Radny Sławomir Potapowicz (Koalicja Obywatelska) zaapelował na czwartkowej sesji rady miasta o jednomyślne przyjęcie stanowiska oraz zwrócił się do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego o dodatkowe środki na realizację badań akustycznych. - Jeśli badania potwierdzą opinię mieszkańców o przekroczeniu norm hałasu, będziemy mogli skierować się z tymi badaniami do marszałka województwa mazowieckiego. Ten z kolei będzie mógł wydać decyzję, na podstawie której Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie zobligowana do wykonania dodatkowych ekranów – argumentował Potapowicz.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Ekrany "nie są ciągłe, miejscami zbyt niskie"
"Po otwarciu odcinka S2 pomiędzy węzłami 'Lubelska' i Warszawa Wilanów, a jeszcze bez pełnego obciążenia ruchem tranzytowym (w szczególności pojazdów ciężarowych), do radnych miasta oraz dzielnic Wawer i Wilanów wpływa wiele skarg mieszkańców na dokuczliwe natężenie hałasu i brak należytego zabezpieczenia oddanego do użytkowania odcinka ekranami akustycznymi" – czytamy w stanowisku.
Radni zwracają się do GDDKiA o złagodzenie negatywnych zjawisk wynikających z "niewystarczającego zabezpieczenia w postaci ekranów akustycznych, które nie są ciągłe, miejscami zbyt niskie i zastosowania nawierzchni betonowej, a nie asfaltowej, jak było wskazane w decyzji środowiskowej, raporcie oddziaływania na środowisko i założeń do analizy akustycznej".
Podkreślają też, że tak duża inwestycja drogowa, przebiegająca przez tereny miejskie, musi być należycie zabezpieczona, aby nie oddziaływać negatywnie na komfort życia mieszkańców oraz środowisko naturalne. "Pozostawienie tzw. 'dziur' w zabudowie dźwiękochłonnej, jest niewystarczające dla ochrony przeciwko hałasowi spowodowanemu ruchem pojazdów na POW. Zachodzi więc uzasadnione podejrzenie, że wbrew analizom i prognozom wykonanym na etapie przygotowania inwestycji, w miejscach, w których pominięto budowę ekranów akustycznych, nie są dochowywane normy natężenia hałasu" – argumentują radni.
"Tereny wzdłuż POW w najbliższych latach podlegać będą dalszej rozbudowie mieszkaniowej, a po otwarciu tunelu pod Ursynowem ruch samochodowy istotnie się zwiększy, co tylko dodatkowo negatywnie wpłynie na zwiększenie hałasu i obejmie swą uciążliwością większą liczbę mieszkańców" – czytamy w dokumencie.
"Za chwilę ruszą samochody ciężarowe"
W ramach wystąpienia klubowego głos zabrał Cezary Jurkiewicz z Prawa i Sprawiedliwości. - Chciałbym przypomnieć, że inwestycja trwa i z tego, co wiem, nie jest to ostateczna wersja tej drogi. Po zakończeniu inwestycji w czasie właściwym, zgodnie z procedurami GDDKiA, będzie wyznaczony czas na badanie poziomu hałasu. Kwestia uciążliwości będzie sprawdzona – zaznaczył Jurkiewicz. - Ja nie podważam przedstawionego stanowiska. Ale myślę, że na ruch, który dziś wykonujemy, jest odrobinę za wcześnie. Nie będziemy głosowali przeciw jako klub radnych, my się wstrzymamy – dodał Jurkiewicz.
Z kolei radna Beata Michalec (Koalicja Obywatelska) przypomniała, że to jest dopiero namiastka ruchu, z którym mieszkańcy będą musieli się zmagać. - Za chwilę ruszą samochody ciężarowe. To dopiero będzie apogeum tego, co czeka mieszkańców. Co więcej, to miejsce znajduje się w otulinie Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, do którego przyjeżdżają odpoczywać mieszkańcy Warszawy – zwróciła uwagę.
Wawerski odcinek POW
"Operacja się udała, a pacjent zmarł"
Z perspektywy mieszkańców mówił radny Wawra Wojciech Godlewski, przewodniczący Komisji Rozwoju w dzielnicy, zawodowo od lat związany z budownictwem.
- Mieszkańcy czekali na otwarcie trasy, ponieważ w znaczącym stopniu poprawia ona sytuację komunikacyjną w naszej dzielnicy, ale niestety ci, którzy mieszkają koło niej, od razu zaczęli zgłaszać problemy z hałasem. A będzie tylko gorzej. Do czasu otwarcia odcinka A jeżdżą tylko auta osobowe, po puszczeniu ruchu ciężarowego hałas może wzrosnąć o około osiem decybeli, a przypominam, że trzy decybele to dwa razy większy hałas – zwrócił uwagę Godlewski.
Przypomniał, że w dokumentach z 2010 roku jako właściwą nawierzchnię dla POW uznano "gładki asfalt". - W decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach na realizację przedsięwzięcia z 2011 roku napisano, że nawierzchnię projektowanej drogi należy wykonać z "materiałów gwarantujących niski poziom emisji hałasu podczas eksploatacji drogi". Powyższe ustalenia nie zostały zmienione w 2017, zostały utrzymane w mocy – argumentował.
Dalej przekazał, że na stronie GDDKiA znalazł opracowanie Instytutu Badawczego Dróg i Mostów na zlecenie dyrekcji na temat hałaśliwości różnych rodzajów nawierzchni. - Nawierzchnie bitumiczne są zakwalifikowane jako ciche, beton cementowy zaliczono do nawierzchni głośnych, a zatem niezgodnych z decyzją środowiskową. W podsumowaniu napisano, że przy projektowaniu cichych nawierzchni nie należy stosować betonu cementowego – dowodził.
Jako drugą przyczynę hałasu wskazał brak ciągłości ekranów akustycznych, a także ich wysokość i rodzaj. Przypomniał, że w ciągu kilku lat planowania ich powierzchnia stopniała z 63 tysięcy do 23 tysięcy metrów kwadratowych.
- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wydała mniej, niż planowała wydać na tę inwestycję po części kosztem mieszkańców. Uważa, że wszystko wykonała według przepisów, i dalej tak będzie działać, a mieszkańcy - nie wiedzieć czemu - protestują. Innymi słowy: operacja się udała, a pacjent zmarł – opisywał obrazowo. Na koniec postulował wykonanie "nakładki nawierzchni" jeszcze przed otwarciem ursynowskiego odcinka POW oraz wykonanie pomiarów akustycznych przez podmiot niezależny od GDDKiA.
Ostatecznie rada przegłosowała stanowisko - za jego przyjęciem zagłosowało 41 radnych, 17 wstrzymało się od głosów, dwie osoby były nieobecne na sesji.
W poniedziałek w Wawrze odbyła się konferencja prasowa, na której pojawili się radni tej dzielnicy oraz sąsiedniego Wilanowa, a także sami mieszkańcy dotknięci problemem hałasu z POW. Czytaj więcej>>>
Swoje argumenty GDDKiA przedstawiła podczas Komisji Rozwoju Dzielnicy Wawer w styczniu. Czytaj więcej>>>
Autorka/Autor: dg/mp/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl