Do zdarzenia doszło na wysokości Puławskiej 46. - Jedna z kierujących zobaczyła na jezdni kota i chciała go ominąć. Tym manewrem doprowadziła do zderzenia w sumie sześciu aut. Jednej osobie pomocy udzieliła karetka pogotowia - informowała Agnieszka Hamelusz.Po karambolu na tej samej jezdni doszło do kolejnej kolizji. - Kierowcy jadący w stronę Piaseczna chcieli ominąć karambol. Wtedy na sąsiednim pasie doszło do kolizji sprintera z fordem - mówiła Hamelusz.
Spore utrudnienia
Jak informuje Edyta Adamus ze stołecznej policji przed 12, po niecałych dwóch godzinach utrudnień, ruch został udrożniony. - Część z kierowców biorących udział w karambolu została ukarana mandatami - dodała policjantka.
Na miejscu zdarzenia był nasz reporter. - W stronę Piaseczna ruch odbywał się tylko skrajnym prawym pasem - mówił Tomasz Zieliński. Na miejscu był policja i straż pożarna. - Samochody biorące udział w karambolu, między innymi: dwa mercedesy, bmw i fiat, są ładowane na lawety - dodawał Zieliński.
Kot nie przeżył.
Zderzenie na Puławskiej
jb/ec