Sąd zadecydował o areszcie dla 17-latka, który spowodował w ostatnią sobotę wypadek pod Wyszkowem. Nastolatek uderzył kradzionym autem w 70-letniego motorowerzystę i odjechał, nie udzielając mężczyźnie pomocy. Policja podała, że podejrzany to uciekinier z młodzieżowego ośrodka wychowawczego.
- W czwartek rano Sąd Rejonowy w Wyszkowie na wniosek policjantów i prokuratora zastosował wobec 17-latka najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Podejrzanemu mężczyźnie grozi do 12 lat pozbawienia wolności - przekazał rzecznik wyszkowskiej policji komisarz Damian Wroczyński.
W sobotę dyżurny policji w Wyszkowie otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym na drodze krajowej numer 62 w miejscowości Kręgi (gm. Somianka). Na miejscu, oprócz policjantów, pojawili się także strażacy oraz ratownicy medyczni, którzy udzielili pomocy medycznej rannemu 70-letniemu motorowerzyście.
Poważnie ranny mieszkaniec Wyszkowa został przetransportowany do szpitala. - Przed przybyciem służb ratowaniem życia motorowerzysty zajęli się inni kierowcy, którzy ruszyli również w pościg za kierowcą golfa. Uciekinier na tyle szybko odjechał, że zniknął z pola widzenia i skutecznie ukrył auto - zrelacjonował rzecznik.
Wcześniej uciekł z ośrodka wychowawczego
Jak się potem okazało, volkswagen został wcześniej skradziony. Dzięki anonimowemu zgłoszeniu udało się szybko odnaleźć samochód ukryty pod Wyszkowem. Policjanci przypuszczali, że sprawcą może być 17-letni mieszkaniec tego miasta.
- Okazało się, że 17-latek w chwili zdarzenia przebywał na ucieczce z młodzieżowego ośrodka wychowawczego i już w tak młodym wieku posiada sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, ponieważ już wcześniej zdecydował się wsiąść za kierownicę samochodu i nie zatrzymać się do kontroli drogowej - powiedział kom. Wroczyński.
Wpadł podczas kradzieży w Warszawie
Zgodnie z przypuszczeniami mundurowych chłopak przebywał w Warszawie. Wpadł w ręce stołecznych policjantów w poniedziałek podczas kradzieży w jednej z warszawskich drogerii. Został zatrzymany, a następnie przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie, gdzie trafił do celi.
17-latek usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego, ucieczki i nieudzielenia pomocy poszkodowanemu, a także naruszenia sądowego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi. Zarzucono mu również kradzież wartego 800 złotych golfa.
Sprawcy poważnego wypadku, który zbiegł z miejsca zdarzenia, grozi kara do 12 lat więzienia. Do tego dochodzi jeszcze odpowiedzialność za nieudzielenie pomocy ofierze wypadku – do trzech lat pozbawienia wolności. Ponadto, w zależności od okoliczności i skutków wypadku, z którego miejsca sprawca zbiegł, sąd orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres od trzech lat aż do dożywotniego zakazu.
Wypadki w Warszawie
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Wyszkowie