Budowa czy nielegalny zrzut? Szukają źródła czarnej mazi

Ulice po zalaniu
Ulice po zalaniu
Źródło: urząd dzielnicy

Trwa ustalanie, skąd pochodziła czarna substancja, która wypłynęła we wtorek na ulice Krakusa i Wysockiego. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska podejrzewa, że źródłem mogła być pobliska budowa. Ale mógł to być również efekt nielegalnego zrzutu do kanalizacji.

Ulice Krakusa i Wysockiego zalała we wtorek czarna maź zmieszana z wodą. Według służb, była to substancja ropopochodna, nie stwierdzono jednak zagrożenia chemicznego i skażenia terenu.

Z budowy czy z kanalizacji?

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska już we wtorek podawał, że wyciek może pochodzić z pobliskiej budowy. Ale teraz dodaje, że mogły być również inne źródła.

- Istnieje duże prawdopodobieństwo, że część tej substancji pochodzi z sieci kanalizacji miejskiej, gdzie mogła się przedostać w związku z zanieczyszczeniami związanymi z ruchem ulicznym i i nielegalnym zrzutem do kanałów, których źródłem mogą być okoliczni mieszkańcy czy przedsiębiorcy - zaznacza Krzysztof Gołębiewski, zastępca naczelnika wydziału inspekcji.

I dodaje, że powiadomi oficjalnie władze dzielnicy, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz straż miejską, żeby sprawdziły taką wersję wydarzeń.

Za sprzątanie ma zapłacić inwestor

Weryfikowane będą również doniesienia dotyczące pobliskiego terenu budowy, na którym Home Invest prowadzi inwestycję mieszkaniową (deweloper nie chciał komentować sprawy). Władze dzielnicy relacjonują, że spotkały się w środę z przedstawicielami firmy.

- Wiadomo na pewno, że sama woda wypłynęła z terenu budowy. Do piątku firma ma nas poinformować, jak to się stało, że trafiła do studzienek kanalizacyjnych i zalało ulicę. Ustaliliśmy również, że dzielnica zajmie się sprzątaniem, ale fakturę za te prace zapłaci inwestor – mówi Rafał Lasota, rzecznik Targówka.

Firma ma również przedstawić plan pomocy mieszkańcom, którzy zostali zalani.

Oczyszczanie terenu po lokomotywowni

Krzysztof Gołębiewski z WIOŚ zapewnia, że jeszcze we wtorek zawiadomił telefonicznie oddział Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Zapowiedział też oficjalne pismo do tej instytucji. Andrzej Kłosowski z PINB powiedział nam, że czeka na takie zawiadomienie. - Wtedy je rozpatrzymy – mówi krótko.

W sprawę zaangażowana jest także Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Jak już ustaliła, część terenu przy ul. Kiejstuta 1, gdzie powstaje osiedle, została objęta planem remediacji. Oznacza to usuwanie zanieczyszczeń związanych z działalnością dawnej lokomotywowni Praga.

- Z tego, co wiemy, do całego zdarzenia doszło poza obszarem objętym tym planem. Czekamy na oficjalne informacje od Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Musimy szczegółowo dowiedzieć się, co się stało i jakie zanieczyszczenie stwierdzono. Jeżeli zostanie potwierdzone zanieczyszczenie powierzchni ziemi, to wydamy nakaz jego usunięcia – zapowiada tvnwarszawa.pl Agata Antonowicz z RDOŚ.

WIOŚ pobrał próbki substancji. Na razie są analizowane.

Kilka godzin akcji różnych służb

We wtorek na miejscu awarii pracowali między przedstawiciele różnych służb i instytucji. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zajęło się odpompowaniem zalegającej na ulicach brudnej wody. Jak się dowiedzieliśmy, odpompowana ciecz miała trafić do oczyszczalni ścieków "Czajka".

Akcję zabezpieczali policjanci. - Na razie nie prowadzimy żadnego postępowania. Jeżeli będą zgłoszenia w tej sprawie, wtedy będziemy reagować - mówi Paulina Onyszko z komendy rejonowej.

Ulice Krakusa i Wysockiego były do środowego poranka zamknięte. Wjazd odgradzały biało-czerwone taśmy. Wczesnym przedpołudniem taśmy zostały zdjęte, a ulice udostępnione dla ruchu.

ZOBACZ MATERIAŁY WIDEO O CZARNEJ MAZI:

ran/b

Czarna maź zalega na ulicy

Źródło: TVN24
WIOŚ ustalił: "to substancja ropopochodna"
WIOŚ ustalił: "to substancja ropopochodna"
Teraz oglądasz
"Cały czas unosi się zapach ropy"
"Cały czas unosi się zapach ropy"
Teraz oglądasz

Czarna maź zalega na ulicy

Czytaj także: