Saska Kępa zmienia się w dziki parking - alarmują mieszkańcy i apelują do lokalnych władz o wytyczenie strefy płatnego parkowania. Tymczasem ratusz zlecił przeprowadzenie badań parkingowych w tym rejonie i przeanalizowanie, czy warto wprowadzić płatne parkowanie. Właśnie poznaliśmy wnioski z pracy wykonanej przez pracownię projektową K-D.Jej przedstawiciele wzięli pod lupę obszar ograniczony: od północy – al. Poniatowskiego, al. Waszyngtona, od wschodu – Kanał Wystawowy, ul. Zwycięzców, ul. Międzynarodowa, ul. Afrykańska, ul. Egipska, ul. Libijska, ul. Algierska, od południa i zachodu ul. Wał Miedzeszyński.
Nielegalne parkowanie
"W całym obszarze zleconym do badań przeprowadzono inwentaryzację miejsc postojowych. W jej wyniku stwierdzono, że 2514 miejsc postojowych (rzadko wyznaczonych znakami drogowymi) zajmowanych jest zgodnie z przepisami Prawa o ruchu drogowym" – czytamy w dokumencie.
Z kolei 2139 samochodów parkuje na tym obszarze niezgodnie z przepisami, w miejscach do tego nieprzystosowanych.Problemem jest też rotacja aut na miejscach postojowych. Okazuje się, że właściwie nie istnieje, a samochody zostawiane są na długi czas. "Zaparkowanie pojazdu w badanym obszarze jest utrudnione a często wręcz niemożliwe. Mamy do czynienia w większości z parkowaniami długoczasowymi związanymi najpewniej z miejscem zamieszkania lub miejscem pracy właścicieli pojazdów" – brzmi treść analizy.
"Tak" dla parkomatów
Autorzy dokumentu przeprowadzili inwentaryzację istniejących miejsc postojowych – proponują wytyczenie ich 2866 na poszczególnych odcinkach ulic. Zaznaczają jedna, że na niektórych będzie to trudne lub wręcz niemożliwe. "Stanie się tak np. na wszystkich ulicach bez przejazdu z uwagi na konieczność utrzymania ruchu dwukierunkowego. Na części ulic, gdzie dziś pojazdy są parkowane skośnie z uwagi na przepisową szerokość ciągów pieszych i miejsc postojowych trzeba będzie wyznaczyć parkowanie równoległe, a więc ograniczyć liczbę miejsc postojowych" – czytamy w analizie.Jej twórcy proponują także wytyczenie strefy płatnego parkowania na całym badanym obszarze Saskiej Kępy. Ich zdaniem, dzięki temu zwiększy się rotacja pojazdów, skróci średni czas postoju, zmniejszy natężenie ruchu, będzie więcej dostępnych miejsc postojowych, a komunikacja zbiorowa i mieszkańcy będą mogli się łatwiej poruszać.Zaznaczają przy tym, że konieczne jest kompletne oznakowanie wszystkich dróg i wyznaczenie na nich już użytkowanych i nowych miejsc postojowych, co można zrobić wprowadzając strefę. Dodają także, że konieczne będzie kontrolowanie przepisów ruchu drogowego przez policję i straż miejską
"Tylko kompleksowe postępowanie łączące w sobie wprowadzenie prawidłowego oznakowania, uruchomienie Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego, działania straży miejskiej i policji może przynieść oczekiwany skutek w postaci poprawy sytuacji komunikacyjnej w obszarze" - brzmi zapis w analizie.
Strefa nie jest przesądzona
Jak władze miasta odnoszą się do tych wyników? - Ta analiza nie przesądza o wprowadzeniu strefy płatnego parkowania na badanym obszarze. Będzie jeszcze opiniowana przez dzielnicę i Zarząd Dróg Miejskich. Będą jeszcze także prowadzone wewnętrzne analizy w biurze drogownictwa – informuje Tomasz Kunert z biura prasowego ratusza.I zaznacza, że nie można na tym etapie mówić o żadnych datach. Ostatecznie o poszerzeniu istniejącej w stolicy strefy płatnego parkowania decyduje Rada Warszawy.
SYTUACJA NA SASKIEJ KĘPIE (NAGRANIE ARCHIWALNE):
ran/sk
Czy strefa płatnego parkowania powstanie na Saskiej Kępie?
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl ; K-D