Buspas na Trasie Toruńskiej? Z takim pomysłem zgłosiła się do władz miasta jedna z warszawskich radnych. Urzędnicy nie pozostawiają jednak żadnych złudzeń.
Z apelem o wprowadzenie buspasa na tej części trasy S8 zgłosiła się do ratusza Aleksandra Gajewska (PO). Chciała się dowiedzieć, jak wyglądają ustalenia Zarządu Transportu Miejskiego z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Wystosowała interpelację.
Potrzebna analiza
Na apel odpowiedziała Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy. Przypomniała, że sprawę buspasów reguluje zarządzenie prezydent Warszawy.
"W dużym uproszczeniu podstawą do decyzji o wprowadzeniu konkretnego pasa autobusowego jest wykonana przez Zarząd Transportu Miejskiego szczegółowa analiza wpływu danego buspasa na pozostałych uczestników ruchu" - wyjaśniła.
Jak zastrzegła, po pozytywnym wyniku tej analizy decyzję o realizacji podejmuje prezydent Warszawy i zabezpiecza środki na realizację.
Tyle procedury. Ratusz nie przewiduje nawet analizowania, czy buspas powinien być wytyczony na Trasie Toruńskiej. I nie są prowadzone rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, która zarządzą arterią.
"Wielokrotnie przerywany"
Kaznowska przypomina, ze wydzielony pas autobusowy musi być przerywany m.in. w miejscu skrzyżowań, węzłów drogowych, pasów włączeń do ruchu czy zjazdów. Poza tym miejscami jest on wznawiany.
"Z uwagi na gęsto występujące węzły drogowe i pasy włączeń do ruchu na Trasie Toruńskiej - umiejscowiony tam pas autobusowy musiałby być wielokrotnie przerwany, a odcinki tego pasa byłyby stosunkowo krótkie. Jego funkcjonowanie byłoby więc utrudnione oraz mogłoby stwarzać wiele sytuacji kolizyjnych" - stwierdziła wiceprezydent.
Dodatkowo w celu zachowania optymalnej przepustowości danego ciągu komunikacyjnego zwyczajowo pasy autobusowe wyznaczane są na drogach o przekroju trzech pasów lub więcej. "A większość zjazdów i pasów włączeń na wspomnianej Trasie ma przekrój dwóch pasów" - podsumowała Kaznowska.
ran/pm
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum tvnwarszawa.pl