Do tragedii doszło w sobotę wieczorem w miejscowości Goszczyn. Przed przyjazdem służb rannego reanimowali świadkowie. Policja poinformowała jednak, że mężczyzna nie przeżył.
Jak przekazał starszy kapitan Daniel Wójtowicz ze straży pożarnej w Grójcu, zgłoszenie wpłynęło w sobotę o godzinie 19.23.
- Chodziło o potrącenie rowerzysty. Po dojeździe na miejsce strażacy zastali samochód osobowy, kilkanaście metrów dalej, na asfalcie znajdował się rowerzysta. Przed przybyciem służb świadkowie zaczęli resuscytację krążeniowo-oddechową nieprzytomnego rowerzysty, później kontynuowali ją strażacy. Następnie poszkodowanego przekazano zespołowi ratownictwa medycznego - przekazał nam w niedzielę rano strażak.
Dodał, że na miejsce zadysponowano strażaków z JRG w Grójcu i z OSP Goszczyn oraz karetkę pogotowia i policję.
Rowerzysta nie przeżył
Więcej szczegółów przekazała nam nadkomisarz Agnieszka Wójcik, rzeczniczka prasowa policji w Grójcu.
- Do zdarzenia doszło na drodze lokalnej. Volkswagen zderzył się z rowerzystą. Autem kierowała 43-letnia kobieta, była trzeźwa. To jednak potwierdzi jeszcze badanie krwi - zastrzegła policjantka. I dodała: - Kierujący rowerem 54-letni mężczyzna, w wyniku tego zdarzenia poniósł śmierć na miejscu.
Wójcik wskazała też, że policjanci z Grójca pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratora. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że był to nieoświetlony odcinek drogi, a rowerzysta nie posiadał elementów odblaskowych. Trzeba jednak poczekać na to, co wykaże prowadzone w tej sprawie postepowanie - podkreśliła policjantka.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl