- Zażartowałam i powiedziałam Amerykanom, że wy do takiej wizyty potrzebowalibyście roku, a nam dajecie dwa tygodnie. Tempo jest duże wymaga od wielu służb dużej dyscypliny i dużego wysiłku - powiedziała szefowa stołecznego biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Ewa Gawor.
Zgromadzenia
Gawor w rozmowie z dziennikarzami przyznała, że w sprawie wizyty "z Amerykanami trudno się rozmawia". - U nas działamy nieliczną grupą. Są to te same osoby, z którymi się spotykamy, z którymi rozmawiamy i dokonujemy ustaleń - mówiła.
Dodawała, że ze Stanów Zjednoczonych przyjechała delegacja prawie 150 osób, które dopytują o różne sprawy, co nie ułatwia Polakom pracy. - Ja też odbyłam takie spotkanie, próbowali wprowadzać swoje plany, ale powiedzieliśmy, że to co przygotowaliśmy jest dobre i wystarczające, a poza tym obowiązuje nas polskie prawo, i nie możemy mieszkańcom zamykać dróg i powiedzieć "nie zaparkujecie tutaj dzień przed" - tłumaczyła Gawor.
Jak zaznaczyła, w czasie wizyty prezydenta USA i szczytu Trójmorza planowane są również zgromadzenia: dwa odbędą się przed Pałacem Prezydenckim, jedno zarejestrowano na pl. Piłsudskiego.
- Mamy zgłoszone zgromadzenia na pl. Krasińskich, na terenie wyłączonym z powodu wizyty prezydenta Trumpa. W związku z tym nie zostało ono zarejestrowane - podkreśliła Gawor.
Jedno z nich zgłoszono pod hasłem "Precz z Trumpem". - Każdy ma prawo do wyrażania poglądów i to pokazuje, na ile jesteśmy demokratyczni - stwierdziła Ewa Gawor.
Wyraziła również obawę o liczbę autokarów, które zaparkują w centrum. Tłumaczyła, że za organizację uroczystości na placu Krasińskich odpowiadają Amerykanie, którzy do tej pory nie zgłosili, ile osób weźmie udział. - Zaproponowałam, żeby autokary zaparkowały w okolicy Stadionu Narodowego i na parkingach Park and Ride - mówiła.
Melania w Koperniku i szpitalu
Dyrektor zwróciła uwagę, że poruszanie się po Warszawie pierwszej damy Melanii Trump nie stworzy "takich problemów", jak prezydenta Trumpa. Dodała, że nie są znane dokładne miejsca, w których będzie ona przebywała i miasto oczekuje na ich potwierdzenie z Biura Ochrony Rządu. Wśród prawdopodobnych miejsc, do których może udać się żona Trumpa, wymieniła m.in. Centrum Nauki Kopernik oraz jeden ze stołecznych szpitali.
Szefowa stołecznego biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego poinformowała, że ze względu na wymogi organizacji obu wydarzeń, na wielu ulicach w Śródmieściu wprowadzone zostaną zakazy zatrzymywania się - wraz z tabliczką informującą o możliwości wywiezienia pojazdu na koszt właściciela. Zakazy będą dotyczyły także wyznaczonych miejsc postojowych, zatok i chodników.Zamknięte dla ruchu będą ulice w rejonie Starego Miasta. Wyłączone z ruchu zostaną m.in. ulice: Miodowa, Długa, Podwale i Senatorska. Na niektórych ulicach w rejonie Starówki zostanie wprowadzony zakaz wjazdu samochodów ciężarowych. Ograniczenia dotkną także pieszych - dodała Gawor. W czwartek niedostępny będzie pl. Zamkowy. Wygrodzone zostaną także obszary w rejonie pl. Krasińskich oraz hoteli u zbiegu Al. Jerozolimskich i ul. Emilii Plater oraz ulic Belwederskiej i Spacerowej, a także przy pl. Trzech Krzyży, w których będą mieszkali m.in. Trump i prezydenci Europy Środkowo-Wschodniej - wyliczała.
O spodziewanych utrudnieniach szczegółowo informowaliśmy na tvnwarszawa.pl.
Możliwe zmiany
Gawor dodała, że droga z Lotniska Chopina, czyli ulice Żwirki i Wigury, Raszyńska i Al. Jerozolimskie nie będą zamknięte dla ruchu, ale kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami w czasie przejazdu kolumn z gośćmi - nawet godzinę przed.
Ratusz wskazuje, że "ze względu na specyfikę wydarzenia, w którym udział bierze wiele głów państw informacje mogą ulec zmianie lub uzupełnieniu". "Natomiast w trakcie trwania samego szczytu (Trójmorza) służby państwowe mogą operacyjnie zdecydować o wyłączeniu z ruchu także innych ulic" - zaznaczono.
kz/PAP/pm/r