Okrzyki podczas przemówienia Kaczyńskiego na miesięcznicy. "Przyjdzie czas, że to się skończy"

Obchody miesięcznicy katastrofy smoleńskiej
Jarosław Kaczyński był zagłuszany podczas przemówienia na placu Piłsudskiego
Źródło: TVN24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości wzięli w sobotę rano udział w obchodach miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. - My tutaj jesteśmy i będziemy przychodzić - zapowiedział prezes partii Jarosław Kaczyński. Protestujący na placu Piłsudskiego próbowali między innymi zagłuszać jego wystąpienie.

W sobotę rano prezes PiS Jarosław Kaczyński złożył kwiaty przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej w ramach obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego. Podczas upamiętnienia zabrał także głos. Jego wystąpienie było zagłuszane przez grupę osób sprzeciwiających się organizacji wydarzenia. Z głośnika słuchać było między innymi hasła: "kłamca" i "będziesz siedział". Na miejscu pojawiły się też osoby z banerami takimi jak: "kłamstwo smoleńskie", "nigdy więcej PiS-u".

Jarosław Kaczyński o zakłócaniu obchodów

Prezes PiS odnosząc się do tych okrzyków, stwierdził, że Rafał Trzaskowski jako prezydent Warszawy mógłby "spokojnie, bez żadnego kłopotu" powstrzymać zakłócanie miesięcznic katastrofy smoleńskiej.

Protestujący podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej
Protestujący podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej
Źródło: Rafał Guz / PAP

- My tutaj jesteśmy i będziemy przychodzić niezależnie od tego, co będzie ta banda wyprawiać. Ale pamiętajcie, że odpowiedzialność za to, że w Polsce nie można spokojnie obchodzić miesięcznic wielkiej tragedii to jest odpowiedzialność tych, którzy dzisiaj rządzą. I to jest jeszcze jeden, jeden z bardzo wielu przykładów bezczelnego łamania prawa i przyjdzie czas, że to się skończy - powiedział Jarosław Kaczyński. Dodał, że ma nadzieję, że stanie się to "bardzo niedługo".

Protestujący podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej
Protestujący podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej
Źródło: Rafał Guz / PAP

Kwiaty i krzyż ze zniczy

Pod Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku złożony został wieniec. Przed samym pomnikiem ustawiony był krzyż ze zniczy. Fragmenty placu bezpośrednio przy pomniku były wygrodzone barierkami z biało-czerwoną flagą, a teren ochraniali policjanci. Przed sam pomnik wchodzili tylko uczestnicy miesięcznicy na czele z politykami PiS oraz służba porządkowa.

W wydarzeniu oprócz Jarosława Kaczyńskiego brali udział m.in. Mateusz Morawiecki, Antoni Macierewicz, Mariusz Błaszczak, Piotr Gliński i Jadwiga Wiśniewska.

Barierki owinięte biało-czerwoną flagą otaczały również pobliski pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przed nim również stał wieniec i paliły się znicze.

Po tym jak zakończyło się wystąpienie prezesa PiS, uczestnicy miesięcznicy opuścili plac Piłsudskiego. W otoczeniu służb i policjantów wsiedli do samochodów.

Czytaj także: