Śmierć 83-latki. Rzecznik Praw Pacjenta zbada, dlaczego nie przyjęto kobiety na SOR

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Pogotowie przywiozło kobietę do Szpitala Bródnowskiego
Pogotowie przywiozło kobietę do Szpitala Bródnowskiego
Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Pogotowie przywiozło kobietę do Szpitala BródnowskiegoTomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Rzecznik Praw Pacjenta bada sprawę śmierci 83-latki, która nie została przyjęta do Szpitala Bródnowskiego, dokąd przywiozło ją pogotowie. Według lekarzy kobieta już nie żyła - dlatego nie trafiła na oddział ratunkowy. Śledztwo wszczęła też prokuratura.

Do zdarzenia doszło w czwartek 14 maja. Jak przekazała nam rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" Anna Smereka, wtedy dyspozytor z Serocka otrzymał zgłoszenie o kobiecie w ciężkim stanie, która miała problemy z oddychaniem.

I dodała, że do 83-latki wysłano karetkę.

– W pojeździe nastąpiło zatrzymanie krążenia, była reanimowana. W trakcie kiedy karetka wjechała na teren Szpitala Bródnowskiego, ratownicy wykonywali masaż serca. Tam lekarze z SOR stwierdzili, że kobieta nie żyje i w związku z tym już jej nie przyjmą. Na miejsce została wezwana policja. Co najmniej do godziny 19 nie było żadnej decyzji ze strony szpitala, co zrobić z ciałem kobiety – przekazywała nam rzeczniczka. – O 21 zostało przekazane do kostnicy – dodała.

Rzeczniczka nie potrafiła jednak wtedy podać dokładnego czasu, w jakim nastąpiły po sobie wydarzenia - od przyjęcia dyspozycji, przez reanimację, śmierć kobiety, po dojazd na teren szpitala. Według niej, wszystko działo się w pomiędzy 17 a 21.

Szpital: pacjentka zmarła w karetce

O przebieg wydarzeń zapytaliśmy Szpital Bródnowski. Rzecznik placówki Piotr Gołaszewski powiedział, że wspólnie z zespołem, który miał wówczas dyżur na SOR, przeanalizowano, co się wydarzyło. Dodał, że pomogły w tym sporządzone notatki, ale też monitoring. Według szpitala pacjentka w momencie przyjazdu karetki na SOR już nie żyła.

- Otrzymaliśmy jednolite stanowisko zespołu lekarzy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Dodatkowo sprawdziliśmy sekunda po sekundzie monitoring i dokumentację. Zgodnie ze wspomnianym stanowiskiem lekarzy dyżurujących w SOR, pacjentka została przywieziona po zgonie. Karetka przyjechała dokładnie o godzinie 18.01. Lekarze SOR rozpoznali sytuację około półtorej minuty później, ze skutkiem jak wyżej (chodzi o zgon kobiety - red.) – przekazał nam rzecznik Szpitala Bródnowskiego Piotr Gołaszewski.

- Dysponujemy precyzyjnym zapisem monitoringu całej sytuacji, formalnym stanowiskiem zespołu lekarskiego, wszystkie te materiały są do dyspozycji instytucji, które będą ewentualnie potrzebowały ocenić przebieg wydarzeń. Z szacunku do przywiezionej osoby zmarłej i rodziny, przyjęliśmy ciało – dodał.

Policja: sprawa dotyczy szpitala i pogotowia

Do rzecznika szpitala skierowała nas też wcześniej policja. 14 maja funkcjonariusze zostali wezwani do placówki.

Jak przekazywał nam jeszcze w czwartek Rafał Retmaniak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji, funkcjonariusze pojechali 14 maja do Szpitala Bródnowskiego. – Policja przyjechała na miejsce, jednak okazało się, że sprawa dotyczy szpitala oraz pogotowia i nie jest to sprawa dla nas – powiedział. W podobnym tonie wypowiedziała się przedstawicielka komendy rejonowej z Targówka. - Policja była na miejscu, ale odwołano interwencję, bo nie było już zagrożenia życia – przekazała krótko Irmina Sulich, rzeczniczka prasowa komendy policji na Targówku.

Prokuratura wszczęła śledztwo

W poniedziałek próbowaliśmy ponownie skontaktować się z rzeczniczką pogotowia Anną Smereką. Miała przekazać nam chronologiczny przebieg wydarzeń. Nie odbierała jednak telefonu. We wtorek z kolei poinformowała nas w esemesie: "Niestety nie mogę udzielać więcej informacji poza tym, co zostało do tej pory powiedziane. Wszystkie materiały dotyczące tej sprawy zostały zabezpieczone, a sprawą miała zająć się prokuratura".

Potwierdził nam to w środę rzecznik prasowy Prokuratory Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś. - W dniu 18 maja 2020 roku Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ w Warszawie wszczęła śledztwo w kierunku przestępstwa narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz niemyślnego spowodowania śmierci 83-letniej pacjentki. Aktualnie są prowadzone czynności procesowe, o szczegółach których na chwilę obecną nie informujemy - przekazał krótko rzecznik.

Rzecznik Praw Pacjenta chce wyjaśnień

Sprawą zainteresował się również Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec. To echa opublikowanego przez "Gazetę Wyborczą" artykułu w tej sprawie.

- Rzecznik Praw Pacjenta podjął decyzję o wszczęciu postępowania wyjaśniającego w sprawie naruszenia prawa pacjentki do świadczeń zdrowotnych, o którym mowa w artykule 8 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Celem postępowania jest ustalenie, czy doszło do naruszenia prawa pacjentki do dostępu do świadczeń zdrowotnych przez Mazowiecki Szpital Bródnowski w Warszawie – przekazał nam we wtorek Rzecznik Praw Pacjenta.

Jak przekazano, wystąpił o wyjaśnienia, w tym o wskazanie, co było podstawą do uznania przez personel SOR-u, że pacjentka zmarła, co spowodowało odmowę przyjęcia jej na Szpitalny Oddział Ratunkowy.

Rzecznik wystąpił też do Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" w Warszawie o wskazanie, czy faktycznie personel Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Bródnowskiego odmówił przyjęcia pacjentki.

- Jednocześnie z uwagi na fakt, że przedmiot prowadzonego postępowania wymaga analizy dokumentacji medycznej z udzielonych pacjentce świadczeń zdrowotnych, wystąpiliśmy z prośbą o przesłanie kopii dokumentacji medycznej pacjentki oraz wszelkich nagrań ze zgłoszenia alarmowego z dyspozytorem pogotowia ratunkowego – przekazał dalej rzecznik.

Na tvnwarszawa.pl pisaliśmy również o śledztwie w sprawie śmierci pacjenta w szpitalu w Grójcu:

Szpital w Grójcu zamknięty dla nowych pacjentów
Szpital w Grójcu zamknięty dla nowych pacjentówTVN24

Autorka/Autor:katke/ran

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl