O zmianie daty zakończenia przebudowy informuje Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych. - Został podpisany kolejny aneks wydłużający termin do końca roku. Przyczyną była przedłużająca się procedura zatwierdzania projektu stałej organizacji ruchu - stwierdza Małgorzata Gajewska, rzeczniczka prasowa ZMID.
Długi czas oczekiwania
To nie pierwsze przesunięcie terminu. W czasie wakacji inwestor także podpisał aneks z wykonawcą. Wówczas Gajewska informowała, że przyczyną był długi czas oczekiwania na wydanie pozwolenia przez Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego na użytkowanie wschodnich wiaduktów w ul. Żołnierskiej. O ten czas został przesunięty termin zakończenia prac, a wykonawca deklarował, że zakończy prace budowlane do końca października. Nie dotyczyło to tylko zachodnich wiaduktów w ulicy Żołnierskiej nad torami kolejowymi i Strażacką.
- Aneksów terminowych nie podpisujemy, jeżeli przyczyna opóźnienia leży po stronie wykonawcy - wyjaśnia Gajewska.
Gorzej, gdy kłopoty powstają po stronie miasta. Wówczas jeden urząd musi zgodzić się na przedłużenie prac wykonawcy z powodu opóźnień w innym urzędzie.
Jak informują stołeczni drogowcy, ostateczne, pełne koszty będą znane dopiero po zakończeniu i rozliczeniu inwestycji. Kwota zapisana w kontrakcie to 155 milionów złotych.
Stołeczne 631
Prace na Żołnierskiej to drugi etap inwestycji polegającej na przebudowie stołecznego odcinka drogi wojewódzkiej numer 631. Za ten fragment odpowiada właśnie ZMID. Prace budowlane związane z realizacją pierwszego etapu inwestycji rozpoczęły się w marcu 2011 roku. Wówczas przebudowywano ulicę Marsa - odcinek o długości około 890 metrów. Jak czytamy na stronie inwestora, "zakres prac objął budowę dwóch nowych wiaduktów nad linią kolejową. Wraz z jezdniami powstały na nich chodniki, ścieżki rowerowe oraz ekrany akustyczne o wysokości 5 metrów. Zmienił się również kształt skrzyżowań ulicy Marsa z ulicą Chełmżyńską oraz ulicą Żołnierską/Rekrucką. Stara, wysłużona przeprawa nad linią kolejową została rozebrana".
Pierwszy z nowych wiaduktów na Marsa otwarty został w styczniu 2013 roku. Dziewięć miesięcy później kierowcy pojechali drugim wiaduktem. A drugi etap inwestycji - czyli właśnie prace na Żołnierskiej do samej granicy miasta - rozpoczęły się w marcu 2016 roku. Wykonawcą jest czeski Metrostav.
Teraz budowane są wiadukty w ulicy Marsa nad torami kolejowymi i estakada nad skrzyżowaniem Marsa oraz Żołnierskiej do bezkolizyjnego przejazdu od strony Trasy Siekierkowskiej w kierunku Ząbek. - Dobiega końca budowa kładki dla pieszych w ulicy Żołnierskiej. Wybudowane zostały dwa wschodnie wiadukty w Żołnierskiej i przełożony został na nie ruch. Równoległy, stary wiadukt został zburzony i rozpoczęła się budowa w jego miejscu dwóch wiaduktów zachodnich (palowanie podpór) - informuje rzeczniczka ZMID. Dodaje, że ścieżki rowerowe i chodniki są w większej części gotowe, a część nowych jezdni została udostępniona do ruchu, na pozostałych wkrótce będzie kładziona nawierzchnia.
Nad zalew w terminie niewiadomym
Kiedy jednak mieszkańcy południowych terenów po prawej stronie Wisły będą mogli "wskoczyć samochodem na Marsa" i popędzić wygodnie aż nad Zalew Zegrzyński? Nie wiadomo. Poza Warszawą za drogę wojewódzką numer 631 odpowiada Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich. Kilka lat temu przebudował dwukilometrowy odcinek od granicy stolicy w kierunku Zielonki. Powstały tam po dwa pasy ruchu w jedną stronę. Ale kończą się na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką 634. Dalej w kierunku Marek jedziemy już tylko jednym pasem, często przy dużym ruchu, równie często w korku.
Dla tych, którzy wypatrują rychłej zmiany, nie mamy dobrych wiadomości. - Aktualnie trwają prace nad projektem niemalże 20 kilometrów odcinka drogi 631 od Zielonki do skrzyżowania z drogą krajową numer 61 - informuje Monika Burdon, rzeczniczka MZDW. Czyli do ronda w pobliżu Zalewu Zegrzyńskiego, gdzie trasa 631 przecina drogę na Ostrołękę i Augustów.
Rzeczniczka dodaje, że drogowcy prowadzą teraz konsultacje z samorządami dotyczące planowanych rozwiązań projektowych. Podpisana przez nich umowa na prace projektowe przewiduje, że zostaną one zakończone w 2020 roku. Do tego trzeba doliczyć kolejne lata na formalności związane z pozwoleniami i samą budową.
Oczywiście prace ruszą, o ile znajdą się wówczas środki na rozbudowę drogi.
Marcin Chłopaś