Dopiero o 4.00 rano usunięty został tramwaj, który wczoraj popołudniu zablokował torowisko na ul. Starzyńskiego. W czwartkowe popołudnie tramwajarze walczyli przez kilka godzin, aby ustawić go na tory. Nie udało się. Prace wznowiono w nocy i dopiero wtedy pracownicy poradzili sobie z problemem.
Tramwaj linii 1 wykoleił się przed godziną 17.00 na ul. Starzyńskiego. - Akcję utrudnia to, że wagon zatrzymał się w dość niefortunnym miejscu. Nad uszkodzonym składem przebiega wiadukt kolejowy, co utrudnia pracę dźwigów - relacjonował w czwartek po południu reporter tvnwarszawa.pl Marcin Gula.
Ekipy techniczne rozważały więc kilka sposobów na usunięcie wykolejonego wagonu. - Chcieliśmy nawet odłączyć zasilanie, jednak to częściowo sparaliżowałoby ruch na Pradze - tłumaczy Michał Powałka, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich.
Podjęto więc decyzję, że ekipy techniczne wrócą w nocy i wtedy po raz kolejny spróbują wagon naprowadzić na tory.
Utrudnienia i objazdy
Na miejscu szybko pojawiły się specjalne dźwigi, ale nie udało im się naprowadzić wagonów na tory. - To jest wagon starszego typu, nie wszystkie części działają tak jak powinny - przekonywał Powałka.
Całkowicie nieprzejezdny był odcinek od ronda Starzyńskiego do ronda Żaba w kierunku pętli Annopol. Tramwaje linii 1 były kierowane na objazdy. Dodatkowo trasy autobusów Z1 i Z2 były wydłużone.
Mapy dostarcza Targeo.pl
bf/par/su//mz