Dwoje dorosłych osób, a między nimi dziecko. Dla jednej osoby zabrakło kasku. Taką rodzinną wycieczkę na skuterze zaobserwował reporter tvnwarszawa.pl.
Reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak uchwycił niebezpieczną sytuację kilka dni temu na ulicy Batorego. Na skuterze, przeznaczonym dla maksymalnie dwóch osób, jechały trzy. Pomiędzy dwójką dorosłych siedziało dziecko. Kobieta nie miała na sobie kasku. O komentarz do sytuacji poprosiliśmy Komendę Stołeczną Policji.
- Po pierwsze, jedna z osób jechała bez kasku, za co grozi kara 100 złotych mandatu. Druga rzecz to brak przystosowania skutera do takiej liczby pasażerów. To oznacza kolejne 100 złotych mandatu - wyliczył Piotr Świstak z zespołu prasowego KSP.
Ale potencjalne konsekwencje mogły iść dalej niż uszczuplenie portfela. - W ten sposób kierowca stwarzał zagrożenie dla siebie, pasażerów i dla innych uczestników ruchu. Gdyby pojazd się wywrócił, mogłoby dojść do groźnych uszkodzeń ciała - zauważył policjant.
Na pocieszenie dodał, że policjanci rzadko mają do czynienia z takimi przypadkami takiej jazdy.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl