Zarząd Transportu Miejskiego uruchomił zastępczą komunikację. - Przyjeżdżają krótkie autobusy, a ludzi jest bardzo dużo. Kierowcy mają problem z domykaniem drzwi - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl, Artur Węgrzynowicz.
- Komunikacja przyjeżdża bardzo rzadko, a godziny szczytu dopiero się rozpoczęły - dodał Węgrzynowicz.
- Aby zmniejszyć tłok, trzeba by było ściągać autobusy z innych linii, a takie rozwiązanie utrudniłoby ruch w innych częściach miasta. Na trasie utrudnień kursuje 17 autobusów, co daje duża częstotliwość, co kilka minut. Więcej nie możemy puścić, ponieważ zbliżają się godziny szczytu i pasażerowie przesiadają się także w inne linie - informował Igor Krajnow, rzecznik ZTM-u
- Jeśli chodzi o tramwaje, to staramy się ściągać składy z innych linii , aby wspomóc ruch - dodał Krajnow.
Śmiertelny wypadek
Utrudnienia w komunikacji związane były ze śmiertelnym wypadkiem do jakiego doszło w czwartek po południu na stacji metra Wawrzyszew. - Na razie wiadomo tylko tyle, że mężczyzna nie żyje. Wpadł pod nadjeżdżający pociąg po godzinie 14.00 – przekazała policja w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Podziemna kolejka nie kursowała na odcinku pl. Wilsona - Młociny. Stacje zamknięto dla pasażerów.
Wypadek w metrze na stacji Wawrzyszew
wrzos/ec