Do wypadku doszło w niedzielę po godzinie 16 na skrzyżowaniu Conrada, Reymonta i Kochanowskiego na Bielanach. Na wysepce między jezdniami stały trzy osoby - dwie z nich miały ze sobą rowery.
- Kierowca citroena stracił panowanie nad samochodem i wjechał w pieszych. W wyniku wypadku zmarła jedna z osób czekających na zielone światło - powiedział Piotr Świstak z zespołu prasowego stołecznej policji.
Druga potrącona była reanimowana, trafiła do szpitala. - To był bardzo poważny wypadek. Na miejsce były trzy karetki pogotowia i straż pożarna - dodał Świstak.
Zginęła 82-latka
Kobieta, która zginęła, miała 82-lata. Reanimowana była 46-latka. Trzeciej osobie oczekującej na wysepce nic się nie stało.
Według ustaleń policji, 66-letni kierowca jechał od strony Bemowa w kierunku Bielan. On też został ranny.
Przyczyny wypadku ustali teraz prokuratura.
Zasłabł za kierownicą?
Na miejsce udał się reporter TVN24 Łukasz Gonciarski, który rozmawiał z policją.
- Kierowca z niewyjaśnionych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem. Był trzeźwy, został zabrany do szpitala - mówił w rozmowie z nim Piotr Świstak.
Według reportera TVN24 pierwsze nieoficjalne informacje wskazywały, że kierowca najprawdopodobniej zasłabł za kierownicą. Gonciarski zapytał rzecznika policji, czy taki wariant jest brany pod uwagę.
- Tak, oczywiście każdy wariant bierzemy pod uwagę. Na miejscu jest prokurator, oczywiście są policjanci z sekcji wypadkowej ruchu drogowego. Te okoliczności są badane, w późniejszym terminie będziemy mogli powiedzieć co było przyczyną tego wypadku - odpowiedział Świstak
Kolejny śmiertelny wypadek
To kolejny śmiertelny wypadek, do którego doszło w lipcu na ulicach Warszawy. Na początku miesiąca kierowca hondy śmiertelnie potrącił 14-latkę. O zdarzeniu pisaliśmy na naszym portalu.
Śmiertelne potrącenie na Bielanach
Śmiertelny wypadek
md/sk