Do wypadku doszło po godzinie 3 na Trasie Łazienkowskiej, w tunelu na wysokości alei Niepodległości, w kierunku Ochoty. Jak poinformowała w mediach społecznościowych Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans", kierowca prowadzący porsche zderzył się z toyotą przewozu osób, a następnie z trójką pasażerów uciekł z miejsca zdarzenia. W wyniku wypadku pasażerka toyoty została poszkodowana, przewieziono ją do szpitala.
Barbara Szczerba z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji informuje z kolei, że ostatecznie do szpitala przetransportowano dwie osoby, pasażerów z toyoty. Potwierdziła też, że, kiedy policjanci dotarli na miejsce zdarzenia, nie było tam prowadzącego porsche. - Zostały przeprowadzone oględziny, zabezpieczono ślady, trwają czynności zmierzające do ustalenia osoby prowadzącej porsche - powiedziała.
Kierujący toyotą był trzeźwy.
Dwa kompletnie rozbite samochody
W poniedziałek więcej informacji na temat tego wypadku przekazali stołeczni strażnicy miejscy.
"Funkcjonariusze z VII Oddziału Terenowego, którzy w nocy z 5 na 6 kwietnia około godziny 2.50 wracali ulicą Wawelską po odwiezieniu osoby nietrzeźwej do SOdON, zauważyli pod wiaduktem przy al. Niepodległości dwa kompletnie rozbite samochody. Zawrócili na najbliższym skrzyżowaniu, by sprawdzić, czy jadącym autami nic się nie stało. Ujrzeli krajobraz jak po bitwie. Części karoserii i elementy wyposażenia samochodów były rozrzucone na całej szerokości jezdni i zagrażały innym kierowcom. Z relacji poszkodowanych wynikało, że w tył taksówki uderzył, jadący z ogromną prędkością, porsche. Jego kierowca i pasażerowie, pozostawiając swoje auto, uciekli z miejsca zdarzenia" – opisano w komunikacie.
Na poboczu strażnicy zastali siedzącą przy krawężniku kobietę, która uskarżała się na silne bóle głowy, pleców i kończyn, a przede wszystkim szyi. Podobne dolegliwości zgłosił też stojący obok niej mężczyzna. Oboje byli pasażerami taksówki. Kierowca tego pojazdu był w lepszym stanie. Strażnicy okryli kocem termicznym narzekającą na chłód kobietę i umieścili ją w radiowozie. Na miejsce zdarzenia wezwali pogotowie ratunkowe i patrol policji. Zebrali też z jezdni większe elementy rozbitych pojazdów, by nie najechały na nie inne auta. Poszkodowanymi zajęły się załogi dwóch karetek. 42-letniemu mężczyźnie udzielono pomocy na miejscu, 43-letnią kobietę przewieziono do szpitala.
Czytaj też >>> "Pieszy wtargnął na jezdnię", nie żyje. Policja szuka świadków tragedii na "7"
Autorka/Autor: kz
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: straż miejska