Sznur wolno sunących aut - tak od rana wyglądała sytuacja na trasie S8. W ogromnym korku utknęli kierowcy jadący w stronę Poznania. Przyczyny zatoru to kolizja i awaria studzienki.
Utrudnienia zaczynały się na wysokości alei Prymasa Tysiąclecia.
- Na zjeździe z trasy S8 w aleję Prymasa Tysiąclecia doszło do awarii studzienki - ustalił Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl.
Naprawą zajmowała się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. - To awaryjna naprawa zapadniętej studzienki. Rozpoczęła się o godzinie 4. Prace musiały zostać przerwane ze względu na poranną burzę - informuje Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka GDDKiA.
Jak dodaje, prace już się zakończyły. - Masa już stygnie. Utrudnienia wkrótce się zakończą - zaznaczyła.
Krótko przed godziną 9 potwierdził to nasz reporter. - Robotnicy zakończyli prace. Samochody ruszyły - podkreślił Tomasz Zieliński.
Kolizja dwóch aut
Sytuację utrudniło też zderzenie, do którego doszło na jezdni tranzytowej na wysokości Broniewskiego.
- W zderzeniu brały udział dwa pojazdy: citroen i peugeot - poinformowała Anna Wójcik z Komendy Stołecznej Policji. Jak zaznaczyła, nikt nie został poszkodowany, a zdarzenie zakwalifikowane zostało jako kolizja.
W cierpliwość musieli uzbroić się kierowcy jadący w kierunku Poznania. Korek zaczynał się już na wysokości Głębockiej.
kk/pm
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Targeo