Dziś smoleńska miesięcznica: barierki od pałacu do zamku

Policjanci zabezpieczają teren
Źródło: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl
Od pałacu prezydenckiego do Zamku Królewskiego Trakt Królewski poprzegradzany jest barierami. Ulicą nie przejedzie komunikacja miejska, a w rejonie pałacu nie przejdą nawet piesi. Wszystko z powodu kolejnej miesięcznicy smoleńskiej.

Jak co miesiąc, uroczystości rozpoczęła msza święta w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa Oblubieńca. Następnie uczestnicy miesięcznicy przeszli przed Pałac Prezydencki, gdzie złożyli kwiaty. O 19 w katedrze św. Jana Chrzciciela odbędzie się kolejna msza. Zaraz po niej zgromadzeni przejdą przed pałac prezydencki, gdzie odbędzie się apel pamięci. I choć główne wydarzenia zaplanowano na godziny popołudniowe, Krakowskie Przedmieście już zamieniło się w twierdzę.

Nie przejdą nawet piesi

- Służby poszły o krok dalej i wygrodziły barierkami cały obszar przemarszu. Wcześniej tego nie było. Prawdopodobnie wzdłuż trasy będą też stali policjanci, którzy nie pozwolą wejść osobom postronnym. Funkcjonariuszy w tym miejscu już jest dużo - relacjonuje Tomasz Zieliński, który przed godziną 7 był na Krakowskim Przedmieściu.

Na ulicę nie wjadą autobusy. Do dyspozycji pieszych zostaną chodniki, ale przed pałac prezydencki wejścia nie będzie. - Odcinek od Trębackiej do Karowej jest zamknięty dla osób postronnych - informuje nasz reporter.

Zauważa też, że na trasie od rana nie działają przystanki, a autobusy kierowane są na objazdy. - Jeszcze nie widziałem, żeby służby były aż tak zmobilizowane w dzień miesięcznicy - ocenia.

Wszystko w związku z planowaną kontrmanifestacją Obywateli RP.

Z Frasyniukiem, bez Wałęsy

Na planowanej kontrmanifestacji, tak jak miesiąc temu, ma się pojawić Władysław Frasyniuk. Obecność deklarował też Lech Wałęsa, jednak w sobotę jego syn poinformował, że były prezydent trafił do szpitala z powodu problemów z krążeniem, dlatego na Krakowskim Przedmieściu się nie pojawi.

Były prezydent zaapelował do uczestników manifestacji. "Proszę, żeby była to manifestacja pokojowa! Żeby sytuacja nie wyślizgnęła się spod kontroli i żeby nie przekształciła się w wojnę domową. Bądźcie ostrożni, by nie przypisano nam, manifestującym pokojowo, złych intencji" - powiedział "Gazecie Wyborczej".

O przestrzeganie przepisów apelował też wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński. Zgodnie z nowym prawem protesty mogą się odbywać sto metrów od wydarzenia cyklicznego.

Przygotowania do miesięcznicy

kz/r

Czytaj także: