Śmiertelne potrącenie rowerzysty pod Grójcem. Najpierw reanimowali go świadkowie

Potrącenie rowerzysty w miejscowości Goszczyn
Potrącenie rowerzysty pod Grójcem
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Do tragedii doszło w sobotę wieczorem w miejscowości Goszczyn. Przed przyjazdem służb rannego reanimowali świadkowie. Policja poinformowała jednak, że mężczyzna nie przeżył.

Jak przekazał starszy kapitan Daniel Wójtowicz ze straży pożarnej w Grójcu, zgłoszenie wpłynęło w sobotę o godzinie 19.23.

- Chodziło o potrącenie rowerzysty. Po dojeździe na miejsce strażacy zastali samochód osobowy, kilkanaście metrów dalej, na asfalcie znajdował się rowerzysta. Przed przybyciem służb świadkowie zaczęli resuscytację krążeniowo-oddechową nieprzytomnego rowerzysty, później kontynuowali ją strażacy. Następnie poszkodowanego przekazano zespołowi ratownictwa medycznego - przekazał nam w niedzielę rano strażak.

Potrącenie rowerzysty w miejscowości Goszczyn
Potrącenie rowerzysty w miejscowości Goszczyn
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Dodał, że na miejsce zadysponowano strażaków z JRG w Grójcu i z OSP Goszczyn oraz karetkę pogotowia i policję.

Rowerzysta nie przeżył

Więcej szczegółów przekazała nam nadkomisarz Agnieszka Wójcik, rzeczniczka prasowa policji w Grójcu.

- Do zdarzenia doszło na drodze lokalnej. Volkswagen zderzył się z rowerzystą. Autem kierowała 43-letnia kobieta, była trzeźwa. To jednak potwierdzi jeszcze badanie krwi - zastrzegła policjantka. I dodała: - Kierujący rowerem 54-letni mężczyzna, w wyniku tego zdarzenia poniósł śmierć na miejscu.

Wójcik wskazała też, że policjanci z Grójca pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratora. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że był to nieoświetlony odcinek drogi, a rowerzysta nie posiadał elementów odblaskowych. Trzeba jednak poczekać na to, co wykaże prowadzone w tej sprawie postepowanie - podkreśliła policjantka.

Czytaj także: