W piątek wieczorem kierowcom przybyły dwa odcinki Nowolazurowej. Ulica przejezdna jest od Chrościckiego do Al. Jerozolimskich, gdzie pojechać można jedynie w stronę Pruszkowa.
Niemal rok po zapowiadanym terminie otwarta została Nowolazurowa. - W sobotni ranek nie ma zbyt dużego ruchu. Jeździ się bez problemów. Kierowcy muszą jednak zachować ostrożność na skrzyżowaniu z ul. Ryżową, bo nie działa tu sygnalizacja świetlna - relacjonuje Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak dojechać do centrum?
Na razie otwarte odcinki Nowolazurowej nie bardzo pomogą kierowcom jadącym w kierunku centrum.
Po przecięciu Ryżowej samochody dojadą do budowanego węzła Salomea, a konkretnie do tymczasowej drogi, w którą skręcić da się jedynie w kierunku Pruszkowa. Żeby pojechać do centrum trzeba zawrócić przed skrzyżowaniem z Ryżową. Tak będzie dopóki nie skończy się budowa węzła.
Tunel w wannie
Z tymczasowej jezdni Al. Jerozolimskich skręcić można w Nowolazurową w prawo. Po dojechaniu do Traktorzystów kierowcy pojadą tunelem, który został wsunięty pod nasyp kolejowy. Drogowcy musieli też zrobić tu szczelną, betonową wannę, aby zabezpieczyć konstrukcję przed działaniem wód gruntowych.
Ulica Nowolazurowa na razie skończy się na skrzyżowaniu z Chrościckiego. Oferty przetargu na budowę brakującego, niemalże kilometrowego odcinka do ulicy Połczyńskiej otwarte zostały w czwartek. Jak informuje Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych wykonawcą zostać chce 8 firm. Najniższą ofertę złożyła firma Skanska (78,7 mln zł), najwyższą Bilfinger Infrastructure (on 113 mln zł). Poza nową, dwujezdniową Nowolazurową, zwycięzca przetargu przebuduje też 600 metrów Połczyńskiej. Na skrzyżowaniu ulic powstanie rondo. Po podpisaniu umowy drogowcy dostaną na to 21 miesięcy.
wp/b