprzedniej epoki. Mówią, że "jak coś nie hałasuje, to nie hałasuje" - twierdzi mieszkaniec alei Rzeczypospolitej, który poprosił nas o zachowanie anonimowości.
Z jego relacji wynika, że od miesięcy mieszkańcy próbują się dowiedzieć, jakie jest źródło problemu i jak można go rozwiązać. - Od pół roku nikt nie chce nam odpowiedzieć, o co chodzi - uważa mężczyzna.
- Obawiamy się, że zostanie tu zamontowane jakieś prowizoryczne rozwiązanie, sprawa spadnie na koniec kolejki, a za dwa miesiące wrócimy do punktu wyjścia - mówi.
Szukają nowych rozwiązań problemu
W lutym rzecznik Tramwajów Warszawskich Witold Urbanowicz przekazał, że korekty wymagał sposób zasilania smarownic oraz sposób kondycjonowania szyn w łukach. Poinformował też o powołaniu zespołu ekspertów, którzy będą pracować nad sposobem działania smarownic przy łukach i rozjazdach. Zapytaliśmy, czy od tamtego czasu udało się znaleźć rozwiązanie eliminujące nieprzyjemne skrzypienie oraz piski we wskazanym miejscu.
W odpowiedzi do naszej redakcji Urbanowicz przypomina, że zgodnie z warunkami przetargu wykonawca miał obowiązek zastosowania rozwiązań eliminujących hałas od ruchu tramwajów. - Inwestycja jeszcze się nie zakończyła i na bieżąco monitorujemy efektywność wprowadzanych przez wykonawcę rozwiązań - zastrzega.
- Pomimo że wyniki pomiarów hałasu od ruchu tramwajów nie wykazały przekroczeń wartości określonych przez przepisy, to nie akceptujemy obecnej sytuacji, gdzie w warunkach niskiej wilgotności powietrza przejazd tramwaju po niektórych odcinkach torów położonych w łukach generuje piski, które niepokoją i zwracają uwagę mieszkańców - zaznacza Urbanowicz.
Rzecznik wyjaśnia, że wspólnie z wykonawcą robót tramwajarze sprawdzają "możliwości zastosowania kolejnych rozwiązań", które wyeliminują hałasy. - Mamy nadzieję, że prowadzone obecnie testy jednego z nich pozwolą na jego wdrożenie w terenie w ciągu najbliższych dni i osiągnięcie satysfakcjonujących rezultatów - zapowiada.
W opisywanym miejscu od środy znów toczą się prace przy torowisku. Nie wpływają one jednak na ruch tramwajów. - Polegają na modyfikacji kondycjonowania szyn w celu obniżenia poziomu hałasu emitowanego podczas przejazdu niektórych tramwajów - wyjaśnia Urbanowicz.
Czy konieczny będzie remont torowiska?
Według mieszkańców Miasteczka Wilanów źródłem problemu mogą być smarownice, czyli urządzenia mające zmniejszać tarcie w momencie styku kół z szynami. Nieoficjalnie mieli usłyszeć, że ich naprawa wymaga rozkucia betonu, a to oznacza przerwę w kursowaniu tramwajów, więc nikt nie chce zgodzić się na takie rozwiązanie.
Poprosiliśmy rzecznika Tramwajów Warszawskich o odniesienie się do tych twierdzeń - Wykonawca zmodyfikował układ zasilania i dostroił te urządzenia w początkowym okresie eksploatacji nadzorowanej. Obecnie działają one prawidłowo i nie wymagają naprawy - zaznacza Urbanowicz.
Z pytaniami w tej sprawie zwróciliśmy się także do Budimexu. - Wszystkie smarownice na linii tramwajowej pracują zgodnie z wymogami technicznymi i podlegają okresowym regulacjom. Znamy zgłoszenia mieszkańców z Alei Rzeczypospolitej. Dzięki nim wspólnie z Tramwajami Warszawskimi pracujemy nad wdrożeniem dodatkowych urządzeń smarujących w wybranych punktach. Jest to rozwiązanie dodatkowe, które było sprawdzane w ostatnim miesiącu - przekazał naszej redakcji Michał Wrzosek, rzecznik prasowy spółki.
Zapewnił on naszą redakcję, że spółka dokłada "wszelkich starań, żeby wyeliminować skutecznie problem".
Hałas szkodzi zdrowiu
- Tu nie chodzi tylko o uciążliwość akustyczną. Nagłe hałasy źle wpływają na nasze serce, metabolizm, hormony. Powodują problemy ze snem i chroniczne zmęczenie. Zwiększają ryzyko depresji i apatii - wylicza Alan Grinde. - W sytuacji, kiedy dochodzi do instytucjonalnego zaniedbania i narażania zdrowia publicznego poprzez ekspozycję na hałas, jest to tym bardziej bulwersujące - dodaje.
Przywołuje też dane, według których rocznie w Unii Europejskiej z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego umiera przedwcześnie 12 tysięcy osób. Jedną z ich przyczyn może być ekspozycja na nadmierny hałas. Podobnie jest ze wzrostem ryzyka zapadnięcia na cukrzycę. - Patrząc na to, na co najczęściej umierają Polacy, czyli choroby serca i cukrzycę, daje to do zastanowienia, czy jako kraj i samorządy należycie się tym problemem zajmujemy - zauważa prezes Instytutu Ekologii Akustycznej.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl