W środę dowiedzieliśmy się, że mężczyzna, potrącony dzień wcześniej w miejscowości Grzędy na krajowej "siódemce", nie przeżył wypadku. - Jeszcze przed północą otrzymaliśmy informację, że w wyniku poniesionych obrażeń, potrącony mężczyzna zmarł - przekazał nam Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Dodał, że do tej pory nie udało się ustalić tożsamości pieszego. Dlatego policjanci apelują do wszystkich osób, które mogą pomóc w jej ustaleniu, aby zgłaszały się do najbliższej komendy.
Tuż po wypadku kobieta kierująca mazdą została przebadana na obecność alkoholu. - Kobieta była trzeźwa. W ciągu najbliższych dni zostanie przesłuchana. Póki co, jej stan psychiczny na to nie pozwala - przekazał Sawicki.
Nie ma sygnalizacji
Policja otrzymała zgłoszenie o wypadku we wtorek przed godziną 19. - W miejscowości Grzędy doszło do potrącenia na oznakowanym przejściu dla pieszych. Mężczyzna, którego tożsamości jeszcze nie znamy, jest nieprzytomny. Zostanie zabrany do szpitala - informował Jarosław Sawicki.
Jak wyjaśniał, choć przejście jest oznakowane, to nie ma na nim sygnalizacji świetlnej.
Zablokowana trasa
- Kierująca pojazdem marki Mazda jechała w kierunku Warszawy - zaznaczał Sawicki.
Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci i straż pożarna. - Był rozważany przylot Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, jednak ostatecznie poszkodowany został zabrany do szpitala karetką pogotowia ratunkowego - zastrzegał Łukasz Darmofalski z piaseczyńskiej straży pożarnej.
Kierowcy jadący w stronę Warszawy musieli liczyć się z poważnymi utrudnieniami. Jezdnia była całkowicie zablokowana.
Pod koniec lutego mieszkańcy oddalonej o dwa kilometry Woli Mrokowskiej zablokowali drogę krajową numer 7. Domagali się poprawy bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych i ustawienia tam sygnalizacji świetlnej:
Protest Woli Mrokowskiej
Wypadek w Woli Mrokowskiej na DK7
Autorka/Autor: kk/r/dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl