Aktywiści przeciwko budowie progu wodnego na Wiśle. Mówią o poważnych konsekwencjach

Źródło:
PAP
Niski poziom wody w Wiśle
Niski poziom wody w WiśleReuters
wideo 2/5
Niski poziom wody w WiśleReuters

Aktywiści z Miasto Jest Nasze krytykują pomysł utworzenia progu wodnego na Wiśle. Apelują też do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, by nie wydawał zgody na jego budowę. Ich zdaniem grozi to bardzo poważanymi konsekwencjami: rekordowo niskimi stanami rzeki.

Radny Jan Mencwel ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze podkreślił, że jeżeli dojdzie do budowy progu wodnego tuż przed warszawskim odcinkiem Wisły, to grozi to bardzo poważnymi konsekwencjami.

- Poziom Wisły poniżej będzie się obniżał, co oznacza, że będziemy mieli rekordowo niskie stany wody, a także ograniczone zostaną zdolności do samooczyszczania się rzeki, bo będzie mniejszy transport piasku. Przegrodzony zostanie też szlak żeglugowy, a więc rejsy promami, czy spływy kajakowe nie będą mogły się odbywać - wyjaśnił.

Nieodwracalna ingerencja w środowisko

Budowę progu wodnego na Wiśle krytykuje też prof. Bartłomiej Rzonca z Zakładu Hydrologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, który uważa, że generalnie każda przegroda na rzece to bardzo poważna i zwykle nieodwracalna ingerencja w środowisko. - Nawet jeśli ta przegroda jest niewielka - dodał. Zaznaczył, że nie chodzi tu nawet o żyjące w rzece ryby, choć w tej chwili ryby słodkowodne należą do najszybciej ginących organizmów na Ziemi - właśnie przez budowę zapór.

Wyjaśnił, że budowa przegrody spowoduje spiętrzenie wody powyżej zapory, co blokuje tam erozję. Niestety odwrotny proces następuje poniżej zapory - erozja zostaje spotęgowana. - Czyli powyżej przegrody rzeka przestaje wcinać się w koryto, ale poniżej zaczyna się wcinać ze zdwojoną siłą. A ponieważ wcina się poniżej budowli piętrzącej, to bardzo szybko zaczyna zagrażać tej budowli, bo zaczyna ją podmywać - zaznaczył.

Dodał, że tego procesu nie da się zatrzymać. Jedyny sposób, to budowa poniżej następnej zapory. Tak właśnie jest teraz z zaporą na Wiśle we Włocławku - aby ją ratować, trzeba byłoby wybudować kolejną zaporę, a za jakiś czas - jeszcze kolejną, i tak dalej.

- Naruszać w tej chwili dobrostan Wisły w Warszawie, to byłaby zbrodnia. Dlatego, że Wisła jest jedyną w Europie tej wielkości rzeką zachowaną w stanie prawie naturalnym. Moim zdaniem dolna i środkowa Wisła w 100 procentach zasługuje na ścisłą ochronę, w takim kształcie, w jakim jest - podkreślił hydrolog.

Niski stan Wisły. Wodowskaz Bulwary Wiślanetvn24.pl/Adam Michejda

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wysychająca Wisła odsłoniła dno. Trwa sprzątanie, są odkrycia

Trzy inwestycje, które mogą zdewastować Wisłę

Okazuje się, że budowa zapory nie jest jedynym problemem Wisły.

- Mówimy o "Niszczycielskiej Trójce", czyli trzech inwestycjach, które w niedalekiej przyszłości mogą zdewastować jeszcze bardziej Wisłę, ale również zagrozić wodociągom warszawskim z powodu problemów z ujęciem wody z Wisły z tzw. Grubej Kaśki - powiedział Jacek Engel z Koalicji Ratujmy Rzeki.

Pierwsza sprawa to piaskarnie, które od lat kopią piasek z Wisły. - To jest totalny anachronizm. W cywilizowanych krajach jest zakaz poboru kruszywa z rzek - zaznaczył Engel. Podkreślił, że są setki prac naukowych, które dowodzą, że ten piasek jest potrzebny rzece, np. w procesie samooczyszczania wody.

- Kolejną sprawą jest elektrociepłownia Siekierki, która modernizuje się i planuje zamienić bloki węglowe na gazowe. Ale w dalszym ciągu chcą stosować archaiczny, otwarty system chłodzenia - przekazał Engel.

Jak wyjaśnił, polega to na tym, że elektrociepłownia, żeby schłodzić bloki pobiera z rzeki wodę, która podgrzewa się, a na koniec ta ciepła woda jest spuszczana do Wisły. - Podczas zasysania wody giną miliony narybku, a podgrzana woda, szczególnie latem, powoduje, że wzrasta tempo parowania wody z rzeki, więc jej ubywa - dodał.

Zaznaczył, że rozwiązanie jest proste. - Po prostu elektrociepłownia powinna przejść na wodooszczędny system chłodzenia, czyli zamknięty albo tzw. suchy - stwierdził.

Wyjaśnił też, skąd wziął się pomysł na budowę progu wodnego. - Piaskarnie wydobywają piasek i w związku z tym obniża się dno Wisły. W niektórych miejscach nawet o cztery metry. A jak obniża się poziom dna, to obniża się poziom tafli wody i elektrociepłownia ma problem z poborem wody, ponieważ ujęcie znajduje się powyżej lustra wody. Elektrociepłownia wymyśliła, że wybuduje próg, by spiętrzyć Wisłę i podnieść lustro wody - powiedział.

Elektrociepłownia SiekierkiTomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Wszystko w rękach prezydenta Warszawy

Engel podkreślił, że przegradzanie rzek barierami szkodzi nie tylko rzekom. - Bo w tym przypadku mamy też zagrożenie dla ujęcia wody dla miasta. Piasek, który spływa Wisłą zatrzyma się na progu, w związku z tym dno poniżej progu będzie się jeszcze szybciej obniżało - stwierdził. Dodał, że niżej jest Gruba Kaśka, która pobiera wodę spod dna Wisły, która jest filtrowana przez piasek niesiony przez rzekę. - A jak tego piasku nie będzie, to ujęcie wody dla Warszawy może przestań funkcjonować - podkreślił.

Wszystkie takie inwestycje wymagają decyzji środowiskowej, którą wydaje prezydent Warszawy. - Teraz wszystko jest w jego rękach. Jeśli odmówi, to będzie to skutkowało tym, że piaskarnie będą musiały zaprzestać działalności, a elektrociepłownia będzie musiała wdrożyć system zamknięty albo suchy, co wyjdzie na dobre wszystkim. Nie będzie też potrzebny próg i Gruba Kaśka pracować będzie bez zakłóceń - dodał Engel.

W sumie w Warszawie jest siedem piaskarni, ale trzy są tuż powyżej ujęcia wody dla EC Siekierki.

Pod petycją do prezydenta Warszawy podpisało się już prawie 1,5 tysiąca osób.

Autorka/Autor:katke/gp

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl