Zator powstał z powodu zderzenia trzech samochodów. Na miejscu pracowała policja, bardzo szybko udało się usunąć pojazdy, ale utrudnienia trwały długo po ich usunięciu. Doszło do wycieku oleju i zablokowany był jeden pas ruchu.
W kolizji brały udział kia, volkswagen i toyota.
- Według relacji świadków, doszło do klasycznego najechania. Jeden z samochodów zahamował, a kolejne uderzyły w jego tył - relacjonował Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl
Policja poinformowała, że nikomu nic się nie stało.
Około godziny 8 korek sięgał ulicy Ryżowej po stronie Al. Jerozolimskich oraz węzła Opacz na drodze krajowej numer 7.
Nasz reporter udał się na kładkę nad drogą krajową numer 7, która łączy się z Al. Jerozolimskimi. - Jestem obecnie nad ulicą Szyszkową. Trudno uwierzyć, że taka mała kolizja zablokowała aż pięć pasów ruchu w tym miejscu - mówił po 8 Lech Marcinczak.
Ostatecznie, korek rozładował się około godziny 9.
Korek w Alejach Jerozolimskich
Mała kolizja, wielki korek
md/mś