Wypadek na S8: zanim autobus spadł z wiaduktu, mógł zderzyć się z ciężarówką. Jej kierowca został przesłuchany

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Moment wypadku autobusu linii 186
Moment wypadku autobusu linii 186"Fakt"
wideo 2/21
Moment wypadku autobusu linii 186"Fakt"

Nagrania kierowców i relacje świadków mają pomóc prokuraturze ustalić wszystkie okoliczności wypadku miejskiego autobusu na trasie S8. Śledczym udało się już między innymi przesłuchać kierowcę ciężarówki, który jechał tuż obok.

Samochód wspomnianego kierowcy widać na nagraniu, do którego dotarł dziennik "Fakt". Od początku filmu po prawej stronie widzimy autobus linii 186, poruszający się jezdnią lokalną. Gdy dystans między autem, w którym umieszczona jest kamera, a pojazdem komunikacji miejskiej zmniejsza się, widoczna staje się też ciężarówka, jadąca po lewej stronie kabiny autobusu.

Nagle słychać huk. Na wysokości zjazdu na Wisłostradę przód autobusu nieznacznie odbija w lewo i wpada na bariery. Kierowca ciężarówki zjeżdża w tym czasie gwałtownie na lewy pas jezdni.

TAK WYGLĄDAŁA AKCJA RATUNKOWA NA TRASIE S8 - OGLĄDAJ NA TVN24 GO >>>

Doszło do zderzenia z ciężarówką?

Z pytaniami, czy służby dostrzegły ten szczegół zwracali się nas czytelnicy. Zapytaliśmy o to Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Jej rzeczniczka Mirosława Chyr przekazała nam, że owszem, ten wątek jest sprawdzany, a kierowca ciężarówki został już przesłuchany w charakterze świadka. - Śledztwo jest w toku, nie mogę więc podać treści zeznań świadka na obecnym etapie postępowania - zastrzegła prokurator.

Nie udało nam się potwierdzić nawet tego, czy autobus zderzył się z ciężarówka, czy też unik okazał się skuteczny.

Kierowca autobusu trafił do aresztu

Tomasz U., dwudziestokilkuletni kierowca autobusu linii 186 trafił decyzją sądu do tymczasowego aresztu. Ze względu na stan zdrowia, osadzono go w warunkach oddziału szpitalnego. Wcześniej prokuratura zarzuciła mu sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, uwzględniając w treści zarzutu fakt, że badania wykazały obecność amfetaminy w jego organizmie. Drugi zarzut dotyczył posiadania narkotyków.

- Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przyznał się do tego, że zażył amfetaminę, zanim rozpoczął zmianę, zanim wsiadł do autobusu. Będziemy to weryfikować - powiedziała dwa dni po wypadku Mirosława Chyr.

Śledczy, oprócz weryfikacji zeznań podejrzanego i świadków wypadku, będą badali nagrania, które otrzymali od kierowców oraz zapis kamer, będących elementem wyposażenia autobusu. Ich zadaniem jest nie tylko odtworzenie przyczyn i przebiegu zdarzenia, ale też sprawdzenie jak wyglądały procedury badania kierowców na zawartość środków odurzających i standardy bezpieczeństwa w Zarządzie Transportu Miejskiego i firmie Arriva, która zatrudniała Tomasza U.  

Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna był w okresie od listopada 2014 roku do maja 2018 roku 13 razy karany za wykroczenia w ruchu drogowym. Jak ustalił portal tvn24.pl, cztery lata temu odebrano mu prawo jazdy, ponieważ przekroczył dozwoloną liczbę punktów karnych. Gdy odzyskał prawo jazdy, zatrudnił się w firmie świadczącej usługi transportowe. - Podejrzany uprawnienia do kierowania autobusem uzyskał w kwietniu 2019 roku, zaś już w maju 2019, bez żadnego doświadczenia w prowadzeniu autobusu, został zatrudniony jako kierowca autobusu miejskiego - poinformowała rzeczniczka.

Dlaczego przewoźnik zatrudnił kierowcę bez doświadczenia, który był karany za łamanie przepisów drogowych? Portal Onet.pl zapytał firmę, czy wiedziała o wykroczeniach popełnionych przez Tomasza U. - W pierwszej kolejności należy wskazać na istotne rozróżnienie - skazania za przestępstwa, o których pracodawca może się dowiedzieć za pomocą danych z Krajowego Rejestru Karnego, a wykroczenia, o których popełnieniu przez pracownika pracodawca nie może i nie ma jak się dowiedzieć zgodnie z prawem. Jest to luka prawna, którą należałoby poprawić, co wielokrotnie było przed środowisko transportowe podnoszonym argumentem - odpowiedziała portalowi Joanna Parzniewska, rzeczniczka prasowa Arrivy.

Dane o wykroczeniach trafiają do rejestru Komendy Głównej Policji, a pracodawcy nie mają do niego dostępu. Przewoźnik dowiedziałby się o problemach pracownika z prawem tylko wtedy, gdy popełnione przez niego czyny byłyby przestępstwami, bo to one są dokumentowane w Krajowym Rejestrze Karnym.

Parzniewska w rozmowie z Onetem informowała też, że po szkoleniu prowadzonym przez zewnętrzną firmę, Tomasz U. został zaliczony do grupy osób uzyskujących ponadprzeciętne rezultaty. Opinia zawierała stwierdzenie, że "czuje doskonale ruch drogowy, zdecydowanie nadaje się do jazdy na autobusach przegubowych 18 metrowych”.

Nagrodzeni za akcję ratunkową

W wypadku autobusu poszkodowanych zostało ponad 20 osób. Jak podawał ratusz, 17 z nich trafiło do szpitala, a pozostałym udzielono pomocy na miejscu. Jednej osoby, około 70-letniej kobiety, nie udało się uratować.

Akcja ratunkowa na miejscu wypadku zaangażowała kilkanaście załóg pogotowia. Lądował też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Relacjonowaliśmy ją na tvnwarszawa.pl. Jedną z pierwszych osób, które ruszyły na pomoc poszkodowanym był kierowca taksówki, jadącej za autobusem. Jak opisywał w rozmowie z reporterem TVN24, wyłączył prąd we wraku i otworzył drzwi, by wydostać pasażerów. Potem udzielał im też pierwszej pomocy. We wtorek wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł nagrodził go za jego postawę. Wyróżnienia otrzymali także dyspozytorzy pogotowia i ratownicy uczestniczący w akcji.

Autorka/Autor:kk/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Fakt

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl