Wieszają nowe światła. "Nie trzeba wysyłać tam policjantów"

Sobota oznacza dla przejeżdżających przez skrzyżowanie al. Solidarności i Jana Pawła II kolejny dzień utrudnień. Od rana drogowcy szykują nowe sygnalizatory. Kierowcy nie mogą za to liczyć na pomoc policji.

Od rana pracownicy montują nowe światła na skrzyżowaniu. – Robotnicy pracują w pocie czoła. Łączą kable, podpinają je do skrzynki, wieszają nowe sygnalizatory – informuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.

W czasie remontu sygnalizacji, kierowcom na skrzyżowaniu mieli pomagać policjanci. W sobotę patrol jednak się tam nie pojawił. - Mamy cały czas podgląd na to skrzyżowanie. Na razie sytuacja jest dobra i nie ma potrzeby wysyłania tam policjantów - informuje oficer prasowy KSP.

Raz lepiej, raz gorzej

– Są momenty, w których nie ma utrudnień i przez skrzyżowanie przejeżdża tylko jeden samochód. Za chwilę przyjeżdża grupa samochodów i natychmiast wszystko się korkuje – relacjonuje z kolei Zieliński.

Na brak policji na skrzyżowaniu narzekają internauci tvnwarszawa.pl. - Godzina 9.30 i nikt nie kieruje ruchem. Godzina 10 nadal nikogo nie ma. Kierowcy jadący Jana Pawła II nie zwracają uwagi na znaki i nie ustępują pierwszeństwa, a piesi biegają prawie po maskach samochodów – alarmują na naszym forum.

Remont sygnalizacji

Od piątku...

Remont sygnalizacji, która należała do bardziej awaryjnych w stolicy, ruszył w piątek. Niemalże natychmiast po wyłączeniu świateł skrzyżowanie stanęło w korku. Na miejscu pojawili się policjanci, którzy pomagali kierowcom. Jak informowali internauci funkcjonariusze odjechali jednak przed godziną 17. - Staramy się pomóc kierowcom, ale nie możemy być tam 24 godziny na dobę - komentował oficer prasowy stołecznej policji.

...do poniedziałku

Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich, zapewnia, że sygnalizacja ma być ponownie włączona najpóźniej 31 grudnia o godz. 14. – Jeżeli uda się prace wykonać szybciej, to sygnalizacja będzie włączona wcześniej – zaznacza Gałecka. Wyłączenie świateł to ostatni etap prac przy remoncie. Wymieniane będą m.in. sterownik i maszty sygnalizacji. Koszt to 600 tys. zł.

Tak przez skrzyżowanie jeździło się w piątek:

Remont sygnalizacji przy Feminie

wp/par

Czytaj także: