Mieszkańcy Służewca i pracownicy biurowego zagłębia już od roku wyczekują otwarcia tego wiaduktu. Choć obiekt jest od dawna gotowy, długo trzeba było czekać na pozwolenia na jego użytkowanie od Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
W ostatniej chwili malowali pasy
Około godziny 10 na wiadukcie rozpoczęła się procedura otwierania wiaduktu. Około godziny 11 weszli na niego pierwsi piesi, którzy do swojej dyspozycji dostali chodnik i dwie windy.
Jak poinformowała rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Agata Choińska, ruch dla samochodów zostanie otwarty także w piątek, ale później. Nie było wiadomo, o której godzinie dokładnie. Rano na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak, który zauważył, że kierowców nie można było wpuścić na jezdnię, bo na drodze trwały ostatnie prace - drogowcy malowali pasy.
Informację o otwarciu wiaduktu dla kierowców ZMID przekazał nam o godzinie 17.30. - Po wiadukcie jeżdżą już samochody i autobusy komunikacji miejskiej - relacjonował wieczorem nasz reporter Tomasz Zieliński. Od tej pory kierowcy mają do dyspozycji po jednym pasie ruchu w obu kierunkach.
Utrudnienia na Marynarskiej
Wraz z uruchomieniem wiaduktu zamknięte zostało tymczasowe przejście dla pieszych przez Marynarską. Jeszcze przez tydzień wewnętrzne pasy obu jezdni w rejonie skrzyżowania z Postępu pozostaną wyłączone z ruchu. W tym czasie zakończą się prace, które nie mogły być prowadzone z powodu funkcjonującego przejścia.
Okazuje się, że nie wszyscy piesi dostrzegają znaki ostrzegające przed zamknięciem przejścia. Dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. - Są nadal osoby, które usiłują w tym miejscu przejść przez jezdnię. Wzdłuż Marynarskiej drogowcy rozpoczęli już montaż barierek. To oni ostrzegają przechodniów, by nie wchodzili na jezdnię, tylko skorzystali z wiaduktu - zaznacza Zieliński.
O problemie informował też rano jeden z naszych czytelników. "Mimo że kładka nad Postępu jest już otwarta, ludzie przechodzą między samochodami. Sygnalizacja dla pieszych jest już wyłączona" - napisał pan Rafał.
Kiedy już ruch na wszystkich pasach obu jezdni Marynarskiej zostanie przywrócony, zniknie zwężenie na wiadukcie z ulicą Rzymowskiego.
Remont ciągnie się od lat
Pierwotnie Marynarska miała być gotowa w lipcu 2018 roku. Wiosną ratusz deklarował, że w kwietniu obie jezdnie remontowanej ulicy zostaną udostępnione kierowcom. Jak tłumaczyła nam we wrześniu rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska, z kontraktu wynikało, że wykonawca miał czas do 31 maja na zakończenie całej inwestycji. - Nie wywiązał się z terminu i za każdy dzień opóźnienia jest 25 tysięcy złotych kary - mówiła.
W wakacje 2019 roku wiadukt był gotowy. I kiedy ZMID na początku sierpnia złożył do WINB wniosek o wydanie pozwolenia na użytkowanie obiektu i wszystkim wydawało się, że od otwarcia wiaduktu dzielą nas tygodnie, odpowiedź urzędników nie napawała optymizmem. - Tłumaczyli w piśmie, że ze względu na natłok obowiązków i duży stopień skomplikowania tej sprawy, przekładają termin jej rozpatrzenia na 14 października - mówiła nam Gajewska.
Nadzór zwlekał do końca wyznaczonego terminu - w połowie października drogowcy zostali wezwani do uzupełnienie dokumentacji technicznej. ZMID zrobił to w ciągu ustawowych siedmiu dni, po czym WINB miał 21 dni na wyznaczenie daty kontroli na "budowie". Ta odbyła się ostatecznie 13 listopada, a na początku tygodnia drogowcy poinformowali, że wiadukt zostanie otwarty w piątek.
Kładka dla pieszych nadal nieczynna
Od kilku miesięcy gotowa jest również kładka dla pieszych nad Marynarską. Jak tłumaczyła nam we wrześniu rzeczniczka ZMID Małgorzata Gajewska, żeby można było otworzyć kładkę, najpierw trzeba puścić ruch na wiadukcie. - Dopiero wtedy będzie można zlikwidować tymczasowe przejście przy Postępu, dobudować brakujący fragment pasa oddzielający jezdnie i wystąpić o pozwolenie na użytkowanie Marynarskiej i kładki dla pieszych - tłumaczyła.
Drogowcy zapowiedzieli już, że wniosek o pozwolenie na użytkowanie kładki trafi do WINB-u w najbliższych dniach. Data jej otwarcia zależy od decyzji urzędników.
Budowa wspomnianych wiaduktu i kładki to część przebudowy odcinka od Rzymowskiego do węzła Marynarska (S79), prace trwają od blisko trzech lat. Najpierw drogowcy nie mogli wejść na teren w pobliżu węzła z drogą ekspresową S79. Działki trzeba było przejąć od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Z kolei w miejscu torowiska problemy sprawiała magistrala cieplna - trzeba było położyć nowe rury. Gdy to się udało, prace przy pętli tramwajowej trzeba było odłożyć do maja 2018 roku ze względu na sezon grzewczy.
Autorka/Autor: mp/gp/kk/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl