Jak opisuje Iwona, do zdarzenia doszło na rondzie Jazdy Polskiej około 8 rano. - Za kierownicą samochodu siedział starszy mężczyzna - napisała internautka.
Nie wiadomo w jakich okolicznościach auto znalazło się w tym miejscu.
"Widziałem różne pomysły"
- Nie potrafię na podstawie tego nagrania stwierdzić, skąd ten pojazd znalazł się w miejscu, które zarejestrowała kamera. Widziałem różne pomysły kierowców podróżujących po stolicy, jednak nie można wykluczyć, iż kierowca tego pojazdu np. wpadł w poślizg i w ten sposób znalazł się w takiej sytuacji - napisał do redakcji Kontaktu 24 Robert Opas z biura prasowego stołecznej policji, którego poprosiliśmy o komentarz do filmu.
Mandat i punkty karne
- Z tego co widać, manewrem samochód utrudnia ruch kierującym i narusza art. 90 kodeksu wykroczeń w związku z art. 23 prawa o ruchu drogowym. Kierowca może zostać ukarany mandatem karnym w wysokości od 50 do 200 złotych i 4 punktami karnymi - wyjaśnił Opas.- Sama jazda „pod prąd” to w prawie o ruchu drogowym niedostosowanie się do obowiązku ruchu prawostronnego (art 90 kodeksu wykroczeń, w zw. z art 16 prawa o ruchu drogowym) zagrożone mandatem karnym w wysokości 20-500 zł i 2 punktami karnymi" - dodał policjant.
su/roody