Budowniczowie metra zaczęli odcinać od świata ulicę Kondratowicza, a mieszkańcy borykają się z pierwszymi problemami. Kierowcy jeżdżą mimo informacji o końcu drogi, inni przejeżdżają przez chodniki, a auta kolejnych zostają "uwięzione" za płotem budowy.
W weekend Targówek żegna się z ulicą Kondratowicza na trzy lata. Jak już pisaliśmy, ta ważna arteria na Bródnie jest zamykana, ponieważ pod nią powstaną kolejne stacje II linii metra. Wprowadzanie zmian w organizacji ruchu trwa, a mieszkańcy zaczynają się gubić, choć w weekend ruch jest przecież mniejszy niż zwykle.
Jadą i zawracają
W sobotę przed południem Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl, wybrał się na Bródno, by przeprowadzić "wizję lokalną".
Problemy, jak relacjonuje, są między innymi na ulicy Łabiszyńskiej.
- Kierowcy jadący tą ulicą od Trasy Toruńskiej w kierunku Kondratowicza mijają przy Łojewskiej informację, że droga jest zamknięta ze względu na budowę metra. Jadą jednak dalej, dojeżdżają do płotu inwestycji i muszą zawracać - mówi Zieliński.
Na tym jednak nie koniec. W drodze powrotnej kierowcy dojeżdżają do Łojewskiej, a tam czeka na nich kolejna niespodzianka. - Po zmianach w ruchu kierowcy jadący Łojewską mają pierwszeństwo, więc jadący Łabiszyńską utykają w korku - mówi Zieliński.
I dodaje, że podobna sytuacja jest na innych ulicach dojazdowych do Kondratowicza.
Pierwsze auta za płoty
Budowa metra zaskoczyła też kierowców, którzy swoje auta pozostawili zaparkowane przy Kondratowicza niedaleko Łabiszyńskiej. Robotnicy ustawiają tam płot odgradzający budowę. W efekcie samochody pozostają uwięzione na jej terenie.
- Zdarzają się też tacy, którzy prawdopodobnie zaskoczeni zmianami muszą ratować się przejazdem chodnikiem, pomiędzy pieszymi, by wyjechać na jedną z dostępnych ulic Bródna - podaje kolejny przykład problemów Zieliński.
Przy terenie inwestycji poustawiane są również znaki informujące o nadchodzących utrudnieniach i zmianach. Jak relacjonuje Zieliński, także piesi są zaskoczeni, że budowa metra zabiera im możliwość przejścia ścieżkami, których używali na co dzień.
Operacja zamykania ulicy Kondratowicza ma potrwać do godziny 20 w niedzielę. W tym czasie drogowcy muszą między innymi zmienić znaki drogowe i wyregulować światła - nie tylko na Kondratowicza, ale i na pobliskich ulicach.
ran/pm