- Przez cały czas monitorujemy sytuację. Ona jest bardzo trudna. Oczywiście są te momenty, w których odstrzał dzików jest po prostu niemożliwy, jest zakazany z wiadomych względów - mówił w piątek na konferencji prezydent Rafał Trzaskowski, zapytany o ewentualny odstrzał dzików w Warszawie w związku z ich rosnącą liczbą w mieście.
- Robimy wszystko, żeby nie strzelać wtedy, kiedy to nie jest konieczne - podkreślił Trzaskowski.
Zaznaczył, że bezpieczeństwo warszawianek i warszawiaków jest "kwestią nadrzędną". - Jeżeli taka decyzja będzie konieczna, w momencie, kiedy oczywiście prawo będzie zezwalało na odstrzał, to taką decyzję z ciężkim sercem podejmę. Ale na razie analizujemy sytuację - zapewnił Trzaskowski.
Rośnie liczba dzików. Apel urzędników
Dziki coraz częściej pojawiają się w miejscach zamieszkanych przez ludzi, m.in na osiedlach, placach zabaw czy w parkach miejskich. Mieszkańcy regularnie zgłaszają incydenty miejskim służbom.
Tylko od początku tego roku do kwietnia, miejscy leśnicy odebrali niemal 1100 zgłoszeń w tej sprawie. Natomiast przez cały ubiegły rok zgłoszeń było niemal 2,5 tysiąca, a w 2021 r. ponad pół tysiąca.
Miasto apeluje, aby nie dokarmiać dzików oraz nie ułatwiać im dostępu do pożywienia, ponieważ zwiększa się tym prawdopodobieństwo obecności tych zwierząt na terenach zabudowanych. Nie należy również do nich podchodzić, aby nie prowokować niebezpiecznych sytuacji.
Działania skłaniające dziki do trzymania się z dala od miasta od dawna podejmują stołeczni leśnicy: wzbogacają bazę żerową w lasach i w razie potrzeby dokarmiają zwierzęta. W lasach utrzymywane są również miejsca kąpieli dzików tzw. babrzyska.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock