W piątek o godzinie 22 drogowcy zamknęli Radzymińską od Bukowieckiej do Łodygowej. Prace potrwają do poniedziałku. Ci, którzy w sobotę będą chcieli tędy wyjechać na weekend, muszą się liczyć z dłuższym niż zwykle korkiem.
Drogowcy naprawiają nawierzchnię jezdni w kierunku Marek. W związku z tym, jest ona nieprzejezdna. Ruch został skierowany na drugą stronę, gdzie kierowcy mają do dyspozycji po jednym pasie w każdą stronę.
Zarząd Dróg Miejskich podkreśla jednak, że takie utrudnienia dotyczą tylko fragmentu między Bukowiecką a Łodygową. Na pozostałych odcinkach ulica jest przejezdna normalnie (po obu jezdniach).
W sobotę sytuacji na Radzymińskiej przyglądał się nasz reporter. - Prace idą pełną parą. Kierowcy radzą sobie z nową organizacją ruchu. Nie widzę większych utrudnień w tym miejscu - relacjonował Artur Węgrzynowicz.
Objazd drugą jezdnią
"Kierowcy jadący w kierunku granicy miasta przejadą na drugą jezdnię przez przewiązkę za skrzyżowaniem z Rzewińską, a na właściwą jezdnię wrócą na skrzyżowaniu z Łodygową" - wyjaśniali pod koniec tygodnia drogowcy.
"Zamknięty będzie wyjazd na Radzymińską z ulic Rzewińskiej, Bukowieckiej, Tarnogórskiej i Tużyckiej. Skrzyżowanie z ulicami Łodygową i Młodzieńczą będzie czynne" - uprzedzali.
Utrudnienia rozpoczęły się w piątek o godzinie 22, a zakończą w nocy z niedzieli na poniedziałek (około 4 rano).
To czwarty weekend prac na Radzymińskiej. Wcześniej nowa nawierzchnia została położona na obu jezdniach tej drogi, na odcinku od granicy miasta do Młodzieńczej.
kw/r