Postój w strefie płatnego parkowania będzie droższy. Radni zdecydowali w czwartek o podwyżkach. Pierwsza godzina będzie kosztować 4 złote i 50 groszy, wzrastają również stawki za kolejne godziny. Będą też wyższe opłaty za unikanie płacenia i rozszerzenie strefy o nowe obszary Mokotowa oraz Pragi Północ. Większość zmian wejdzie w życie już w sierpniu.
Podczas czwartkowej sesji Rady Warszawy jednym z punktów obrad były zmiany w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Za przyjęciem projektu uchwały w sprawie podwyżek opłat oraz rozszerzenia strefy było 38 radnych, przeciw 17, dwóch wstrzymało się od głosu.
Wyższe opłaty za postój i unikanie płacenia
Pierwsza godzina parkowania ma kosztować 4,50 zł zamiast 3,90. Druga godzina - 5,40 zł zamiast 4,60 zł, trzecia godzina - 6,40 zł zamiast 5,5 zł, czwarta i każda kolejna - po 4,50 zł zamiast 3,90 zł.
Opłaty za postój w SPPN są pobierane od poniedziałku do piątku w godzinach 8-20. Przy obecnych stawkach parkowanie przez cały dzień, czyli 12 godzin, kosztuje 49,10 zł. Po podwyżce stawka za 12 godzin postoju wzrośnie więc do 56,80 zł.
Opłaty za abonament mieszkańca pozostaną na takim samym poziomie - 30 zł rocznie za abonament rejonowy i 600 zł rocznie za abonament obszarowy. Wzrosnąć ma natomiast kara za niezapłacony postój w strefie płatnego parkowania - z 250 na 300 zł.
Ponadto do tej pory, gdy opłata została wniesiona w ciągu siedmiu dni, była niższa i wynosiła 170 zł, po podwyżce będzie to 200 zł.
Zmiany dotyczące opłat wejdą w życie 15 sierpnia tego roku. Od tego momentu zniesiony zostanie także obowiązek umieszczania za szybą biletu za parkowanie oraz naklejki informującej o korzystaniu z płatności mobilnych.
Rozszerzenie strefy na Mokotowie i Pradze Północ
Radni zdecydowali również o rozszerzeniu strefy płatnego parkowania. Na Mokotowie rozszerzenie obejmie dolny Mokotów (do linii ulicy Gagarina) oraz górny Mokotów (do linii ulicy Różanej). Strefa powiększy się o 30 kilometrów dróg zajmujących blisko 5 kilometrów kwadratowych powierzchni. Wyznaczonych zostanie 5 tysięcy ogólnodostępnych miejsc postojowych oraz ponad pół tysiąca dodatkowych w strefach tylko dla mieszkańców.
Na Pradze Północ rozszerzenie obejmie głównie obszar w okolicy placu Hallera w kwartale ulic Jagiellońska, Ratuszowa, 11 Listopada oraz Starzyńskiego. W tym rejonie strefą zostanie objętych ponad 9 kilometrów dróg leżących na powierzchni niespełna kilometra kwadratowego. Drogowcy wyznaczą wzdłuż dróg publicznych blisko 1,5 tysiąca miejsc parkingowych oraz dodatkowe w strefach postoju tylko dla mieszkańców.
Strefa zacznie funkcjonować w rozszerzonej formule od 2 stycznia 2023 roku.
Ratusz zakłada, że wpływy do miejskiego budżetu z tytułu opłat w SPPN wzrosną do 180 milionów złotych rocznie (rok wcześniej wynosiły 151 milionów złotych). Po rozszerzeniu strefy o nowe obszary przybędzie dodatkowo niemal 22 miliony złotych. Jedno miejsce ma średnio generować rocznie 3504 złote.
Trzaskowski: to całkowicie naturalne, że te ceny rosną
Propozycję podwyżek skomentował jeszcze przed czwartkową sesją prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
- To jest waloryzacja, którą zapowiadamy od wielu, wielu miesięcy. To całkowicie naturalne, że te ceny rosną, chociaż w niewielkim stopniu. Jeśli porównać ceny parkowania w innych polskich miastach, to te w Warszawie są dalej na bardzo niskim poziomie - powiedział. Wyjaśnił, że chce uniknąć sytuacji, kiedy to przez wiele lat nie ma żadnych podwyżek, a potem nagle podwyżka jest mocno odczuwalna. - Stąd decyzja o waloryzacji kroczącej - zaznaczył Trzaskowski.
W tym samym tonie wypowiedział się wiceprzewodniczący Rady Warszawy Sławomir Potapowicz. - Opłaty w strefie płatnego parkowania są jednymi z najniższych. Pierwszy raz zostały podwyższone w ubiegłym roku. Wydaje się, że ta waloryzacja jest jak najbardziej sensowna - powiedział.
Jak zaznaczył, cały czas rozszerzana jest strefa płatnego parkowania, tak żeby stworzyć w centrum przestrzeń, która będzie głównie dla komunikacji zbiorowej i dla pieszych. - W związku z tym ta waloryzacja jest zasadna, a jest też na tyle nieduża, że jest prawdopodobnie do przyjęcia dla naszych kierowców - ocenił.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN