W sobotni wieczór na Woli doszło do kolizji trzech samochodów. Jeden z kierowców, poruszający się lamborghini, odjechał z miejsca zdarzenia. Auto porzucił na parkingu. Policjanci ustalają jego tożsamość.
Jak ustalił reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem na ulicy Wolskiej, na jezdni w kierunku alei Prymasa Tysiąclecia. - Z relacji świadków wynika, że kierowca lamborghini zderzył się z dwoma autami: toyotą oraz renault, po czym rozbitym samochodem odjechał. Widząc to, inny kierowca pojechał za nim - relacjonuje Węgrzynowicz.
Nasz reporter dowiedział się, że kierowca lamborghini dojechał na Odolany, gdzie zostawił samochód na jednym z parkingów. Wtedy świadek, który jechał za nim, powiadomił policję.
Komenda Stołeczna Policji potwierdza, że w sobotę po godzinie 23 przy Wolskiej 191 doszło do kolizji trzech samochodów. - Kierowcy renault i toyoty zostali przebadani alkomatem. Byli trzeźwi. Kierowca lamborghini oddalił się z miejsca zdarzenia - przekazała Małgorzata Wersocka z KSP.
Dodała, że lamborghini zostało odnalezione na parkingu przy Jana Kazimierza. - Policjanci przeprowadzili oględziny pojazdu. Ustalają kierującego - poinformowała.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl