Do wypadku doszło nad ranem, ale skutki są nadal widoczne.
- Stuningowane BMW jechało al. Reymonta w kierunku ul. Wólczyńskiej. Z nieustalonych na razie przyczyn auto obróciło się bokiem i skosiło latarnię na przystanku. Potem uderzyło w drzewo - relacjonował po 9.00 godz. Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl, który jest na miejscu wypadku. - Zginął jadący z przodu pasażer. Kobieta, która jechała z tyłu, straciła nogę - dodaje.
Pijany kierowca
- 18-letni kierowca jest w naszych rękach. Miał 1 promil alkoholu w organizmie – informuje komisarz Andrzej Browarek z zespołu prasowego komendy stołecznej. - Pasażer zginał na miejscu, pasażerka w stanie ciężkim trafiła do szpitala – dodaje.
Odcięli dach
Straż pożarna obcięła dach auta, żeby wydobyć ofiary. Strażacy musieli również usunąć latarnię, która wylądowała na drodze.
Wypadek na Reymonta
bako/mz