Na drodze krajowej numer siedem w Tarczynie doszło rano do zderzenia dwóch samochodów osobowych. Podróżowało nimi w sumie pięć osób. Pomocy medycznej na miejscu udzielono dziecku i osobie dorosłej, ale - jak podała policja - ostatecznie nie wymagały one hospitalizacji.
Do zderzenia doszło około godziny 7.10 na 400. kilometrze krajowej "7". - Zderzyły się dwa samochody osobowe. Podróżowało nimi łącznie pięć osób, w tym dwoje dzieci w wieku dziewięciu i jedenastu lat. Zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Pierwszej pomocy udzielają im strażacy na miejscu - mówił reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz.
Informacje potwierdził nam rzecznik piaseczyńskiej straży pożarnej mł. bryg. Łukasz Darmofalski: - Na 400. kilometrze krajowej "siódemki", w okolicach Tarczyna zderzyły się dwa auta - skoda i audi. Nie było osób poszkodowanych w zgłoszeniu, ale po dojeździe naszych zastępów na miejsce okazało się, że jednak są. Łącznie autami podróżowało pięć osób, w tym dwójka dzieci. Karetka została zadysponowana do jednej osoby dorosłej i jednego dziecka.
Ostatecznie jednak nikt nie trafił do szpitala. - Była to kolizja. Nikomu nic się nie stało, choć wyglądało groźnie. Na miejsce zostało wezwane pogotowie, ale - na szczęście - okazało się, że nie ma zagrożenia zdrowia poszkodowanych osób. Najprawdopodobniej doszło do nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu przez jeden z samochodów - przekazał później rzecznik piaseczyńskiej komendy Jarosław Sawicki.
Po zderzeniu były duże utrudnienia w ruchu. - Krajowa "7" w Tarczynie jest zablokowana w kierunku Radomia - ostrzegał nasz reporter. A Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podawała, że objazd poprowadzono przez miejscowości Grzędy, Wola Przypkowska, Przypki. Utrudnienia skończyły się przed godziną 10.
W czwartek informowaliśmy o wypadku na skrzyżowaniu Woronicza i Modzelewskiego na Mokotowie:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl